Kiedy skończyła nam się maść pośladkowa Ziaji, wstąpiłam do Rossmanna w poszukiwaniu jakiegoś kremu na odparzenia, oczywiście w sensownej cenie. Tym razem padło na krem marki Alterra, którego jeszcze nigdy nie mieliśmy. Jest to moja pierwsza styczność z tą marką. Tak na prawdę nie wiedziałam do końca czego się spodziewać, jednakże produkt ten miło mnie zaskoczył. Używam już go ponad miesiąc i muszę przyznać, że jak na taką cenę to jest całkiem dobry i warty uwagi. Ma fajną konsystencję i jest odpowiednio tłusty. Jakbym miała go porównać do jakiegoś innego produktu tej kategorii, to chyba byłby to krem na odparzenia Penaten Baby, z tą różnicą, że Alterra nie pozostawia tej cienkiej warstwy z talkiem. W tym przypadku warstwa ochronna jest po prostu tłusta jak u większości kremów tego typu.
Opakowanie i produkt:
Produkt zamknięty w plastikowej tubce o pojemności 75ml. Jest to krem o białym kolorze i idealnej gęstości, czyli takiej która nie spływa, ale jednocześnie nie jest na tyle gęsta żeby utrudniała aplikowanie produktu. Krem jest dosyć tłusty i posiada w składzie cynk i produkty BIO takie jak: nagietek i masło shea. Ma bardzo przyjemny, chociaż delikatny zapach nagietka. Jego skład jest bardzo dobry, ponieważ na 21składników przypadają tylko trzy do których można by było mieć jakieś ale. Zawiera 3 składniki pochodzenia zwierzęcego i 19 pochodzenia naturalnego. To tak z ciekawostek.
Aplikacja i działanie:
Aplikacja jest banalnie prosta. Jak już wspomniałam wcześniej produkt zamknięty jest w tubce, jednakże nic z niej nie tryska i nie chlapie w niekontrolowany sposób. Sam produkt wyciska się raczej powoli, dzięki czemu mamy całkowitą kontrolę nad jego ilością, a fakt ten zawdzięczamy właśnie jego gęstej konsystencji. Co więcej pomimo iż jest on gęsty, nie przeszkadza to w samej aplikacji. Krem nanosi i rozprowadza się bez większych problemów i jak na tak tłusty produkt całkiem dobrze się wchłania. Jednakże pozostawia on tłustą warstwę ochronną, która zabezpiecza wrażliwą skórę dziecka przed otarciami i innymi czynnikami drażniącymi. Krem koi i leczy odparzenia. Nie wiem jak to wygląda z bardzo dużymi, ale małe odparzenia i zaczerwieniania znikają już po pierwszym dniu, maksymalnie po dwóch. Z dużymi oparzeniami może to zająć trochę więcej czasu.
Dostępność i cena:
Jak pewnie większość z Was się orientuje to marka ta jest marką, która produkuje kosmetyki specjalnie dla sieci Rossmann, a co za tym idzie dostępna jest stacjonarnie tylko w Rossmannie. Nie pamiętam dokładnie jaka jest cena regularna tego kremu, a z jakiegoś powodu nie jest on w tej chwili dostępny online. Natomiast o ile dobrze pamiętam ja zakupiłam go jakoś za niecałe 10zł na promocji. Uważam, że jego cena jest dosyć atrakcyjna i że warto go wypróbować, bo jest to bardzo dobry krem.
Komentarze
Prześlij komentarz