Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z 2019

Smakowita 4 ziarna - Recenzja!

Właśnie sobie przypomniałam, że nie napisałam recenzji podsumowującej całą kampanię "Smakowita 4 Ziarna" :) "Smakowita 4 Ziarna" to tłuszcz roślinny do smarowania pieczywa z dodatkiem unikalnej kompozycji prawdziwych ziaren: słonecznika, dyni, lnu i sezamu, które zostały odpowiednio pokruszone i uprażone. Wszystko po to, aby delikatnie chrupiące cząsteczki ziaren wydobyły nowy wymiar smaku z każdej kanapki, ale też aby sam produkt dobrze się smarował. W połączeniu ze Smakowitą ziarna te nabrały dodatkowo soczystości i delikatności. Produkt przeznaczony dla wszystkich ale wpisuje się też w dynamicznie rozwijające się diety wegańskie i wegetariańskie, bo to produkt w 100% roślinny. Została stworzona szczególnie dla osób, które nie przepadają za pieczywem z ziarnami, ponieważ jest ciężkie i nie smakuje tak dobrze jak pieczywo pszenne. Co o niej myślę? Myślę, że ta wersja Smakowitej jest strzałem w dziesiątkę. Jej smak jest bardzo unikatowy, a

Eveline, Facemed+, Matujący płyn micelarny 3w1 do cery normalnej i mieszanej

Bardzo lubię kosmetyki firmy Eveline, a szczególnie lubię właśnie linię „Facemed+”. Ten płyn micelarny z opisu producenta zapowiadał się naprawdę obiecująco. Nie mogę powiedzieć, że jest bublem, ale też mnie szczególnie nie oczarował. Zgodzę się, że zgodnie z obietnicami usuwa nadmiar sebum ze skóry a także jest bardzo dobry do demakijażu, ale na tym chyba jego działanie się kończy. Dodatkowo w jego przypadku, z okolicą oczu należy uważać, chociażby dlatego że może szczypać. Mnie szczypał, a nie mam szczególnie wrażliwych oczu, więc muszę przyznać, że byłam mocno zdziwiona. Opakowanie i produkt: Przezroczysta butelka oklejona naklejką w kolorystyce turkusowo-miętowej. Ja miałam dużą butelkę o pojemności 650ml, ale dostępna jest również w mniejszych objętościowo wersjach. Fakt, że butelka jest przezroczysta to dla mnie duży plus, ponieważ wiadomo kiedy produkt się kończy i należy kupić kolejny, bez nagłych, przykrych niespodzianek. Płyn ma moim zdaniem bardzo chemiczny zap

Wygrana w konkursie Long4Lashes Friends ❤ Lip Tattoo Long Lasting Lip Tint

A oto wygrana w kolejnym konkursie, którą kurier przyniósł mi tydzień temu. Tym razem jest to również marka Long4Lashes by Ocenic, a produkt jaki wygrałam to tint do ust Lip Tattoo. Oczywiście pierwsze użycie mam już za sobą, jednak jak już wiecie jestem na etapie doprowadzania ust do normalności. Kolejny ciekawy produkt, który czeka na swoją recenzję. Ostatnio brak mi weny. Po dwóch dużych kampaniach w jakich brałam udział, czyli Avon Distillery i  Smakowita 4 Ziarna, ciężko mi się zmobilizować do pisania recenzji a zaległości robią się coraz większe! Koniecznie muszę coś z tym fantem zrobić :) #oceanic #long4lashes #wygranawkonkursie #winningthecompetition #nagroda #prize #liptattoo #liptint #tintpeeloff #longlastingtint #tintdoust #pomadkapeeloff #pomadkatintująca #elegantraspberry #fuksja #pomadkamatowa #mattelipstick #pomadkawpłynie #liquidlipstick  #beautifullips #piękneusta #piekneusta #kusząceusta #temptinglips

