Kochani, wiem że długo mnie tutaj nie było. Z jednej strony miałam trochę na głowie. Felicja poszła do pierwszej klasy, więc było dużo do ogarnięcia. Kiedy szał wyprawkowy minął, drugi tydzień września byliśmy chorzy. Tym razem całą trojką. Potem wywiadówka. Zaprowadzę Felicję do szkoły i nim się obejrzę muszę już po nią iść ponownie. Czas bardzo szybko mi mija. Zbyt szybko. Druga sprawa, że ostatnio moja wena zdecydowanie sięga dna i postanowiłam trochę zwolnić z Instagramem. Nie wiem czy wrócę do takiej regularności i ilości postów jak przed wakacjami, ale postaram się. A tymczasem zapraszam Was na krótką recenzję super kleju pod błyski. Na kupno tego kleju zdecydowałam się, kiedy okazało się, że NYX Glitter Primer czasami nie współpracuje z cieniami GlamShopu i muszę przyznać, że od kiedy kupiłam go po raz pierwszy ciągle do niego wracam. Nakładam go tylko i wyłącznie pod błyski i prawie nigdy mnie nie zawiódł. Dobrze współgra z cieniami różnych marek, zarówno tych typowo drogeryjny