Szarotkowy duet stosowałam ładnych kilka miesięcy. Jak już wspomniałam przy recenzji kremu na noc seria ta bardzo przypadła mi do gustu. Ponieważ oba kremy pachną bardzo podobnie, jak nie identycznie, w tym przypadku również przeszkadzał mi zapach owej szarotki. Jest to bardzo intensywny zapach, do którego przyzwyczajałam się bardzo długo bo około 2-3 tygodni. Ale każdy ma inne gusta zapachowe, każdy też zapachy odbiera inaczej. U mnie ten krem się sprawdził i spełnił moje oczekiwania, a do samego zapachu ostatecznie i tak się przyzwyczaiłam.
Opakowanie i produkt:
Opakowanie jest takie samo jak w wersji na dzień, której recenzja już była. Wyposażone jest w pompkę, która dozuje nam sporą porcje kremu, wystarczającą na twarz i szyję i jeśli mam być szczera to jeszcze zostawało. Krem stosunkowo gęsty i treściwy, o zielonej barwie i bardzo intensywnym zapachu, o którym wspominałam już wcześniej. Zielona barwa kremu to efekt zawartości naturalnego chlorofilu, który wspomaga proces detoksykacji skóry i poprawia jej koloryt. Tutaj również pompka działała bez zarzutu do samego końca.
Aplikacja i działanie:
Jak już wspominałam w recenzji kremu na noc, wystarczy pół pompki tego kremu, aby posmarować całą twarz i szyję. Zachęcam również do zapoznania się z recenzją tego kremu na noc, gdzie rozpisałam się bardziej szczegółowo o samej aplikacji. Krem dobrze się wsmarowywał i szybciutko wchłaniał, nie pozostawiając na skórze tłustego filmu. Mnie nie uczulił i nie podrażnił. Nie zapchał też mojej cery mieszanej i nie spowodował wysypu. Zaraz po nałożeniu jest widoczne zmatowienie cery. Zmniejsza również widoczność porów, ale nie ma co oczekiwać cudów w tej kwestii. Krem jest idealny pod makijaż, który się na nim nie waży i nie roluje.
Dostępność i cena:
Dostępny zarówno stacjonarnie jak i w internecie. Stacjonarnie dostaniecie go przede wszystkim w Rossmannie, Hebe i Naturze i Superpharm, w cenie regularnej 27-28zł, czyli identycznie jak wersją na noc. Na promocji można go dostać za ok. 20zł. Dodatkowo dostaniemy go w wielu drogeriach internetowych. Tutaj z ceną bywa różnie. Dostaniemy go w cenie podobnej jak stacjonarnie, czyli ok. 30zł, ale często są promocje. Aktualnie jest promocja w Hebe i w Superpharm, dzięki której dostaniemy go za niecałe 17zł.
#lirene #lirenedermoprogram #organicznaszarotka #kremdotwarzy #facecream #porannapielęgnacja #porannapielegnacja #morningcare #pielęgnacjatwarzy #pielegnacjatwarzy #facecare #ceramieszana #combinationskin #ceratrądzikowa #ceratradzikowa #acneproneskin #ceratłusta #ceratlusta #oilskin #daycream #kremnadzień #kremnadzien #kremmatujacy #kremmatujący #mattingcream #recenzja #review
Komentarze
Prześlij komentarz