Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją podkładu ColorStay marki Revlon w odcieniu 110, który kupiłam razem z podkładem FIT Me! od Maybelline. Obydwa podkłady miały bardzo zbliżoną cenę, jednakże moja opinia o nim jest zgoła odmienna. Testowałam go długo, bo liczyłam na to, że wina nie leży w podkładzie, jednak wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują właśnie na to. Podkład ma super kolor, idealny dla takiego bladziocha jak ja. Jest lekki i ma średnie krycie, które można budować, jednakże strasznie mi się waży w okolicy nosa i w przestrzeni pod okiem. Nie jest to wina ani korektora, ani pielęgnacji. Po prostu tak się dzieje, a do tego wyciera się na nosie i brodzie. Niestety najwidoczniej nie jest to produkt dla mnie.
Opakowanie i produkt:
Podkład o bardzo szerokiej gamie kolorystycznej, zamknięty w szklanej butelce o pojemności 30ml. Opakowanie wyposażone w pompkę dozującą, która jest komfortowa w użyciu. Konsystencja podkładu dosyć rzadka jak na moje upodobania, preferuje te bardziej gęste, ale chciałam dać mu szansę.
Aplikacja i działanie:
Podkład ma mocno lejącą formułę, która spływa z grzbietu dłoni po przechyleniu ręki. Jest na tyle rzadki, że przy aplikacji gąbką zawsze jakaś jego część jest przez nią wchłaniana. Krycie ma średnie, z możliwością zbudowania do pełnego. Jednakże jego trwałość w moim przypadku to katastrofa. Początkowo myślałam, że to wina korektora lub kremu pod oczy, ponieważ ważył się i najgorzej wyglądał właśnie w okolicy pod okiem. Jednakże po odstawieniu kremu pod oczy i zmianie korektora okazało się, że to nie to. Próbowałam mieszać go razem z podkładem Lasting Matte od Rimmel, jednakże to również nie zdało testu. Oczywiście zwiększyło trochę jego trwałość, jednakże podkład dalej się ważył w newralgicznych miejscach. To nie jest tez raczej wina pudru, ponieważ pudru Fixing Powder od Wibo używam już dłuższy czas i jeszcze nigdy mi krzywdy nie zrobił. Nie wiem w czym tkwi problem ale niestety chyba już się nie polubimy. Bywa i tak. Z ciekawostek to podkład posiada filtr SPF15. Nie podrażnił i nie uczulił skóry. Mimo trudności z utrzymaniem się na skórze, nie zapchał mojej cery mieszanej i nie wywołał wysypu niedoskonałości. Całkiem możliwe, że byłabym z niego zadowolona gdyby się nie ważył i nie wycierał.
Dostępność i cena:
Dostępność stacjonarna całkiem wysoka. Dostaniecie go stacjonarnie w drogeriach: Rossmann, Hebe lub Superpharm. Jego cena regularna to ok.70zł. Aktualnie trwa na niego promocja i najkorzystniej dorwiecie go w Hebe bo po 30zł. Oczywiście dostępny jest również w wielu drogeriach internetowych, a jego cena mieści się w przedziale 10-20zł. Ja swój zakupiłam w sklepie eZebry na Allegro za ok.11zł.
Podkład ten należy do grupy tych znanych, więc jesli go mieliście, koniecznie dajcie znać jak Wam się sprawdził!
Komentarze
Prześlij komentarz