Moje ostatnie zakupy ❤ Fantastyczne pomadki ochronne od Sylveco

Ostatnio moje usta są w kiepskiej kondycji. Postanowiłam pójść do apteki i popatrzeć za pomadką odżywczą z peelingiem, która poprzedniej zimy okazała się ratunkiem dla moich popękanych ust. Żaden produkt nie okazał się tak skuteczny. Jednak pomadki odżywczej nie było za to postanowiłam wypróbować miętową z peelingiem i rokitnikową. Już po dwóch dniach moje usta wyglądają znacznie lepiej, efekt był widoczny właściwie już od pierwszego użycia, ale żeby nie było, zanim napiszę recenzję będę je stosować trochę dłużej 😉 #sylveco #mietowapomadkazpeelingiem #pomadkazpeelingiem #pomqdkaochronna #pomadkadoust #balsamdoust #spierzchnieteusta

Wygrana w konkursie Long4Lashes Friends ❤ Baza-utwardzacz do paznokci

Dwa tygodnie temu dostałam paczuszkę z Bazą-utwardzaczem do paznokci marki Long4Lashes by Oceanic. Baza jest wygraną w konkursie Klubu Long4Lashes Friends, któremu chcę podziękować za możliwość wypróbowania tego produktu ❤ Co to za produkt? To serum dla osłabionych, łamliwych i rozdwajających się paznokci z naturalnym ekstraktem z żywicy z drzewa Pistacia lentiscus, która stymuluje syntezę keratyny, oraz nadbudowując płytkę paznokcia wypełnia ubytki i nierówności. W efekcie paznokcie stają się grubsze i mocniejsze, a jednocześnie – zabezpieczone przed uszkodzeniami i łamaniem. Innowacyjny system Re-Light zapobiega przebarwieniom i rozjaśnia płytkę, dzięki czemu zyskuje ona zdrowy wygląd i naturalny połysk. Odżywka nadaje paznokciom delikatnie mleczny odcień. Zapowiada się ciekawie, prawda? Ja już jestem w trakcie testów, jednak na recenzję musicie jeszcze poczekać :) #long4lashesfriends #long4lashes #bazautwardzajaca #bazadopaznokci #klublong4lashes

Kampania od Streetcom ❤ Smakowita 4 ziarna

Wczoraj odwiedził mnie kurier z fantastyczną paczką ambasadorką jednej z nowych Kampanii Steetcom  ❤ Tym razem jest to coś do jedzenia, a mowa o nowej odsłonie margaryny do smarowania Smakowita, której producentem jest ZT Kruszwica S.A. Smakowita 4 ziarna to tłuszcz roślinny z dodatkiem ziaren, które wzbogaciły ją o pyszny smak i dodały jej nowego wymiaru jakim są przyjemne w smaku, miękkie a zarazem delikatnie chrupiące cząsteczki. Unikalna kompozycja 4 ziaren: słonecznika, dyni, lnu i sezamu została odpowiednio pokruszona i uprażona – tak aby wydobyć z nich smak, ale też aby sam produkt dobrze się smarował. W połączeniu ze Smakowitą ziarna nabrały dodatkowo soczystości i delikatności. Czy to prawda? Tak, miałam już przyjemność jej spróbować, co z resztą widać na zdjęciu wyżej i muszę przyznać, że smakuje wyśmienicie, nawet bez żadnych dodatków. Mi jej smak bardzo odpowiada, już na chwilę obecną. Ale są to moje pierwsze wrażenia, więc oczekujcie jeszcze recenzji :) Podczas mojeg

Avon Distillery - podsumowanie testowania!

