Jak zapewne pamiętacie w lutym z okazji Walentynek marka Avon wypuściła nową linię zapachową Atrraction Desire o drzewno-aromatycznej kompozycji zapachowej, w której nuta głowy to czarna wiśnia, nuta serca to jaśmin wielkolistny a nuta bazy to złoty bursztyn. Balsam ten kupiłam razem z wcześniej już recenzowanymi perfumami należącymi do tej samej linii zapachowej.
Opakowanie i produkt:
Produkt zamknięty jest w tubę o pojemności 150ml, której grafika jest prze tragiczna i nie chodzi mi tu o efekty wizualne, ale o łatwość zrobienia ostrego zdjęcia. Nie wiem ile ich zrobiłam, ale każde z nich jest mało wyraźne. To jest najlepszy efekt jaki mogłam uzyskać. Zapach oczywiście bardzo mocno zbliżony do perfum, jednakże jest delikatniejszy. Balsam średnio gęstej i lekkiej konsystencji, koloru białego.
Aplikacja i działanie:
Balsam bezproblemowo się aplikuje na skórę, a jego lekka konsystencja sprawia, że wchłania się praktycznie od razu. Nie pozostawia kleistej warstwy na skórze, dzięki czemu jest komfortowy w noszeniu. Nie podrażnia i nie uczula skóry. Pozostawia na skórze delikatny zapach perfum, jednakże nie utrzymuje się on szczególnie długo. raptem 2h. Jest bardzo wydajny i wystarcza na długo. Nie zauważyłam, żeby szczególnie nawilżał skórę, ale z drugiej strony nie używam go jakoś regularnie, więc trzeba wziąć to pod uwagę. W moim odczuciu efekty daje raczej średnie i mogłoby być lepiej, ale też nie ma powodu żeby go tak od razu skreślać. Osobiście uważam, że znajdzie on swoich fanów, szczególnie wśród osób lubiących jego nuty zapachowe.
Dostępność i cena:
No cóż skoro jest to Avon, to dostępny jest oczywiście u konsultantek tej marki. Oczywiście teraz Avon idzie z duchem czasu i konsultantki sprzedają kosmetyki internetowo. Co za tym idzie można je dostać na platformach typu Allegro oraz w drogerii makeup.pl. Jego cena waha się od 7 do 15zł.
Komentarze
Prześlij komentarz