Kochani, jak tam Wasza noc sylwestrowa? Mam nadzieję, że bawiliście się dobrze i że obeszło się bez poparzeń. Z początkowych planów nic nie wyszło - jak zawsze. Ale spontanicznie wylądowaliśmy u znajomych. Było kulturalnie - w końcu byliśmy z dziećmi - i spędziliśmy czas w miłej atmosferze. Felicja wytrzymała do północy a nawet dłużej, a potem padła wykończona.
Przychodzę dzisiaj do Was z recenzją fantastycznych błyszczyków, jakie miałam okazję przetestować dzięki współpracy z marką Eveline. Błyszczyki są fantastyczne i bardzo przypominają mi mój ulubiony błyszczyk NeoMakeup, szczególnie odcień 07 Golden Dust, który jest prawie bezbarwny i posiada złotą drobinę. Błyszczyki te są już w ofercie jakiś czas, ale ostatnio zostało wypuszczone pięć nowych wariantów kolorystycznych:
07 Golden Dust - bezbarwny błyszczyk ze srebrną i złotą drobiną, z przewagą tej drugiej
08 Honey Glam - brzoskwiniowa prawie bezbarwna baza ze złoto-różową drobiną
09 Peach Dream - półtransparentna koralowa baza z różową drobiną
10 Rose Violet - prawie bezbarwna baza w odcieniu chłodnego różu z różowo-niebieską drobiną
11 Rose Nude - półtransparentna brązowo-czerwona baza ze srebrną drobiną
Opakowanie i produkt:
Plastikowe, transparentne opakowanie, przez które widzimy kolor produktu. Zakończone złotą nakrętką z precyzyjnym aplikatorem trochę niespotykanym jak na błyszczyk, bo z dziurką w środku. Sam błyszczyk ma półtransparentną bazę z milionem kolorowych drobinek, różnych w zależności od koloru. Błyszczyk ma bardzo przyjemny, cukierkowo-słodki zapach. Co do smaku to jest on sztuczny, jednak jest on ledwo wyczuwalny, co kompletnie nie przeszkadza w użytkowaniu. Błyszczyk ma wegańską formułę, o gęstej i tłustej konsystencji.
Aplikacja i działanie:
Aplikacja jest bezproblemowa. Drobinek brokatu jest w nich zdecydowanie mniej niż w błyszczyku marki NeoMakeup, ale jakoś szczególnie mi to nie przeszkadza. Mimo swojej tłustej i gęstej formuły, przyjemnie się go nosi na ustach, ponieważ ich nie skleja. Długo też utrzymuje się na ustach – oczywiście do pierwszego posiłku. Jeśli ktoś ma spierzchnięte usta działa podobnie do balsamu Eveline czy też Neutrogena, które są moimi ulubieńcami! Zmiękcza skórki do tego stopnia, że spokojnie możemy je złuszczyć np. szczoteczką do zębów, a cały zabieg będzie przyjemny i bezbolesny. Usta są nawilżone, odżywione i zregenerowane. Można je stosować bezpośrednio na usta lub na wcześniej nałożoną pomadkę matową. Takie połączenie da nam fajny efekt końcowy, chociaż zmniejszy to trwałość pomadki. Ja stosuję ją i tak, i tak w zależności od kaprysu. Najbardziej upodobałam sobie 07 Golden Dust, 08 Honey Glam oraz 10 Rose Violet <3
Dostępność i cena:
Błyszczyki są bardzo dobrze dostępne zarówno stacjonarnie jak i internetowo. Stacjonarnie dostaniecie go między innymi w sieciówkach Rossmann, Hebe czy SuperPharm w cenie regularnej od 18 do 21
zł. Aktualnie są one na promocji dzięki której zapłacicie za nie od 10-12zł. Internetowo dostępny w wielu drogeriach, między innymi w eZebrze (jednak póki co tylko stare wersje kolorystyczne) oraz w Cocolicie, a ich cena regularna to 18-20zł. Oczywiście nie można zapomnieć o sklepie internetowym samego producenta, gdzie kosztują 18,99zł, jednak aktuyalnie są w promocyjnej cenie 12zł.
#eveline #evelinecosmetics #beauty #makeup #christmasbeauty #makeuplover #makeupinspiration #newyear #współpracareklamowa #lipgloss #błyszczykdoust #blyszczykdoust #balsamdoust #lipbalm #intenserepair #coconut #intensywnaregeneracja #spierzchnięteusta #spierzchnieteusta #spękaneusta #spekaneusta #sucheskórki #sucheskorki #beautifullips #piękneusta #piekneusta #kusząceusta #temptinglips #kamienienaturalne #naturalstones #ametryn #ametrine #rodonit #rhodonite #lepidolit #lepidolite #recenzja #review
Komentarze
Prześlij komentarz