Po nieco dłuższym czasie wracam do Was z recenzją. Nie czułam się ostatnio najlepiej, stąd też niewielka aktywność, jednak wracam już do społeczności z nową recenzją.
Jak już niektórzy z Was wiedzą, udało mi się dostać do testu Wizażanek w ramach którego dostałam m.in. Enzymatyczny krem przeciw zaskórnikom marki Tołpa. Krem ten został wypuszczony w linii Sebio. Dedykowany jest skórze wrażliwej, alergicznej, mieszanej i tłustej oraz trądzikowej i z tendencją do zaskórników. Jest to krem o wegańskiej formule, która nie zawiera parabenów, sztucznych barwników, SLS-u, silikonów oraz oleju parafinowego. Produkt spełnił wszystkie moje oczekiwania. Oczywiście nie robi cudów, ale jego działanie jest zauważalne już od pierwszych aplikacji. I ten jego owocowy zapach! Normalnie bajka!
Opakowanie i produkt:
Produkt zamknięty w tubce o pojemności 40ml, i która podlega recyklingowi. Krem ma lekką, trochę żelową konsystencję i mleczną barwę. Do tego pięknie pachnie świeżymi owocami. Nie ma problemu z wydostaniem produktu z tubki. Odpowiednią ilość produktu otrzymamy już przy niewielkim nacisku siły. Jedyna rzecz, do której można się przyczepić – poza ceną – to krótka minimalna trwałość od otwarcia opakowania, która wynosi 3 miesiące. Mam nadzieję, że zdążę go zużyć przed upływem tego czasu, bo produkt jest bardzo wydajny.
Aplikacja i działanie:
Aplikujemy go rano i wieczorem już na oczyszczoną i stonizowaną skórę twarzy, omijając okolice oczu. Aplikacja jest bardzo przyjemna. Krem szybko się wchłania pozostawiając na skórze efekt zmatowienia i nawilżenia. No dobra, to teraz tak szerzej o jego działaniu, a krem ten robi wiele. Delikatnie złuszcza martwy naskórek, redukując zaskórniki zarówno te otwarte jak i te zamknięte, a także mikrozaskórniki, które są początkiem niedoskonałości. Wygładza naszą skórę przy okazji rozjaśniając zaczerwienienia i blizny potrądzikowe. Zwęża i spłyca pory, a także łagodzi wszelkie podrażnienia. Posiada również działanie antybakteryjne i hamuje namnażanie się niekorzystnych bakterii. Normalizuje wydzielanie sebum i matuje naszą skórę na bardzo bardzo długo.
Dostępność i cena:
Dostępny stacjonarnie w wielu drogeriach: Hebe i w Naturze, gdzie dostaniemy go w cenie 35-37zł. W Rossmannie online w tej chwili go nie ma, niestety. Może jest to jego chwilowy brak. Co do dostępności internetowej, to znajdziecie go w wielu drogeriach internetowych, gdzie jego cena mieście się w przedziale 27-39zł. Ogólnie muszę przyznać, że jego cena jest bardzo wysoka. Biorąc pod uwagę, że kremu można używać tylko przez trzy miesiące. No nie wiem, czy dałabym aż tyle, chyba że na promocji. Można sobie dobrać jakiś inny krem tej marki, który również ma super działanie i za jakiś czas będzie o nim recenzja.
Czy polecam? Oczywiście, że tak bo jest tego warty!
Komentarze
Prześlij komentarz