Kiedyś używałam tego olejku dosyć namiętnie w zależności od
aktualnych potrzeb. Bardzo mi się ten olejek podoba, chociażby dlatego, że jest
on wielozadaniowy. No i jak mogłabym zapomnieć o tym przepięknym zapachu! Wiem,
że opinie na jego temat są podzielone, ale uważam, że warto mieć go w domu do
różnych zadań specjalnych – chociażby jego najmniejszą wersję czyli 60ml.
Zapewnienia producenta:
„Bio-Oil® jest specjalistycznym produktem do pielęgnacji
skóry. Przygotowany, aby pomóc poprawić
wygląd blizn, rozstępów i nierównego kolorytu skóry.
Blizny: Pomaga
poprawić wygląd nowych i istniejących blizn.
Rozstępy:
Opracowany w celu zmniejszenia
możliwości występowania rozstępów w trakcie ciąży, okresów szybkiego wzrostu u
nastolatków, wahań wagi. Pomaga poprawić wygląd już istniejących rozstępów.
Nierównomierny
koloryt skóry: Pomaga poprawić
wygląd zmian pigmentacyjnych oraz przebarwień spowodowanych zmianami
hormonalnymi, odbarwieniami skóry lub
nadmiernym nasłonecznieniem.
Skóra starzejąca się:
Pomaga wygładzić i wyrównać koloryt skóry z oznakami starzenia się i ze
zmarszczkami, zarówno na twarzy jak i na ciele.
Skóra odwodniona:
Pomaga uzupełnić naturalną barierę lipidową skóry, która została osłabiona
w wyniku działania niekorzystnych warunków atmosferycznych, wody o dużym
stężeniu składników chemicznych, częstych kąpieli, wysuszającego działania
klimatyzacji i ogrzewania.
Codzienna pielęgnacja: Zapewnia specjalistyczne, intensywne
nawilżenie; działa łagodząco po opalaniu; idealny jako olejek do kąpieli.
Olejek szybko się wchłania. Jest hipoalergiczny,
odpowiedni dla skóry wrażliwej.”
Zapewnień jest wiele. Jednak pozwólcie, że zacznę jak zawsze
od opisu opakowania i samego produktu.
Opakowanie i produkt:
Opakowanie w formie przezroczystej buteleczki z dozownikiem
w postaci korka, który ogranicza ilość produktu jaki wylewa się z opakowania.
Ogólnie nie jest złe, jednak zawsze coś nam tam spłynie. Dla mnie jest to
marnotrawstwo produktu, a do tego mamy upaćkaną i tłustą buteleczkę. Dlatego
tutaj sprawdzi się lepiej buteleczka z dozownikiem w postaci pompki lub
atomizera. Ja swój olejek przelewam do takiej z atomizerem, chociaż pompka byłaby jeszcze lepsza :)
Także polecam tego typu produkty sobie przelewać.
Sam produkt to olejek w kolorze pomarańczowo-łososiowym o
przepięknym, choć intensywnym zapachu. Ta intensywność nie każdemu może
odpowiadać, ale mi przypadł ten zapach do gustu.
Olejek łatwo się rozprowadza, w miarę szybko się wchłania
jak na tak tłusty olejek. Co do działania jest to produkt wielozadaniowy. W
zależności od celu w jakim go stosujemy może się sprawdzić lub też nie. Nie
należy się spodziewać cudów, bo musimy też brać pod uwagę, że każdy organizm
jest inny i inaczej reaguje.
Aplikacja i działanie:
Ja między innymi stosowałam go na rozstępy. Zarówno te
spowodowane wahaniami wagi, jak i zapobiegawczo w okresie ciąży, chociaż nie
trwało to długo, bo jak rozstępy i tak zaczęły powstawać to przerzuciłam się na
kremy dedykowane dla kobiet ciężarnych. I muszę przyznać, że w tym przypadku
sprawdza się raczej średnio w kierunku do słabo. Jeśli chodzi o istniejące już
blizny to ładnie je rozjaśnił i nawet wygładził. Jednak
jeśli chodzi o zapobieganie powstawaniu nowych rozstępów to tutaj jest to
klapa. Czy to w okresie wahań wagi, czy to w okresie ciąży, rozstępy i tak
powstawały i codzienne stosowanie olejku nic tutaj nie pomogło.
Stosowałam go również w pielęgnacji twarzy. Stosowałam go na
całą twarz głównie wieczorem, ponieważ jest to produkt bardzo tłusty. Mam taki
problem, że każde niedoskonałości pozostawiają mi czerwone plamy, które mogą mi
schodzić tygodniami. Ten olejek wyrównywał mi koloryt skóry. Sprawiał, że te
przebarwienia szybciej jaśniały. Moja skóra była odpowiednio nawilżona i
natłuszczona – chociaż wtedy nie miałam z tym takiego problemu jak teraz. O
dziwo mnie nie zapychał przy mojej mieszanej cerze. Nie miałam żadnych
rozszerzonych porów ani zaskórników. Do dzisiaj lubię smarować sobie od czasu
do czasu skórę w strefie T, bo mimo iż mam tam cerę tłustą to równocześnie jest ona przesuszona. Olejek ten sprawia, że moja strefa T jest bardziej nawilżona a suche
skórki stają się mniej widoczne.
Poza tym sprawdza się w nawilżaniu suchych miejsc. Lubię od
czasu do czasu posmarować sobie nim moje przesuszone zimą dłonie. Sprawdzi się
również dobrze w nawilżeniu kolan czy łokci, a także jest dobry do nawilżenia skóry
nóg jak zabraknie nam balsamu do ciała. Jeśli mamy suche pięty u stóp polecam
wymoczyć sobie stopy w wodzie z dodatkiem olejku. Taka mieszanka fajnie
natłuści nasze stopy i sprawi, że będą ładnie pachniały. Można też od czasu do
czasu dodać odrobinę olejku do kąpieli. Nasza skóra będzie miękka i nawilżona. Jest
dobrym przyjacielem również kiedy spieczemy sobie skórę na słońcu. Trochę ją
ukoi, odżywi i nawilży. Jak już mówiłam jest to produkt do zadań specjalnych,
pod warunkiem, że nie spodziewacie się wielkich cudów ❤
Dostępność i cena:
Skład jest trochę odpychający, chociażby ze względu na
parafinę, która znajduje się na pierwszym miejscu. Czytałam opinie, że ten
produkt może uczulać. Jednak w moim przypadku ani mnie nie podrażnił, ani nie
uczulił. Sam w sobie jest bardzo wydajny, więc jeśli jest stosowany tylko sporadycznie do zadań specjalnych to cena ok. 30zł w promocji (za pojemność
60ml) nam się zwróci. Dodatkowym plusem jest fakt, że nie brudzi ubrań –
przynajmniej w moim przypadku tak było. Musicie brać pod uwagę, że może to być to kwestią indywidualną, zależną od tego w jakiej ilości go nakładamy :) Najczęściej dostępny w aptekach i drogerii Rossmann.
Komentarze
Prześlij komentarz