Przejdź do głównej zawartości

Bielenda, Black Sugar Detox, Detoksykująco – nawilżający krem dzień/noc

Tak wiem, że dawno nie dodałam żadnej recenzji, ale mam nadzieję, że w najbliższym czasie to się zmieni. Mam wiele zaległych kosmetyków do zrecenzowania, więc muszę się w końcu zmotywować, żeby podzielić się z Wami moimi doświadczeniami. Jak pewnie zauważyliście już, zaczęłam też wprowadzać niewielkie zmiany jeśli chodzi o zdjęcia. Wszystko po to aby dodać profilowi trochę więcej koloru. Mam nadzieję, że wprowadzone zmiany Wam się spodobały. A teraz skupmy się na recenzji.

Black Sugar Detox to bardzo fajny krem dedykowany cerze mieszanej i tłustej. Wpadł mi w oko zaraz po premierze zdjęć serii na Instagramie marki. Taki trochę niekaloryczny cukier w postaci kremu do twarzy. Używałam go kilka ładnych miesięcy i jestem z niego bardzo zadowolona. Skóra jest ładnie nawilżona. Jeśli chodzi o zapewnienia typowe dla cer mieszanych to muszę przyznać, że krem działa, chociaż nie spodziewajmy się tutaj cudów. Naprawdę nie mam się do czego przyczepić. Tym bardziej, że przy tak problemowej cerze nie wywołał dodatkowego wysypu nieprzyjaciół. Wśród zapewnień producenta znalazło się jedno nie mniej ważne i mam tutaj na myśli ochronę skóry przed negatywnym wpływem zanieczyszczenia środowiska, w tym smogu. Idea takiej bariery przed zanieczyszczeniami jest całkiem fajnym pomysłem, coraz częściej wprowadzanym przez firmy kosmetyczne. Jednak ciężko jest mi ocenić, czy ten krem działa właśnie w taki sposób, bo takiego typu działania nie zobaczymy gołym okiem. Faktycznie może to się przekładać na efekt końcowy jaki osiągamy dzięki pielęgnacji tym kremem, więc pozostaje mi ufać, że to prawda. Jestem zadowolona z efektów jaki daje ten krem i jest wysokie prawdopodobieństwo, że będę do niego wracać. 

Opakowanie i produkt:

Krem zamknięty w szklanym słoiczku. Szata graficzna utrzymana w kolorze ciemnego brązu, bursztynu i złota. Nawet słoiczek jest wykonany z brązowego szkła co tylko dopełnia całości. Krem ma lekką, żelową, ale średnio gęstą konsystencję oraz bardzo przyjemny zapach. 

Aplikacja i działanie:

Produkt ładnie rozprowadza się na skórze i szybko się wchłania, pozostawiając uczucie delikatnego chłodzenia skóry i orzeźwienia. Po aplikacji produkt nie pozostawia na twarzy tłustego filmu. Bardzo dobrze nawilża skórę i sprawia że skóra jest gładka i miła w dotyku. Lekko ją matuje, jednak jest to efekt raczej krótkotrwały. Redukuje zmiany potrądzikowe oraz zmniejsza widoczność porów, jednak jest to efekt tak delikatny, że prawie niezauważalny. Także nie spodziewajmy się tutaj cudów. Co jeszcze? No tak, nie można zapomnieć o tym, że nie zapchał mojej skóry, mimo iż mam cerę mieszaną i tendencję do wysypu przy źle dobranym kosmetyku. Nie uczula i nie podrażnia. Produkt jest bardzo wydajny, wystarczy jego niewielka ilość, aby wysmarować całą twarz, a co za tym idzie możemy cieszyć się nim dłużej. 

Dostępność i cena:

Dostępny stacjonarnie w każdym Rossmannie i wielu innych drogeriach stacjonarnych i internetowych. W Rossmannie jego cena regularna wynosi niecałe 22zł. Na promocji można go dostać nawet za 16zł.
#bielenda #blacksugardetox #kremdotwarzy #facecream #porannapielęgnacja #porannaapielegnacja #morningcare# wieczornapielęgnacja #wieczornapielegnacja #eveningcare #pielęgnacjatwarzy #pielegnacjatwarzy #facecare  #ceramieszana #combinationskin #daycream #nightcream #dayandnightcream #kremnadzień #kremnadzien #kremnanoc #kremnawilżający #kremnawilzajacy #moisturizingcream #kremdetoksykujący #kremdetoksykujacy #detoxifyingcream #recenzja #review

Komentarze