Tego gagatka dostałam jako wygraną w konkursie Przyjaciółek Long4Lashes. Wybrany przeze mnie tint ma piękny kolor o nazwie: Elegant Raspberry. Sam produkt jest bardzo ciekawy i faktycznie utrzymuje się na ustach całkiem długo, bo ok. 4-6h. Odcień jaki otrzymałam na moich ustach przypomina mi ciemną fuksję. Bardzo twarzowy kolor, który odejmuje lat. Ale w moim przypadku schodzi on nierównomiernie, pozostawiając nieestetyczne plamy. Mimo to i tak uważam, że jest to produkt godny polecenia dla osób, które mają zadbane i mało wymagające usta, bez problemu suchych skórek. Z pewnością sprawdzi się u wielu z Was!
Opakowanie i produkt:
Opakowanie przypomina te z eyelinerem w płynie. Aplikator w formie pędzelka, który jest dosyć wygodny i całkiem precyzyjny. Produkt jest bardzo gęsty, i jakby odrobinę żelowy. Tint ten realnie ma kolor ciemnego burgundu i jest o wiele ciemniejszy niż kolor, który otrzymujemy na ustach. Zapach produktu nie jest zbyt przyjemny, ale da się wytrzymać.
Aplikacja i działanie:
Jak już wspomniałam wcześniej aplikujemy go pędzelkiem. Ja osobiście nie miałam większych problemów z nadaniem kształtu moim ustom i uważam że aplikator jest wystarczająco precyzyjny, żeby nie zrobić sobie większej krzywdy. Co dalej? Tint zastyga całkiem szybko, tworząc na naszych ustach cienką warstwę koloryzującą o formule peel-off. Nie ma większych trudności z jej ściągnięciem, można nawet powiedzieć, że schodzi całkowicie przy pierwszym podejściu. Oczywiście otrzymany kolor najlepiej jest zabezpieczyć jakimś błyszczykiem, aby wytrzymał nam dłużej na ustach. Kiedy miałam go na ustach czułam delikatne mrowienie, jednak sam tint krzywdy mi nie zrobił. Nie uczulił mnie i nie podrażnił. Jednakże jest to produkt dla osób, które nie mają w ogóle problemu z przesuszaniem się ust i suchymi skórkami. Mimo iż moje usta były przygotowane do aplikacji, czyli zostały odpowiednio nawilżone, skórki zmiękczone i usunięte, to kiedy produkt tracił na kolorze i się zjadał, na ustach pozostawały nieestetyczne plamy koloru, które mocno się odznaczały. Wyglądało to tak, jakby pigment w miejscach gdzie wcześniejsze skórki zostały usunięte trzymał się mocniej, natomiast na nienaruszonej warstwie naskórka łapał słabiej, A to z kolei doprowadzało do nierównomiernego tracenia koloru. Dlatego też jest to produkt, który fantastycznie się sprawdzi u osób, których usta są mało wymagające w odniesieniu do ich pielęgnacji.
Dostępność i cena:
Produkt jest raczej średnio dostępny stacjonarnie. Dostać go można w drogerii Superpharm, ale nie wiem w jakiej cenie. Inaczej prezentuje się sytuacja dostępności internetowej. Tint dostępny jest w wielu drogeriach internetowych w cenie regularnej od 20-24zł. Oczywiście na promocjach dostaniecie go taniej. Aktualnie jest promocja w sklepie internetowym producenta czyli firmy Oceanic, w której tinty dostaniecie już za niecałe 16zł!
#oceanic #long4lashes #wygranawkonkursie #winningthecompetition #nagroda #prize #liptattoo #liptint #tintpeeloff #longlastingtint #tintdoust #pomadkapeeloff #pomadkatintująca #elegantraspberry #fuksja #pomadkamatowa #mattelipstick #pomadkawpłynie #liquidlipstick #beautifullips #piękneusta #piekneusta #kusząceusta #temptinglips #recenzja #review
Komentarze
Prześlij komentarz