Ja swoje plastry kupiłam jakieś 6lat temu, po obejrzeniu
recenzji jednej z blogerek. Blogerka ta opisywała działanie tych plasterków,
które opierało się niby głównie na ekstrakcie olejku z drzewa herbacianego.
Miał on bowiem wyciągać całą ropę i zanieczyszczenie, które jest głęboko pod
skórą na zewnątrz. Podczas ściągania owe wypryski ropne miały pękać, a
zanieczyszczenie wraz z ropą miało być usuwane wraz z plasterkiem. No, nie
powiem, byłam zachwycona takim działaniem. Przecież te plastry to jakieś cuda.
Nie myśląc długo zajrzałam do Douglasa i spotkałam się z wielkim
rozczarowaniem, ponieważ oczywiście wszystkie zostały wykupione po
opublikowaniu filmiku. Po chyba miesiącu czy dwóch, w końcu udało mi się kupić
jedno pudełko. Kolejne dwa zakupiłam przez internet jak już były tam dostępne. Jakie są moje odczucia? Zapraszam do recenzji :)
Zapewnienia producenta:
„Spot Clear
Patch to transparentne
samoprzylepne plastry, które pomogą Ci w walce z wypryskami i
niedoskonałościami.
Plastry zostały
wzbogacone o olejek z drzewa herbacianego i kwas salicylowy, które wykazują skuteczne działanie na różnego
rodzaju wypryski i niedoskonałości. Spot Clear Patch sprawią, że Twoja
skóra będzie czysta, a niedoskonałości
będą wyraźnie zredukowane.
Efekt: głęboko
oczyszcza, usuwa zanieczyszczenia, łagodzi podrażnienia, przyśpiesza gojenie.
Formuła nie zawiera
parabenów, pigmentów oraz alkoholu etylowego.”
Opakowanie i produkt:
W kartonikowym opakowaniu znajdziemy dwie saszetki, w każdej
z nich po dwa blistry plasterków, 12szt w każdym blistrze. Produkt to
transparentne, matowe plasterki, które są samoprzylepne.
Aplikacja i działanie:
Plasterki mają całkiem niezły klej, dzięki czemu po
przyklejeniu trzymają się na swoim miejscu przez cały czas. Ryzyko jego
odklejenia jest naprawdę minimalne. Mimo dobrego kleju nie ma najmniejszego
problemu z ich ściągnięciem, które swoją drogą jest praktycznie bezbolesne.
Dzięki temu że plasterki tak dobrze się trzymają oraz dzięki temu że są matowe,
można na nie spokojnie nałożyć makijaż, chociaż ktoś z wprawnym okiem i tak
może ten maleńki szczegół wypatrzyć :)
Co do działania… No cóż… Ja zużyłam ostatecznie trzy
opakowania tych plastrów i jeśli mam być szczera to nie zauważyłam żadnego
efektu wspomnianego przez producenta. Ani szczególnie nie przyśpieszały gojenia
stanów zapalnych, jak już to było to naprawdę w prawie niezauważalnym stopniu.
Nie wysuszały wyprysków, a tym bardziej nie doprowadziły do szybszego rozkwitu
wyprysków ropnych, co miało przyspieszyć cały proces oczyszczania.
Dostępność i cena:
Wtedy stacjonarnie dostępne były tylko w Douglasie i z tego
co zauważyłam chyba też tak zostało. Jednak dzisiaj można je dostać jeszcze w
kilku drogeriach internetowych. Kilka lat temu takiego luksusu nie było :) W
Douglasie można je dostać za niecałe 15zł, zaś w drogeriach elektronicznych
można je dostać za cenę ok. 11-12zł. W przeliczeniu na ilość plasterków, cena
wcale nie jest wygórowana.
#cettua #cleanandsimple #spotclearpatch #oczyszczająceplastry #oczyszczajaceplastry #plastrynawypryski #patchesforblemishes #plastrynaniedoskonałości #plastrynaniedoskonalosci #patchesforimperfections #douglas #olejekzdrzewaherbacianego #teatreeoil #kwassalicylowy #salicyclidacid #ceratrądzikowa #ceratradzikowa #acneskin #recenzja #review
Komentarze
Prześlij komentarz