Kochani, minęły ponad trzy tygodnie odkąd zaczęłam używać kosmetyków Avon Distillery, które dostała w ramach testu. Chciałam gorąco podziękować Streetcom za możliwość dostania tej paczki ambasadorskiej i testowania tak wspaniałego zestawu. Pośród pięciu kosmetyków jakie otrzymałam trzy zdecydowanie podbiły moje serce,  a dwa pozostałe szału na mnie nie zrobiły, ale również uważam je za całkiem dobre. Podsumowanie zacznę od tych które najmniej przypadły mi do gustu: SLEEP POTION: Głęboko nawilżający eliksir na noc z gliceryną roślinną. Zapewnia skórze intensywne i głębokie nawilżenie na 8h, ale sam efekt nawilżający powinien się utrzymywać nawet do 48h. Ma przywracać skórze młodzieńczy blask. Jego skład to aż 93% składników nawilżających, w tym: gliceryna roślinna i ekstrakt z liści agawy. Również ma być łagodny dla skóry. Pojemność: 30ml.  Bezbarwny i bezzapachowy żel o gęstej formule, dzięki której nie spływa on z twarzy podczas aplikacji. Moim zdaniem żel ten wchłani

Test Streetcom ❤ Zestaw Avon Distillery

Kilka dni temu dostałam od Streetcom paczkę ambasadorską z serią kosmetyków Avon Distillery. Dzisiaj chciałam Wam przedstawić kosmetyki, które aktualnie testuję. Będzie to krótki opis każdego z kosmetyków oraz moje pierwsze wrażenia z ich użytkowania.  W skład serii wchodzi pięć kosmetyków: nawilżający krem na dzień, głęboko nawilżający żel na noc, balsam oczyszczający do twarzy, olejek/serum regenerujące do twarzy oraz skoncentrowana witamina C w pudrze.  SHADE THE DAY:   Nawilżający krem do twarzy z filtrem mineralnym SPF25, posiada formułę 5w1, która: matuje, nawilża, chroni, wygładza i tworzy bazę pod makijaż. Krem jest wolny od filtrów chemicznych, w zamian posiada filtr mineralny, o szerokim spektrum, który zapewnia ochronę przed słońcem. Formuła ta ma być łagodna dla skóry. Pojemność: 30ml.  Krem jest bezzapachowy, gęsta ale lekka formuła, matu szczególnie nie zauważyłam, co do nawilżenia to nie mam do czego się przyczepić. Mam wrażenie, że podkład lepiej się

Dada, Chusteczki nawilżane dla dzieci i niemowląt

Chusteczki Dada gościły w naszym domu bardzo długo, bo ok. dwóch lat. Stosowaliśmy je zaraz po narodzinach córeczki i spełniały swoje zadanie znakomicie. Bardzo często kupowaliśmy je w wielopakach, bo wtedy zakup był jeszcze bardziej opłacalny. Opakowanie i produkt: Opakowanie chusteczek zawiera 72sztuki czyli sporo. Chusteczki delikatnie pachną, a zapach sam w sobie jest raczej przyjemny. Wykonane z miękkiego ale wytrzymałego materiału bawełnianego. Chusteczki są idealnie wilgotne. Nie są ani suche, ani przesadnie mokre. Spełniają swoje zadanie docelowe, jak również sprawdzają się we wstępnym demakijażu twarzy. Nie podrażniają i nie uczulają delikatnej skóry dziecka czy twarzy. Jedyne do czego mogę się przyczepić, czy raczej zaproponować to fakt, że brakuje mi w nich plastikowego okienka otwierającego, które zabezpiecza chusteczki przed wyschnięciem. Byłoby to dobre rozwiązanie kiedy nie przekładamy chusteczek do pudełka lub kiedy chcemy je zabrać ze sobą do torby, na spacer, w

Eveline, Art Scenic, Kryjący podkład 3w1 (baza + podkład + korektor)

