Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2021

L'Biotica, Kolagenowe Płatki pod oczy

Dzisiaj na tapet wrzucam hydrożelowe płatki kolagenowe marki L'Biotica. Uwielbiam ich maski na tkaninie i postanowiłam wypróbować również ich płatki pod oczy. Używałam już typowo hydrożelowych płatków pod oczy, jednakże tamte znacznie się różniły od tych recenzowanych dzisiaj. W czym tkwi różnica? Wcześniejsze płatki były typowo hydrożelowe, natomiast tym do hydrożelu wiele brakuje. Wcześniejsze płatki były o wiele grubsze, mocno żelowe i półtransparentne. Z kolei te omawiane dzisiaj są cienkie i trochę przypominają plaster opatrunkowy. Jednakże przez to, że nie są całkowicie żelowe, mają trochę słabsze efekty. Nie przeszkadza to jednak w ich użytkowaniu, a mają nawet dodatkowe plusy, takie jak fakt, że lepiej trzymają się na skórze. Nie zjeżdżają w dół i nie trzeba ich poprawiać. Opakowanie i produkt:  W opakowaniu znajdziemy 3 srebrne saszetki, a w każdej z nich po dwa płatki pod oczy. Oczywiście najlepiej takie płatki trzymać w lodówce, ponieważ wtedy dają one największe efekty.

Bella, Perfecta Ultra Maxi Blue

Kochani dzisiaj wracam do Was po długiej nieobecności spowodowanej walką z Covidem. Tak, dopadło i nas i lekko nie było, w szczególności w moim przypadku. A sama choroba to istny rollercoaster. Niesamowite bóle mięśni, niebotyczne zmęczenie, gorączka utrzymująca się przez 4dni. Brak węchu i smaku mnie ominął, ale i tak coś z nim było nie tak bo skończyło się na totalnym braku apetytu. Ogólnie nie życzę tej choroby nikomu, nawet najgorszemu wrogowi. Najważniejsze, że teraz wracam do pełni sił i w końcu zmotywowałam się na tyle, żeby napisać recenzję. Dzisiaj przychodzę do Was z krótką i typowo kobiecą recenzją z kategorii higieny osobistej. Są to podpaski marki Bella, które używam w najbardziej obfite dni, szczególnie na noc. Uwielbiam te podpaski. Bardzo dobrze mi się sprawdzają, już od wielu. Są to podpaski wykonane w wysokiej jakości materiałów. Bardzo mi przypominają jakością słynne podpaski Always. Są tak samo cienkie, przez co są prawie nie wyczuwalne, a swoją chłonnością w niczym

Haft diamentowy 💎 Koń

Kochani ostatnio, znalazłam nowy sposób na nudę, a jest nim haft diamentowy. Oczywiście ten koń, będzie prezentem dla mojej siostry, która ma na ich punkcie bzika. Haft diamentowy to akrylowe jety o pięknych kolorach, które nakleja się według wzoru na specjalnej kanwie pokrytej warstwą kleju, tworząc olśniewającą diamentową mozaikę. Jety te są fasetowane, stąd pewnie nazwa haft diamentowy. Jak widać dosyć mocno odbijają światło i przepięknie się mienią. Jest to całkiem zajmująca i żmudna praca, ale bardzo dla mnie relaksująca. Mam nadzieję, że włożony wysiłek, da piękny efekt końcowy. Na chwilę obecną jeszcze za wiele nie widać, ale już niedługo mam nadzieję, że obraz nabierze charakteru. Ten ma wymiary 40x50, więc jest całkiem spory. Na koniec tylko go oprawić z antyramę i będzie się prezentował bardzo ładnie na ścianie. Dajcie znać czy spotkaliście się już z tego typu haftem i co o nim myślicie :) #haftdiamentowy #diamondart #mozaikadiamentowa #diamondpainting #koń #horse #rekodzielo

Tołpa, Pure Trends, Super Fruits, Krem nawilżający `Rozświetlenie`

Jakiś czas temu skończyła się moja różowa Tołpa, więc postanowiłam wypróbować inny krem z serii Pure Trends. Nie myśląc zbyt długo udałam się do Rossmanna i oczarowana poprzednim kremem Orient sięgnęłam tym razem po nawilżającą borówkę. Jednakże po jego użyciu nieco się rozczarowałam. Oczywiście krzywdy mi nie zrobił, jednak jego działanie nie jest już tak genialne jak w różowej wersji z lotosem. Borówka niestety nie ma tych samych właściwości regeneracyjnych. Owszem ładnie nawilża skórę, jednak nic poza tym. I jeśli do lotosa będę z pewnością wracać, tak po borówkę raczej nie sięgnę. Oczywiście to, że nie spełnił moich oczekiwać nie oznacza, że nie sprawdzi się komuś innemu. Podejrzewam, że ten kremik sprawdzi się osobom o cerze normalnej, a może nawet suchej, bez tendencji do trądziku. Warto również wspomnieć, że zaskoczył mnie jego zapach. Spodziewałam się raczej słodkiego, owocowego zapachu borówki, a w rzeczywistości był to zapach który kojarzył mi się raczej Szarotkowym kremem L

Tesco Kids, 3in1 Shampoo, Gel & Bubble Bath (Malina)

