Przejdź do głównej zawartości

Posty

Propozycja Must Have ❤

Garnier, Skin Naturals, Vitamin C, Super Serum na przebarwienia, (3,5% czystej witaminy C)

Kochani, moja przygoda z tym produktem jest dosyć śmieszna, a to z tego względu, że kiedy w końcu go kupiłam i zaczęłam używać, okazało się że dostałam się do testu @wizazpl, dzięki któremu mogę również zapoznać się z wersją na noc. Jakiś czas po tym jak zaczęłam testowania obu wersji, przyszła do mnie również paczka niespodzianka od marki @garnier, za co serdecznie dziękuję, bo dzięki temu mam moje dwa ukochane produkty do twarzy w zapasie. Nie sądziłam, że kiedykolwiek znajdę kosmetyki które będą idealne i które poradzą sobie z moimi problemami skórnymi. Z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że ten duet jak i każde serum z osobna jest totalnym sztosem. Efekty tego duetu totalnie mnie zaskoczyły i nie piszę tego tylko dlatego, że walczę w tej chwili z gorączką :D Nie, tym razem nie od zęba czy też od dziury po zębie. Wszystko się goi super, ale te wszystkie leki, antybiotyki i ból tak mnie osłabiły, że jeszcze złapałam anginę 😱😭 Opakowanie i produkt: Produkt zamknięty w szklanym opak
Najnowsze posty

Wieczór z książką 📖 Olbrzymia Przygoda Billy'ego - Jamie Oliver

Dzisiaj przychodzę do Was z książką, bo mam w nich wiele zaległości. Książkę jak zwykle mogłam przeczytać dzięki uprzejmości @insignis_media. Dzisiaj fantastyczna książka dla dzieci i młodzieży, która wciąga wręcz od pierwszej strony. Moja 7-letnia córka słuchała jej z zapartym tchem a niekiedy nawet z otwartą buzią. Ale o co chodzi? Wodospadowy Las to tajemnicze miejsce odcięte od świata. Krążą pogłoski o dziwnych historiach, które wydarzyły się w nim lata temu. Kiedy Billy i jego przyjaciele – Ania, Jimmy i Andy – trafiają na prowadzące do niego sekretne wejście, nie mogą się oprzeć pokusie, by z niego skorzystać. Szybko okazuje się, że las jest pełen magii i niezwykłych stworzeń. To świat w którym wróżki i olbrzymy to nie tylko postaci z legend dla dzieci ale żywe istoty z krwi i kości. W końcu w każdej legendzie tkwi ziarenko prawdy... W Wodospadowym Lesie dzieje się jednak coś niedobrego. Rytm Natury, który utrzymuje krainę w harmonii, zaczyna się psuć… Billy i jego przyj

Kącik makijażowy

Po roku przerwy od makijaży wracam do Was z makijażem, którego jakiś czas temu mogliście zobaczyć na stories. Co się zmieniło przez ten rok? Więcej zmarszczek, zdecydowanie więcej siwych włosów i nowe okulary... W sumie nic szczególnego 😏   Ogólnie miałam plan na napisanie kilku postów, ale życie jak zawsze je zweryfikowało i okazało się, że niestety wyrwanie ósemki okazało się być bardziej bolesne niż myślałam. Wszystko niestety dlatego, że była to ósemka "leżąca" i niestety nie obyło się bez rozcinania. Cały tydzień wyjęty z życiorysu z powodu bólu i opuchlizny na pół twarzy 😆 Jak widać makijaż inspirowany chustą, którą sama zrobiłam. Długo się do niego zabierałam, ale w końcu chwyciłam za pędzle i jest. Mam nadzieję, że Wam przypadnie do gustu :) Idealnie wpasowały się tutaj kolczyki od Doroty @sutasz_kryształowy. Oczy:  Creamy Eyeshadow Base NAM, GlamGlue GlamShop, Eveline,cienie pojedyncze GlamShop: Lukrecja, Świerkówka, Syrop z malin, Krem Kakowy, Poprostu Beż, Różowa

Gentle Day, Ultra Soft Lotion Tissue (Chusteczki bambusowe z aloesem i gliceryną)

Jakiś czas temu wspominałam Wam o produktach marki Gentle Day jakie miałam okazję testować. Jak obiecałam będą bardziej szczegółowe recenzje. W pierwszej kolejności chciałam Wam przedstawić produkt, który bardzo mnie zaskoczył, bo nie spodziewałam się że chusteczki mogą być aż tak delikatne. W sumie jest to produkt, który byłam w stanie przetestować właśnie w najtrudniejszych warunkach, kiedy nos jest już podrażniony i obtarty klasycznymi chusteczkami, że aż szczypie podczas dotykania. Te chusteczki przyniosły mi niesamowitą ulgę i sprawiły, że nos bolał znacznie mniej podczas jego wycierania. Opakowanie i produkt: Chusteczki mają beżowy kolor, ponieważ są produkowane z niebielonej pulpy bambusowej. Są bezzapachowe i mega miękkie w dotyku. Wzbogacone są gliceryną i ekstraktem z aloesu, dzięki czemu są idealne dla skóry wrażliwej lub podrażnionej od kataru. Mają trzy warstwy, ale są cieńsze i mniejsze od klasycznych chusteczek. Za to są dosyć trwałe i mega chłonne. Nawet ich opakowanie