Dzisiaj kolejny podkład, który czekał dosyć długo na swoją recenzję. Jego zakupu dokonałam, ponieważ zachwalała go Red Lipstick Monster. Jest to podkład drogeryjny, o bardzo niskiej cenie a do tego o całkiem dobrym kryciu. Miałam go oczywiście w najjaśniejszym kolorze czyli nr20 Ivory. Muszę przyznać, że kolor raczej średnio wypadł bo i tak był za ciemny i jakby pomarańczowy. Używałam go również w lecie, kiedy temperatury sięgały ponad 30 stopni i sprawdził się raczej średnio.  Opakowanie i produkt: Produkt o fajnej gęstej konsystencji, zamknięty w tubce. Podczas wyciskania nie pryska na około, co jest dużym plusem. Kolor jak wspominałam nie był tragiczny, ale nie obeszło się bez odrobiny miksera z Nyxa. Gama kolorystyczna też raczej słaba, tym bardziej jeśli chodzi o kolory dla bladziochów.  Aplikacja i działanie: Aplikacja raczej bezproblemowa. Świetnie aplikuje się go gąbeczką. Można też aplikować dłońmi ponieważ produkt jest na tyle gęsty, że nie spływa nam z twarzy. Ma do

Dove, Go Fresh, Antyperspirant w sprayu o zapachu granatu i werbeny cytrynowej

Ten dezodorant to jeden z moich ulubionych. Ogólnie większość zapachów tej marki jest raczej mdła, lub taka kojarząca się z mydłem, a ja za takimi nie przepadam. Jednak ten antyperspirant jest inny. Ma delikatny owocowy zapach, który bardzo przypadł mi do gustu. Używałam go kilka lat temu i z chęcią kupiłabym go ponownie, jednak Naturę mam daleko, a w Rossmanie z jakiegoś powodu go nie ma :( Opakowanie i produkt: Opakowanie białe z owocem granatu w centralnej części. Szata graficzna raczej prosta i minimalistyczna jak u wszystkich produktów Dove, ale moim zdaniem to nawet dobrze. Jego zapach jest owocowy, a dokładniej jest to słodki zapach granatu. Dezodorant dobrze leży w dłoni, i jest wygodny w użytkowaniu.  Aplikacja i działanie: Jest to antyperspirant, którego spokojnie można używać wiosną, jesienią i zimą, jednak uważam, że na lato się on nie nadaje – zresztą jak większość z nich. Niweluje przykry zapach jednak, nie ogranicza potliwości, szczególnie latem. Zapach utrzymuje się

AA, O2 Oxygen Cover Foundation (Podkład dotleniający)

Podkład ten zakupiłam niedługo po testach w Klubie Recenzentki. Ponieważ nie udało mi się dostać do testu, a opinie były bardzo pozytywne postanowiłam go kupić, tym bardziej że jego cena jest jedną z najniższych. Oczywiście kiedy ja zaczęłam testowanie tego podkładu temperatury były już całkiem wysokie, więc byłam w stanie przetestować jego wytrzymałość w 100%. Opakowanie i produkt: Opakowanie w formie tubki, jak najbardziej w porządku. Ponieważ podkład ma gęstą konsystencję nie pryska na wszystkie strony. Ja miałam kolor Light beige, który oczywiście jest mega ciemny i bez białego miksera z Nyxa się nie obeszło, ale niestety nie było koloru Porcelain. W ogóle gama kolorystyczna jest bardzo słaba, a do tego nie ma jasnych kolorów.  Aplikacja i działanie: Aplikowanie podkładu gąbką to czysta przyjemność, a sama gąbka nie wchłania dużej ilości podkładu. Jest całkiem wydajny. Nie podkreśla mi skórek, nie podrażnia i nie uczula. Nie zauważyłam żeby zapychał. Krycie ma dobre, jak

Schwarzkopf Gliss Kur, Supreme Length, Express Repair Conditioner (Ekspresowa odżywka regeneracyjna do długich włosów)

