Kochani, lato to czas kiedy bardziej odkrywamy nasze stopy i pięty. To okres w którym poświęcamy naszym stopom zdecydowanie więcej czasu i zależy nam na tym, aby ładnie wyglądały bez względu na to jakie buty założymy. Skóra na stopach jest trzy, a nawet cztery razy grubsza niż w innych miejscach ciała. Kiedy jest bardzo zaniedbana, zwykłe pocieranie pumeksem czy tarką nie wystarczy. Ba! Nawet sobie takim zabiegiem szkodzimy. Owszem skóra na początku wygląda dobrze, ale po kilku dniach staje się bardzo szorstka i drapiąca, a niekiedy tworzy nam się skorupa. Wtedy z pomocą przychodzą nam właśnie skarpety złuszczające. Usuwają one zgrubiały naskórek, pozostawiając stopy gładkimi i wolnymi od mikro pęknięć. To już drugi raz kiedy w moim koszyku wylądowały właśnie skarpetki biedronkowej marki Be Beauty Care. Osobiście jestem z nich mega zadowolona. W moim przypadku skóra zaczęła schodzić 4 dni od zabiegu. Sam proces złuszczania trwał ok. 2-3 dni, przy czym 90% skóry zeszła już dnia pierw