Całkiem sympatyczna pomadka, topowej marki Nivea. Z całkiem sporej już gamy zapachowej wybrałam jeżynową. Bardzo dawno temu miałam jeszcze taką wiśniową i jeśli się nie mylę to właśnie ona zapoczątkowała całą tą serię :) Co pisze sam producent? Zobaczmy: " Pomadka NIVEA Blackberry Shine rozpieści Twoje usta niezwykłym jeżynowym zapachem , nadając im delikatne muśnięcie koloru ! Wyjątkowa formuła wzbogacona błyszczącymi pigmentami natychmiast wtapia się w Twoje usta, zapewniając im 24-godzinne nawilżenie . Rozprowadza się tak łatwo i równomiernie , że nie potrzebujesz nawet lusterka. Dla pięknego, lśniącego koloru i miękkich ust , które można całować przez cały dzień! Tolerancja dla skóry potwierdzona dermatologicznie." Produkt w sztyfcie, łatwy w użyciu. Opakowanie raczej solidne. Ma intensywny owocowy zapach, który w porównaniu do ISANY jest bardziej zbliżony do realnego. Smaku nie zauważyłam, raczej zwykły, chemiczny jak u zwykłych pomadek ochronnych. Nadaj