Moja trzyletnia córka ma bardzo długie włosy. Ma ich obłędnie dużo. Kiedy mocno szaleje w ciągu dnia i fryzura się zepsuje to włosy są poplątane. Aby ułatwić ich rozczesywanie a jednocześnie zaoszczędzić córce bólu spowodowanego szarpaniem włosów przez szczotkę postanowiłam kupić jej odżywkę. Ponieważ odżywka ta jest dedykowana dorosłym kobietom a ja nie chcę jej zaszkodzić, rozcieńczam ją z wodą w proporcji 1:2 i jestem mega zaskoczona. Mimo iż odżywka to tylko 1/3 mojej mieszaniny, pachnie przepięknie i działa nawet przy tak małym stężeniu. Opakowanie i produkt: Opakowanie zdecydowanie plastikowe, w kolorystyce różowo-czarnej. Jedyną wadą tej odżywki jest jej nakrętka. Nie jest zakręcana na gwint a raczej wciskana na klik, jednak tak słabo trzyma się butelki, że jak złapiemy za nakrętkę, to butelka spadnie nam na podłogę a nakrętka zostanie w dłoni. No cóż… jest to moja pierwsza butelka i może się okazać. że jest to wada raczej jednostkowa niż fabryczna, więc okaże się jak kupię

L'Oreal Paris, Elseve Rapid Reviver Color-Vive (Skoncentrowana odżywka do włosów farbowanych)

Odżywkę dostałam w ramach testu Wizażanek od L’oreal. Dziękuję za danie mi możliwości przetestowania tego przyciągającego oko czerwonego Zestawu z Kolekcji Cannes ❤ To mój pierwszy tak duży zestaw! Opakowanie i produkt: Opakowanie w kolorystyce biało-czerwonej idealnie wpasowuje się w całą edycję Cannes. Bardzo fajny kształt opakowania, dobrze leży w ręce. Butelka o pojemności 180ml stoi otwarciem do dołu, dzięki czemu gęsta odżywka może spokojnie spływać w dół i nie ma później problemu z jej wydostaniem. Jest to bardzo wygodne i praktycznie rozwiązanie. Produkt o gęstej kremowo-żelowej konsystencji – jak u większości odżywek – w różowym kolorze. Pachnie całkiem przyjemnie. Aplikacja i działanie: Aplikuje się ją na mokre włosy, zaraz po ich umyciu. Dużym plusem jest to, że można ja od razu spłukać, jednak samo spłukiwanie jej troszkę trwa. Mam wrażenie, że schodzi mi z tym dłużej niż z innymi odzywkami. Mimo natychmiastowego spłukania, ułatwia rozczesywanie włosów, nawilża je i

Always Ultra Sensitive Normal i Night (Podpaski higieniczne)

Z marką Always miałam styczność wiele lat temu, ale jeśli mam być szczera taką samą jakość podpasek, a nawet lepszą mogłam dostać w niższej cenie. Na chwilę obecną moimi ulubionymi podpaskami są podpaski Bella. Marka ta bardzo się rozwinęła na przestrzeni lat i teraz każdy znajdzie coś dla siebie pośród ich produktów. Ale wróćmy do Always. Opis produktu i recenzja: Jak wspominałam jakiś czas temu, dostałam próbkę podpasek Always od EverydayMe i z chęcią je przetestowałam. Podpaski okazały się całkiem fajne. Są odpowiednio cienkie, przez co są prawie nie wyczuwalne, lecz swoją chłonnością w niczym nie ustępują tym wykonanym z grubszego materiału. Z pewnością dużym plusem są długie skrzydełka, które zapewniają dodatkową ochronę i pomagają utrzymać podpaskę na miejscu. Bawełniana powłoczka jest bardzo delikatna i mięciutka, nie podrażnia delikatnej skóry i daje wysoki komfort noszenia. Ach... należałoby jeszcze dodać, że produkt jest bezzapachowy. Ja osobiście lubię podpaski zapacho

Instituto Espanol, Avena Collagen (balsam do ciała z kolagenem i ekstraktem ze ślimaka)

