Jestem jedną z wielu kobiet o bardzo jasnej cerze. Na tyle
jasnej, że jak idę do drogerii, to 90% podkładów nie ma koloru dla mnie. Bardzo
często zdarza się również, że dana marka ma podkłady jaśniejsze, jednak z
jakiegoś dziwnego powodu nie ma ich w ofercie drogerii, nad czym ciągle
ubolewam. Dla mnie jest to dziwne zjawisko, ponieważ coraz częściej w sieci
spotykamy się z komentarzami, w których kobiety narzekają, że podkłady są za
ciemne. Najczęściej jest też tak, że jeśli już drogeria ma całą gamę
kolorystyczną jakiejś marki, to te najjaśniejsze podkłady znikają z półek w
mgnieniu oka. Więc nasuwa się pytanie, dlaczego drogerie rezygnują z tych
najjaśniejszych kolorów? Przez to jestem zmuszona kupować podkłady w drogeriach
elektronicznych. Oczywiście ma to też zaletę, ponieważ podkłady te ku mojemu
zaskoczeniu w Internecie można kupić bardzo często za połowę ceny w drogerii.
Mimo wszystko ciągle mi się zdarza wyjść z drogerii z podkładem, którego
najjaśniejszy kolor w domu okazuje się kolorem dużo za ciemnym. W takich
chwilach ratuje mnie z opresji biały pigment z NYXa. Z łatwością mogę rozjaśnić
ciemniejszy nawet o dwa tony podkład. Mój biały wybawiciel ❤ Ktoś z Was
używa?
Zapewnienia producenta:
„Stwórz idealny dla
siebie odcień podkładu z jednym z naszych Pro Foundation Mixer! Te płynne pigmenty zostały stworzone po to,
abyś mogła indywidualnie dobierać tonację, odcień i wykończenie wszystkich
płynnych podkładów. Osiągnij perfekcyjne dopasowanie swojego podkładu!”
Sam producent za wiele nie napisał, poza tym że służy on do
zmiany tonacji i odcienia naszego podkładu. Ale nic nie szkodzi i tak prawie
wszystkiego dowiecie się w recenzji. Zawsze staram się zwracać uwagę na każdą
cechę kosmetyków. których używam. Tym bardziej, że cechy mało ważne dla jednej
osoby, dla drugiej mogą być już niesamowicie istotne :)
Opakowanie i produkt:
Opakowanie w formie tubki o pojemności 30ml, więc całkiem
spore. Mogłaby być jeszcze wersja 15ml. Ja swój pigment mam oczywiście w kolorze
białym. Nie posiada on zapachu, więc nie będzie się on kłócił z zapachem
podkładu, a te jak wiemy są przeróżne. Jest dosyć gęsty, ale łatwo da się
wycisnąć z tubki ilość jakiej w danej chwili potrzebujecie.
Aplikacja i działanie:
Jak już wspominałam wcześniej nie ma w ogóle problemu z
dozowaniem. Jeśli chcemy rozjaśnić nasz podkład, dodajemy odpowiednią ilość naszego
pigmentu i gotowe. Najważniejsze w tym wszystkim jest to, że pigment rozjaśnia
nam podkład/korektor/kremBB praktycznie nie zmieniając jego właściwości. Mieszałam
go z podkładem, który daje pudrowe wykończenie i zastosowanie kropli pigmentu o
wielkości ziarnka grochu nie wpłynęło na jego wykończenie. Co do trwałości
podkładu to też nie zauważyłam znacznej różnicy. Jeśli dodajemy go niewiele to
nawet konsystencja nie powinna ulec większej zmianie. Nie wpływa on w żaden
sposób na aplikację podkładu. Produkt nie uczula, nie podrażnia. Jest bardzo
wydajny.
Dostępność i cena:
Z dostępnością jest kiepsko. Jeśli mowa o
sklepach stacjonarnych to dostępny jest tylko w Douglasie. Także peszek, bo w
mojej miejscowości sieciówki tej jeszcze nie ma. Pozostają więc tylko drogerie
internetowe. Produkt jest zbawicielem wielu kobiet, jednak jego cena jest dosyć
wysoka. Za tubkę o pojemności 30ml musimy zapłacić ok. 40zl. Jest to dosyć
drogo nawet jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że produkt jest bardzo wydajny.
Jednak czego nie robi się, żeby dać szansę nietrafionemu kolorystycznie
podkładowi. W końcu szkoda go wyrzucać, tym bardziej jeśli nie był on tani. Dlatego mimo ceny, polecam go serdecznie wszystkim bladziochom, które mają problem z
dobraniem koloru podkładu tak jak ja, bo warto.
Komentarze
Prześlij komentarz