Opakowanie i produkt:
Odżywka ta zamknięta jest w plastikowej tubie, o pięknej szacie graficznej, oczywiście przedstawiającej kwiaty irysa. Produkt ten tak samo jak było w przypadku magnolii, dostępny jest w dwóch wersjach objętościowych, czyli 100ml i 200ml. Produkt ma mleczno-białą barwę i raczej średnio gęstą konsystencję, a do tego obłędny zapach, który utrzymuje się bardzo długo. Warto zaznaczyć, że tuba ta wykonana jest z PCR czyli tworzywa pochodzącego z recyklingu. Fantastycznie, że firma rozwija się z duchem czasu i wprowadziła ekologiczne rozwiązania tego typu, mające na celu ograniczenie powstawania złego plastiku.
Aplikacja i działanie:
Jeśli chodzi o aplikację, to tak jak wspomniałam wcześniej na stronie producenta znajdziemy specjalny harmonogram, którym możemy się posłużyć i ewentualnie modyfikować. Ponieważ ja jestem kompletnie zielona wprowadziłam ten harmonogram w życie. I tak na osiem myć głowy odżywki emolientowej używałam cztery razy. Używam jej 3 miesiące. Początkowo efekty pakietu były bardziej niż ok, ale w trzecim miesiącu używania zauważyłam, że po odżywce emolientowej skóra głowy dosyć mocno mnie swędziała i to już następnego dnia po umyciu głowy. W tym tempie musiałabym ją myć codziennie bo bym się zadrapała na śmierć. Dodatkowo zauważyłam pojawienie się łupieżu i to większego niż wcześniej. Jak się okazało najwidoczniej moja skóra głowy nie potrzebuje aż tylu emolientów, bo po wprowadzeniu zmian w harmonogramie, swędzenie skóry ustąpiło. Zamieniłam miejscami emolientowy irys z nawilżającym bzem, czyli na 8 myć irysem myję tylko dwa razy, a bzem aż cztery i póki co jestem zadowolona z tej zmiany. Skóra głowy już tak nie swędzi... Niestety póki co łupieżu się jeszcze nie pozbyłam, chyba będę musiała kupić jeszcze szampon peelingujący. Pomijając te niedogodności po użyciu irysa włosy reagują raczej dobrze. Świetnie się rozczesują, są miękkie i gładkie w dotyku, a także lejące i pełne naturalnego blasku. W dalszym ciągu zauważam nowe włosy, które stoją na wszystkie strony świata.
Dostępność i cena:
Aktualnie odżywki marki Anwen mają całkiem fajną dostępność, zarówno stacjonarną jak i internetową. Stacjonarnie znajdziecie je w drogeriach sieci Rossmann, Hebe, Natura w cenie regularnej 28-29zł za 200ml. Dodatkowo w Naturze dostępna jest też wersja 100ml, za którą w cenie regularnej damy 16,99zł, z tym że opcja ta dostępna jest tylko online. Co więcej jest ona również szeroko dostępna w sklepach internetowych, gdzie ich ceny oscylują od 12zł do 15zł za 100ml i od 20zł do 28zł za 200ml. Oczywiście odżywki można kupić w pakiecie dedykowanym odpowiedniej porowatości włosów, za który zapłacimy w zależności od sklepu od 36zł do 50zł. Ja swój zestaw trzech odzywek kupiłam w drogerii puderek.com.pl (na allegro) i zapłaciłam za niego 38,49zł.
#anwen #emolientowyirys #średniaporowatość #sredniaporowatosc #averageporosity #odzywkaemolientowa #odżywkaemolientowa #emollientconditioner #odżywkadowłosów #odzywkadowlosow #hairconditioner #pielegnacjawlosow #pielęgnacjawłosów #haircare #świadomapielęgnacja #swiadomapielegnacja #consciouscare #pieknewlosy #pięknewłosy #beautifulhair #recenzja #review #kamienienaturalne #naturalstones #serpentyne #serpentyn #lapislazuli #lazuryt
Komentarze
Prześlij komentarz