Tym razem przychodzę do Was z ostatnim, czyli trzecim balsamem jaki dostałam do testów od AmbasadorkiKosmetycznej , a mam tutaj na myśli Avena Collagen . Jest to balsam, który w odróżnieniu od pozostałych w ogóle nie przypadł mi do gustu ze względu na jego zapach. Jeśli chodzi o jego działanie to klasyfikuje się on równie wysoko jak jego poprzednie wersje. Mi zapach przeszkadzał, ale dla kogoś innego może stać się on faworytem. Opakowanie i produkt: Produkt koloru białego, o konsystencji typowego mleczka. Mleczko dostępne jest w opakowaniach o pojemności 100ml, 500ml. Nie udało mi się znaleźć w otchłani internetu informacji że wersja o pojemności 950ml istnieje. Aplikacja i działanie: W tym przypadku zacznę od jego jedynej moim zdaniem wady, czyli jego zapachu, który kompletnie nie przypadł mi do gustu. Śmierdzi mi niemiłosiernie, do tego stopnia, że po aplikacji, ciągle czułam ten zapach na sobie. Skoro już jesteśmy przy zapachu, to pomijając jego aromat sam w sobie, z pewno

Bell, HYPOAllergenic, Nude Liquid Powder (Puder matujący w płynie) – odcień 02

Tak wiem, że recenzja tego podkładu już była, ale chciałam zrobić małą aktualizację. Ponieważ w tamtym roku byłam wniebowzięta tym podkładem i był on nr1 na lato, w tym roku postanowiłam kupić ten sam podkład, ale w odcieniu 02. Wyobraźcie sobie moje zaskoczenie, kiedy się okazało że niby ten sam podkład, a jednocześnie jest całkowicie inny~! Nie wiem czy to zależy od koloru, ale byłam wściekłam, że wydałam pieniądze na podkład, a nadaje się jedynie do wyrzucenia. Opakowanie i produkt: Opakowanie produktu pozostało bez zmian, buteleczka szklana, z nieszczęsną pipetką, z którą idzie się jakoś pogodzić pod warunkiem, że zawartość jest ok. Jednak nie mogę tego samego powiedzieć o podkładzie. Podkład jest wodnisty czego wręcz nienawidzę! Kolor dużo za ciemny, nawet w okresie letnim. Ale cóż, z tym akurat się liczyłam, bo jestem przecież 100% bladziochem. Aplikacja i działanie: Aplikacja koszmarna, głównie przez to że podkład jest wodnisty. Nie było aplikacji przy, której nie ubrud

Instituto Espanol, Urea Leche Hidratante (Mleczko do ciała z mocznikiem 10%)

Dzisiaj recenzja drugiego z trzech balsamów od Instituto Espanol , które dostałam w ramach testu. Jest to mleczko o intensywnie perfumowanym zapachu. Jednak zapach ten bardzo mi odpowiada. Ogólnie to mleczko jak i jego aloesowy poprzednik całkiem dobrze wpasowuje się w moje preferencje. Opakowanie i produkt: Produkt koloru białego, o konsystencji typowego mleczka. Mleczko dostępne jest w opakowaniach o pojemności 100ml, 500ml oraz 950ml. Oczywiście jego mniejsza wersja jest idealna w podróż, kiedy to w walizce mamy mało miejsca. Aplikacja i działanie: Ogólnie sytuacja jest ta sama co u jego aloesowej wersji. Jedyna róznica jest taka, że tutaj zapach jest dużo intensywniejszy i nie każdemu może przypaść do gustu, ale mi on odpowiada, do tego pozostaje na skórze przez co najmniej kilka godzin. Mleczko bardzo dobrze się rozprowadza i wchłania się w mgnieniu oka. Dużym plusem jest fakt, że po rozsmarowaniu nie pozostawia ono tłustego filmu na skórze. Produkt nie uczula i nie p

Instituto Espanol, Aloe Vera Locion Hidratante (Aloesowe mleczko do ciała i rąk)

