Przejdź do głównej zawartości

Wieczór z książką 📖 Londyńskie zasady - Mick Herron

Jakiś czas temu pisałam dla Was recenzję książki Ulica Szpiegów, dzisiaj zaś przychodzę do Was z recenzją piątego już tomu, kultowego już chyba cyklu szpiegowskiego Slough House. Książka swoją premierę miała 26.04.2023r. czyli całkiem niedawno. 

W siedzibie brytyjskiego wywiadu przy Regent’s Park również nie jest kolorowo. Claude Whelan – nowe Pierwsze Biurko – boleśnie zaznajamia się z tajnikami swojej roboty. Whelan ma chronić premiera znajdującego się w ogniu krytyki, co nie przychodzi mu łatwo, bo sam jest atakowany ze wszystkich stron: przez kontrowersyjnego deputowanego, który doprowadził do referendum w sprawie Brexitu, a teraz ma chrapkę na Downing Street 10; przez żonę tego polityka, felietonistkę tabloidu, pogrążającą go w swoich artykułach; a już najbardziej przez Lady Di Taverner, swoją zastępczynię, która czyha na jego najmniejsze potknięcie.

Tymczasem Slough House – ostatni przystanek dla szpiegów w odstawce – zmaga się z własnymi problemami: nieprzepracowaną żałobą, uzależnieniami, paraliżem decyzyjnym i niepokojącymi podejrzeniami, że nowy kolega jest psychopatą. Jeden z podopiecznych Lamba o mały włos nie ginie pod kołami samochodu. A już niedługo kulawe konie po raz kolejny odkryją swoją największą moc: sprawianie, by każda zła sytuacja stawała się o wiele, wiele gorsza.

Tak samo jak w przypadku tomu czwartego, fabuła zaczyna się z grubej rury od zamachu terrorystycznego, w którym ginie masa ludzi i który pozornie ma być przypadkowy i niepowiązany z żadną inną sprawą... A jednak z upływem czasu okazuje się, że jest on jednym z kolejnych punktów na liście znajdującej się w tajnym i zapomnianym przez wszystkich dokumencie, który trafia w niepowołane ręce. Ponownie autor zrzuca nam bombę na początku, po czym akcja rusza z wolna, aby nabierać prędkości z każdym kolejnym rozdziałem. Z otwartymi ramionami witamy się ze znanymi nam już dziwactwami kulawych koni oraz chamstwem i przebiegłością Jacksona Lamba.

Kto stoi za zamachami? Czy Jackson Lamb zdoła ocalić swoje kulawe konie, czy też straci kolejną osobę ze swojej ekipy? Ale przede wszystkim czy można umrzeć od uderzenia puszką farby? Tego musicie dowiedzieć się sami :)
 
#LondyńskieZasady #UlicaSzpiegów #SloughHouse #MickHerron #thriller #powieść #powieśćszpiegowska #nowość #bestseller #kryminał #czytam #czaswolny #freetime #relaksprzyksiążce #wieczórprzyksiążce #relax #relaks #wieczórzksiążką #wieczorzksiazka #czytaniejestsexy #czytambolubię #czytambolubie #instabook #bookstagrampl #bookstagrampolska #ksiazka #książka #współpracareklamowa

Komentarze