Niezależnie od tego, czy mamy cerę suchą, naczynkową, dojrzałą czy tłustą, usuwanie makijażu to jeden z najważniejszych elementów naszej pielęgnacji twarzy. Często jednak demakijaż oczu sprawia nam problem, szczególnie kiedy mamy do czynienia z wodoodpornym tuszem do rzęs czy też kredką do powiek, a intensywne pocieranie wacikiem wrażliwych okolic oczu, powoduje ich podrażnienie i łzawienie. Dlatego warto sięgnąć po dwufazowy płyn do demakijażu oczu, szczególnie jeśli preferujemy intensywne makijaże lub kosmetyki wodoodporne. Taki kosmetyk poradzi sobie nawet z najcięższymi zabrudzeniami i skutecznie usunie resztki nawet najbardziej trwałego makijażu. Skuszona tą ideą oraz trudnościami w zmyciu nowo zakupionego, wodoodpornego tuszu Eveline, postanowiłam go kupić i wypróbować czy faktycznie jest taki super. Dlatego podczas rutynowych zakupów w Netto, wrzuciłam go do koszyka z nadzieją, że poradzi sobie z tym gagatkiem.
Opakowanie i produkt:
Mała, plastikowa buteleczka o pojemności 120ml. Opakowanie jest błękitne i transparentne, z tradycyjnym zamknięciem zakręcanym na gwint. W środku znajduje się płyn dwufazowy, czyli taki, który zawiera przezroczystą fazę wodną oraz niebieską fazę oleistą. Faza wodna została tak opracowana, aby eliminować podrażnienia wokół delikatnej skóry oczu, zaś faza oleista ma za zadanie delikatnie usuwać makijaż, również ten wodoodporny. Kiedy płyn stoi na półce, fazy te wyraźnie oddzielają się od siebie, dlatego przed użyciem należy mocno wstrząsnąć buteleczką w celu ich wymieszania.
Aplikacja i działanie:
Aplikacja jest banalnie prosta. Jak już wspomniałam wcześniej, przed użyciem należy wstrząsnąć produkt, w celu wymieszania się dwóch faz. Następnie niewielką ilość nanosimy na wacik i zmywamy nasz makijaż. Z demakijażem powieki radzi sobie ekspresowo, ale co najważniejsze wodoodporny tusz rozpuszcza się dosyć szybko, bez zbędnego pocierania. Jako ciekawostkę mogę dodać, że posiada w składzie D-panthenol, który doskonale nawilża, chroniąc skórę przed pękaniem i łuszczeniem. Nie podrażnił skóry powiek i nie uczulił. Oczyszcza skórę po mistrzowsku. Na opakowaniu jest informacja, że niby nie zostawia on tłustego filmu, jednak ja się z tym nie zgadzam, bo zdecydowanie zostawia lepką warstwę, którą usuwam płynem micelarnym. Należy też uważać pod czas aplikacji, żeby nie dostał się do oczu, bo to skutkuje ich szczypaniem.
Dostępność i cena:
Bardzo dobrze dostępny stacjonarnie, zarówno w drogeriach Rossmann, Hebe, Natura i Superpharm jak i w sklepach wielkopowierzchniowych jak Tesco czy Netto. Jego cena regularna to 6-10zł. Z reguły kupimy go za 6-7zł. Ja swój kupiłam w Netto za 5,99zł. Oczywiście dostaniemy go również w kilku drogeriach internetowych i w sklepie producenta, gdzie kosztuje 7,74zł.
Ogólnie jestem z niego zadowolona, nawet pomimo jego wad. Jest to mój pierwszy płyn dwufazowy. Zaciekawił mnie na tyle, że chciałabym wypróbować również takie płyny innych marek: jak chociażby Nivea, Bielenda czy Eveline.
#ziaja #płyndwufazowy #plyndwufazowy #demakijażoczu #demakijazoczu #eyemakeupremoval #wieczornapielęgnacja #wieczornapielegnacja #eveningcare #pielęgnacjatwarzy #pielegnacjatwarzy #facecare #oczyszczanietwarzy #cleaningface #demakijaz #demakijaż #makeupremoval #recenzja #review #kamienienaturalne #naturalstones #lapislazuli #lazuryt #howlitbiały #howlitbialy #whitehowlite
Komentarze
Prześlij komentarz