Dzisiaj recenzja pierwszego z trzech balsamów od Instituto Espanol , które dostałam w ramach testu. To moje pierwsze zetknięcie z tą marką. Jako pierwszy pod lupę wzięłam balsam Aloe Vera. Ponoć posiada on w sobie również witaminy, ale jeśli mam być szczera to nie ufałabym za bardzo w te obietnice. Jednak balsamik sam w sobie jest całkiem sympatyczny. Opakowanie i produkt: Produkt koloru białego, o konsystencji typowego mleczka. Jego aloesowy zapach jest całkiem przyjemny i przypadł mi do gustu, mimo iż normalnie sięgam raczej po mleczka o owocowych nutach zapachowych. Na opakowaniu jest napisane że jest to mleczko do ciała i rąk. Oczywiście ręce można również nim kremować, jednak ja wolę się ograniczyć jednak do samego ciała. Mam już swój ulubiony krem do rąk i wiem, że ten balsam z moimi wymagającymi dłońmi by sobie najnormalniej nie poradził. Mleczko dostępne w opakowaniach o pojemności 100ml, 500ml i 950ml. Oczywiście jego mniejsza wersja jest idealna do walizki, w której zaw

Darmowe próbki Always Ultra Sensitive od EverydayMe ❤

Już jakiś czas temu dostałam paczkę od EverydayMe z darmowymi próbkami podpasek higienicznych marki Always. W paczce, znalazłam zestaw dwóch podpasek: 1x Always Ultra Sensitive Normal ( ★★★★☆☆)  - dedykowana na dzień lub w mniej obfite dni  1x Always Ultra Sensitive Night (★★★★★★) - dedykowana na noc, w dni bardziej obfite  Pakiecik całkiem spoko. Fajnie jest przetestować coś nowego :) Wypatrujcie niedługo recenzji :)

Maybelline, Master Prime Illuminating (Rozświetlająca baza pod makijaż)

Bazę dostałam w ramach testu z Klubu Recenzentki i bardzo dziękuję za możliwość jego przetestowania ❤ Baza ta ma swoje plusy i minusy, z pewnością znajdą się osoby, którym jej efekt glow będzie odpowiadał, jednak ja pasuję. Ale nie skreślam jej całkowicie i dlatego że cała reszta była jak najbardziej zadowalająca zachęciło mnie to kupna jej białej wersji wypełniającej pory. Opakowanie i produkt: Baza zamknięta w poręcznej tubce zakończonej precyzyjnym aplikatorem, który pozwala na wyciśnięcie nawet minimalnej ilości produktu. Baza w kolorze perłowo różowym, o pięknym zapachu i kremowej konsystencji. Aplikacja i działanie: Efekt rozświetlenia bez makijażu wygląda bardzo tłusto, dlatego nie tego się spodziewałam. Oczywiście niektórym taki efekt będzie odpowiadał, więc osobiście nie uważam tego za minus, ale dla mnie plusem też nie jest. Oczywiście z pełnym makijażem wygląda to już lepiej, ale nie wiem czy ją kupię ponownie. Jak już to skuszę się na jej białą odpowiedniczkę d

Maybelline, Fit me!, Matte + Poreless Powder (nowa wersja)

Puder dostałam w ramach testu z Klubu Recenzentki. Jest to nowa wersja pudru FitMe!, który wcześniej był zapakowany w klasyczne, okrągłe pudełko – o ile mi wiadomo bez lusterka. Puder sprawdza się całkiem fajnie i bardzo dziękuję za możliwość jego przetestowania ❤ Opakowanie i produkt: Produkt zamknięty w czarnym opakowaniu w kształcie kwadratu. Opakowanie jest dosyć grube, ale dzięki temu posiada lusterko i schowek na aplikator w postaci gąbeczki, która swoją drogą brzydko pachnie i nawet jej umycie nic tutaj nie da. Poza tą jedną wadą gąbeczka świetnie się nadaje do aplikacji pudru w okolicy oczu, czy też do poprawy makijażu w ciągu dnia. Puder jest bardzo delikatny i aksamitny w dotyku, jednak jego kolor… Hm… niby Porcelain, więc powinien być jasny, a tutaj niespodzianka bo jest ciemniejszy niż tego oczekiwałam. Aplikacja i działanie: Ja puder wolę aplikować pędzlem, szczególnie jeśli jest to puder prasowany. Fakt, że puder pyli się podczas tego typu aplikacji, jest z pewnośc