Tą pomadkę mam już jakiś czas temu od konsultantki. Czy jestem z niej zadowolona? Początkowo byłam, teraz już nie bardzo. Pomadkę Avon True Colour z serii Perfectly Matte Lipstick posiadam w obłędnym kolorze Peach Flatters. Pomadka jest matowa, chociaż efekt końcowy jaki daje nie jest typowym suchym matem, bardziej wpada w satynowy.
Opakowanie i produkt:
Czarne welurowe opakowanie o kwadratowym przekroju, które bardzo ładnie się prezentuje. Tak, napisałam welurowe, ponieważ w dotyku nie jest ono typowo matowe, tylko pokryte jest specjalną warstwą przypominającą właśnie welur. Jest bardzo eleganckie. Zamykane na zatrzask, nie otwiera się samoistnie w torebce. Konsystencja pomadki jest kremowa.
Aplikacja i działanie:
Pomadka ładnie sunie po ustach, a sama aplikacja jest bezproblemowa. Jednak jak to przy tradycyjnych pomadkach w sticku nie wyrysujemy nią idealnie ust. Dla idealnego konturu niezbędna jest konturówka lub precyzyjny pędzelek. Jest kremowa i daje ładne matowo-satynowe wykończenie. Jednak tutaj zaczynają się schody. Ostatnio zauważyłam, że pomadka w centralnej części ust wygląda co najmniej dziwnie. Pomadka w wewnętrznej części ust wchodzi w załamania warg i robią się prześwity. I jak z daleka to nie jest widoczne, tak z bliska wygląda na zważoną... Stan ten występuje bez względu na to czy mam spierzchnięte usta czy też nie. Ust raczej szczególnie nie wysusza, co jest dużym plusem. Zresztą tak jak zawsze przed nałożeniem tego typu pomadki, najpierw serwuję im porcje warstwy ochronnej pomadki pielęgnacyjnej. Po 5-10 min jej nadmiar ścieram z ust i nakładam dopiero pomadkę kolorową. Oczywiście pomadka nie transferuje, pod warunkiem, że jej nadmiar odciśniemy na chusteczce. Jest kompletnie nietrwała. Wystarczy, że coś zjemy i już po pomadce. Sądziłam że skoro jest to pomadka matowa to będzie miała formułę non-stick albo będzie się odciskać minimalnie. Jednak bardzo się rozczarowałam bo szybko się okazało, że zachowuje się ona jak klasyczne pomadki, które zostawiają ślady na przysłowiowym kubku od kawy. No wielka szkoda!
Dostępność i cena:
Oczywiście pomadki dostępne są u konsultantek Avonu. O ile się nie mylę zapłaciłam za nią chyba 15zł, bo była wtedy objęta promocją. Ogólnie no nie ma czego żałować, ale w tej cenie można już kupić coś lepszego. Więcej nie kupię to na pewno.
#avon #truecolour #perfectlymattelipstick #peachflatters #matowapomadkadoust #pomadkamatowa #mattelipstick #pomadkaklasyczna #pomadkawsticku #classiclipstick #beautifullips #piękneusta #piekneusta #kusząceusta #temptinglips #recenzja #review
Komentarze
Prześlij komentarz