Dla przypomnienia trzeci etap nocnej rutyny pielęgnacyjnej #skincycling to Regeneracja z użyciem ceramidów. Po kuracji kwasami i retinoidami teraz pozwalamy naszej skórze odpocząć. Mocniejsze substancje mogą bowiem uszkodzić jej barierę hydrolipidową, kiedy są stosowane zbyt długo. Dlatego w tym czasie stosujemy produkty, które zawierają właśnie regenerujące ceramidy. Na tym etapie przez dwie noce stosujemy serum Hyalurogel dla cery wrażliwej w duecie z maską-kremem nawilżającym Hyalurogel Noc. Serum omawiane było kilka postów wcześniej, więc tym razem opowiem Wam trochę o kremie na noc należącego do tej samej serii.
To produkt stworzony w odpowiedzi na potrzeby skóry wrażliwej i odwodnionej. Pomaga odbudować naruszoną w ciągu dnia barierę ochronną i podczas snu regeneruje skórę z oznakami zmęczenia. Dzięki temu nasycona przez całą noc skóra wygląda na wypoczętą i pełną blasku, a widocznie wygładzona i elastyczna cera jest gotowa na nowy dzień. Zawiera 7% gliceryny, olej z lnicznika siewnego i kwas hialuronowy. Zawarty w produkcie kwas hialuronowy, znany ze swoich higroskopijnych właściwości, nawilża odwodnioną skórę i wzmacnia naturalną barierę ochronną. Dzięki temu znacznie ogranicza utratę wody.
Opakowanie i produkt:
Produkt zamknięty jest w szklanym słoiczku o pojemności aż 50ml. Sam słoiczek jest transparentny, a szata graficzna na nim raczej minimalistyczna, zachowana w kolorystyce łososiowo-błękitnej. Krem ma biały kolor i posiada przyjemny zapach, który kojarzy mi się z kosmetykami z lat 90'tych. Jest to zapach bardzo delikatny, aczkolwiek przyjemny. Produkt ma bardzo kremową i treściwą konsystencję.
Aplikacja i działanie:
W normalnych warunkach krem-maskę nakładać można codziennie wieczorem na oczyszczoną skórę. Jednakże przy metodzie #SkinCycling krem ten stosujemy tylko trzeciej i czwartej nocy jako produkt, który ma spotęgować efekt regeneracji naskórka oraz intensywnie go nawilżyć. Wchłania się bardzo szybko i o ile na początku aplikacji krem jest dosyć tłustawy to po kilku minutach po tłustości nie ma ani śladu. Za to skóra już od pierwszego użycia jest widocznie wygładzona i widocznie nawilżona, przynajmniej przy mojej mieszanej cerze. Po kilku cyklach mój ewentualny trądzik został zredukowany. Zaczerwienienia po trądziku zostały zredukowane i zaczęły zanikać o wiele szybciej. Nowe niedoskonałości pojawiały mi się jedynie przed miesiączką, ale były to pojedyncze zmiany, których stany zapalne szybko zostały ukojone, a przebarwienia jakie po nich pozostały stały się mniej widoczne. Pory w strefie T ulegały dalszemu zwężaniu i spłycaniu. Nie uczula i nie zapycha porów. Oczywiście musicie wziąć pod uwagę fakt, że na te efekty wpływ miały również pozostałe kosmetyki, które stosowałam podczas testowania metody #skincycling.
Dostępność i cena:
Dostępność tej maski jest fantastyczna. Stacjonarnie znajdziecie go w wielu drogeriach takich jak: Rossmann, Hebe, Douglas, Superpharm czy Natura a jego cena wacha się od 30-39zł. Internetowo też jest bardzo łatwo dostępny. Znajdziecie go w wielu drogeriach: eZebra, Cocolita, Makeup.pl, Tagomago czy Dermasklep, a jego cena regularna waha się od 23-32zł w zależności od sklepu.
#SkinCycling #mixa #mixahyalurogel #maskakrem #kremnanoc #ceramidy #regeneracja #nawilżenie #wieczornapielęgnacja #wieczornapielegnacja #eveningcare #pielęgnacjatwarzy #pielegnacjatwarzy #facecare #klubrecenzentki #wizazpl #wramachtestu #recenzja #review #kamienienaturalne #naturalstones #dumortieryt #dumortierite #kwarcróżowy #rosequartz
Komentarze
Prześlij komentarz