Eveline, Variete, Highlighter Extreme Shine Effect 02

Kochani, wracam do Was z recenzją rozświetlacza Variete, marki Eveline, który to kupiłam sobie jakoś w listopadzie. Moje rozświetlacze zazwyczaj są złote lub szampańskie a kiedy patrzyłam na te super chłodne instagramowe makijaże to doszłam do wniosku, że przydałby mi się taki właśnie chłodno mroźny odcień błysku na poliki. Akurat jakoś w tym czasie Eveline wypuściło dwa nowe rozświetlacze  prasowane z Variete i odcień 02 idealnie do tego celu pasował. Mam jeden rozświetlacz z linii Feel the glow, który używam namiętnie, więc miałam spore oczekiwania co do tego gagatka. Muszę przyznać, że jest on specyficzny. Zdecydowanie nie daje gładkiej tafli na buzi, za to jest drobinowy z transparentną bazą. Jego drobinki mienią się pięknie niczym szron. Są kolorowe: srebrne, zielone a nawet różowe. Opakowanie i produkt: Sprasowany rozświetlacz w ilości 4,5g zamknięty jest w przezroczystym i okrągłym opakowaniu, zamykanym na klik. Opakowanie to wielkością oraz wizualnie jest takie samo jak to we w

Produkty marki Gentle Day

Kochani, dzisiaj przychodzę do Was z produktami marki @gentledaypl. Jest to marka dedykowana kobietom i tym kilku najtrudniejszym dniom w miesiącu. Ich produkty są bezbarwne, bezzapachowe a zatem hipoalergiczne. Wykonane są z wegańskich materiałów i posiadają certyfikat ekologiczny OEKO-TEX.  W ciągu ostatnich dni przetestowałam kilka z tych produktów i jestem bardzo pozytywnie nimi zaskoczona. Nie udało mi się niestety przetestować wszystkiego, ale na dzień dzisiejszy jestem w stanie już napisać swoje pierwsze wrażenia o tych produktach. W paczce znalazłam: Chusteczki z aloesem i gliceryną - jest to nowość . Chusteczki mają beżowy kolor, są bezzapachowe i mega miękkie w dotyku. Idealne dla skóry wrażliwej oraz przy katarze. Jak wiecie ja ostatnio byłam chora, więc miałam pole do testowania. Mój nos, który był już dosyć podrażniony od tradycyjnych, szorstkich chusteczek, odczuł wielką ulgę w kontakcie z tymi bambusowymi. Chusteczki są dosyć trwałe i mega chłonne, chociaż są nieco mnie

Maxbrands Marketing B.V., Turtle Love Face Sheet Mask

Kochani, nie byłam ostatnio zbyt aktywna, ale jestem już na ostatniej prostej z moją grypą, wirusówką czy cokolwiek to było. Dla pewności, że za dwa tygodnie nie będę znowu chora, poszłam jeszcze do lekarki i dała mi ona antybiotyk na 3 dni. Mam nadzieję, że tym razem choroba zostanie wyleczona całkowicie i w najbliższym czasie nie wróci. Zostało mi jeszcze kilka postów typowo świątecznych, więc trzeba je wykorzystać. Dzisiaj wiec przychodzę do Was z uroczą maską w płachcie :) Opakowanie i produkt: W saszetce o uroczej szacie graficznej przedstawiającej żółwia, znajduje się złożona maska. Tkanina z której została ona zrobiona, była miękka i przyjemna. Na niej nadrukowana została grafika przedstawiająca oczywiście żółwia, chociaż wyglądałam w niej przekomicznie. Mogłabym robić za kolejnego z żółwi ninja :D Tkanina była optymalnie nasączona płynem, czyli maska trzymała się na swoim miejscu i nie zjeżdżała z twarzy. Nie mam nic do zarzucenia jeśli chodzi o jej kształt i otwory wycięte w m

Eveline, Sexy Girl 24H Mascara

Kochani wracam po kolejnej dłuższej przerwie. Skończyłam szydełkowanie mojej chusty i już miałam dla Was pisać kolejną recenzję, niestety zaraziłam się od męża - Tak, znowu! - i miałam dwa dni gorączkę. Ciągle jestem jeszcze dosyć mocno osłabiona i mam katar, ale nie chcę zwlekać dłużej, bo boje się że znowu wybiję się z rytmu. Wygląda na to, że tym razem to covid bo czuję się jak po inwazji kosmitów :D Ogólne zmęczenie i osłabienie organizmu, lekkie zawroty głowy, dalej utrzymujący się katar, nawet kilka aft mi wyskoczyło. No tragedia jakaś, jak ta gorączka obniżyła moją odporność :) Mam nadzieję, że Wam zdrowie dopisuje :) Tą maskarę używałam rok temu. Dostałam ją w paczce od marki. Bardzo się polubiłyśmy. Dawała fajny efekt na rzęsach. Niestety chyba nie zrobiłam zdjęcia jej szczoteczki, ale jestem przekonana, wielu z Was zna ją doskonale. Opakowanie i produkt: Klasyczne opakowanie, kształtem podobne chociażby do jakiegokolwiek tuszu Variete. Typowy walec, w kolorze bladego różu, ko