Skoro wieczorną pielęgnację mamy omówioną, pozostaje nam jeszcze pielęgnacja poranna. W zasadzie w pielęgnacji #SkinCycling główny nacisk kładziony jest na przygotowanie cery na noc, dlatego też pielęgnacja poranna to element, który jest stały. Codziennie rano używałam serum na przebarwienia Vitamin C marki Garnier, które recenzowałam już jakiś czas temu. Chętnych zapraszam do kliknięcia w link :) Zaś ja przechodzę do drugiego kosmetyku, który używałam w ramach #SkinCycling, jakim jest Rozświetlający krem na dzień Revitalift Clinical marki L'Oreal Paris.
Krem świetnie sprawdzi się przy regularnej pielęgnacji cery dojrzałej, z widocznymi pierwszymi oznakami starzenia w postaci utraty jędrności, zmęczonego wyglądu czy zarysowujących się zmarszczek mimicznych. W skład kremu wchodzą: filtr przeciwsłoneczny UVA + UVB, pochodna witaminy C, witamina E, gliceryna oraz kwas hialuronowy. Wyżej wymienione składniki aktywne wspólnie neutralizują szkodliwe działanie wolnych rodników, wyrównują koloryt, wzmacniają barierę ochronną skóry i redukują widoczność rozszerzonych porów.
Opakowanie i produkt:
Produkt zamknięty w białej tubce o owalnym kształcie i pojemności 30ml. Produkt ma białą barwę oraz lekką, półpłynną konsystencję, która przypomina niektóre fluidy. Krem o ultralekkiej i nieklejącej się konsystencji. Ma bardzo przyjemny zapach i jak na krem z SPF bardzo szybko się wchłania.
Aplikacja i działanie:
Produkt przed aplikacją należy wstrząsnąć. Wystarczy jego niewielka ilość, którą należy równomiernie rozprowadzić na skórze jako krem nawilżający oraz przed makijażem jako baza. Ale co dosyć ważne to ten krem można aplikować również na powieki i okolice oczu. Krem bardzo dobrze współpracował z moim podkładem czy korektorem. Obyło się bez dziur w podkładzie i rolowania się. Drobne linie pierwszych zmarszczek po nałożeniu korektora czy podkładu są mniej widoczne. Podkład trzyma się skóry tak jak zawsze. Należy tylko pamiętać, aby podczas robienia demakijażu krem z SPF zmyć jakimś dobrym olejkiem lub tłustym masełkiem do demakijażu, a następnie zabieg powtórzyć żelem lub pianką do mycia twarzy. To istotne aby dokładnie oczyścić skórę.
Po kilku cyklach mój ewentualny trądzik został zredukowany. Zaczerwienienia po trądziku zostały zredukowane i zaczęły zanikać o wiele szybciej. Nowe niedoskonałości pojawiały mi się jedynie przed miesiączką, ale były to pojedyncze zmiany, których stany zapalne szybko zostały ukojone, a przebarwienia jakie po nich pozostały stały się mniej widoczne. Pory w strefie T ulegały dalszemu zwężaniu i spłycaniu. Nie uczula i nie zapycha porów. Oczywiście musicie wziąć pod uwagę fakt, że na te efekty wpływ miały również pozostałe kosmetyki, które stosowałam podczas testowania metody #skincycling.
Dostępność i cena:
Krem ma fantastyczną dostępność stacjonarną, ponieważ znajdziemy go w wielu drogeriach: Hebe, Rossmann czy Superpharm w cenie regularnej 69,99zł. Internetowo również wygląda to bardzo dobrze. Krem znajdziemy w online w sklepach: eZebra, Cocolita czy Dermasklep, a jego cena waha się od 51-60zł w zależności od sklepu. Na dobrej promocji można go znaleźć już za ok. 40zł.
Komentarze
Prześlij komentarz