Ostatnio wysłałam męża do sklepu, żeby kupił córce przy okazji zakupów płyn do kąpieli. Ogólnie prosiłam go o płyn marki Nivea, a wrócił malinowym płynem wyprodukowanym dla marki Tesco Value. Jeśli mam być szczera to od samego początku spodziewałam się nienajlepszych efektów, ale pomyślałam sobie że może szukam dziury w całym i nie będzie aż tak źle. Zapach ma całkiem sympatyczny to może jednak od biedy się sprawdzi? Ale moja intuicja mnie nie zawiodła, niestety. Szybko się okazało, że płyn ten jako szampon się nie nadaje, bo córka dostała od niego łupieżu. Opakowanie i produkt: Całkiem spora butelka o pojemności 500ml i przepięknej szacie graficznej, przykuwającej uwagę dziecka. Ponieważ butelka jest duża, jest dosyć ciężka i w dłoni leży raczej średnio. Otwarcie nie zacina się i łatwo się otwiera, nawet gdy mamy mokre ręce. Produkt ma gęstą konsystencję jak na płyn. W moim odczuciu jest to coś pomiędzy płynem do kąpieli a żelem pod prysznic. Ma blado różową barwę i przyjemny, choć sz

Jajko Temari 2018 🐰

Kochani, jak zapewne się domyślacie przyszła dzisiaj kolej na post z kategorii rękodzielniczej, a ponieważ Wielkanoc już niebawem, postanowiłam zacząć dodawać wyszywane pisanki, jakie robiłam w latach poprzednich. Nie było ich aż tak dużo jak bombek. Osobiście uważam że pisanki robi się ciężej... Nie chodzi tutaj o sam haft, bo ten niczym się nie różni, ale o oplatanie bazy styropianowej nićmi. Jakby nie patrzeć jajko jest kształtem nieregularnym, i nici łatwiej się ześlizgują z bazy podczas oplatania... Dlatego nie robię ich aż tak dużo, jak bombek. Dzisiaj bombka o żółtej bazie, wyszyta cieniowanym kordonkiem w kolorze zielonym. Efekt uzyskałam całkiem nietypowy, chociaż wyobrażałam sobie coś całkiem innego. Całość wykończona złotym sznurkiem oraz cekinami w kształcie kwiatków. Jajka mają 9cm wysokości, więc są całkiem spore.  Zdjęcie jest już stare bo z roku 2018. Jajeczko zostało podarowane jako prezent na zajączka 🐰 Jakby ktoś był zainteresowanymi takiego typu ozdobą to cena 30zł

GlamShop, Glam Box, Paleta cieni do powiek "Nude"

Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją drugiej paletki GlamShopu , którą wygrałam w Instagramowym konkursie. Będzie to obiecana wcześniej paletka "Nude" , która jest idealna do dziennych makijaży. Jest również bardzo użytkowa, chociaż ma w sobie dwa cienie o nowej formulacji, które zawzięcie męczyłam. Cienie na grzbiecie dłoni wyglądają fantastycznie, ale są trochę trudne w aplikacji. Dla osób z opadającą i tłustą powieką, mogą być nie lada wyzwaniem, ponieważ potrafią się zbierać nawet przy użyciu NYX Glitter Primer... Jednakże i na nie znalazłam swój sposób, aby cieszyć się ich pięknem jak najdłużej. Jeśli jesteście go ciekawi, to zapraszam do dalszego czytania. Opakowanie i produkt: Opakowanie paletki wykonane z mocnego, białego plastiku. Każda z tych paletek ma na sobie błyszczący lub holograficzny grawer o tematyce kojarzącej mi się z kosmosem.  Paletka Nude  kojarzy się z planetami i galaktyką, chociaż nazwy cieni w tym przypadku raczej nie nawiązują do tematyki paletki.

Garnier, Skin Naturals, Hyaluronic Aloe Micellar Water (Płyn micelarny)

Kochani, dzisiaj chciałam Wam opowiedzieć o tym jak mi się sprawdził ostatni z trzech testowanych przeze mnie produktów z linii Skin Naturals marki Garnier. Tym razem jest to płyn micelarny, który polubił się z moją cerą i w przeciwieństwie do wcześniej omawianego toniku, nie zrobił mi krzywdy. Ma także o wiele przyjemniejszy zapach, podobny do zapachu wcześniej omawianej pianki do mycia twarzy.  Opakowanie i produkt: Butelka ma ten sam design co tonik, tylko ma większą pojemność bo 400ml. Również ma zielono-turkusowy kolor. Produkt jest również bezbarwny, jednak ma o wiele przyjemniejszy zapach, porównywalny do tego jaki ma pianka z tej samej serii. Delikatnie się pieni, jednak w porównaniu do toniku, znacznie mniej. Aplikacja i działanie: Aplikacja  jest bezproblemowa. Oczywiście używam go w tradycyjny sposób, przy pomocy wacików kosmetycznych. Płyn dobrze oczyszcza skórę, zarówno z nadmiaru sebum, jak i z ewentualnych pozostałości po makijażu. Pachnie całkiem przyjemnie, chociaż mo

Pierwsza czapka Felicji :)

Dzisiejszy post z pewnością spodoba się świeżo upieczonym mamom. Tak dla odmiany postanowiłam dodać coś innego. Kiedy Felicja miała kilka miesięcy wydziergałam jej na szydełku taki o to zestaw. Czapka z uszkami misia i rękawiczki na rączki. Oczywiście z powodu doboru koloru, niektórym czapka kojarzyła się na przykład z żabą. ale o gustach się nie dyskutuje. Czapka była wykonana z bawełnianej włóczki Alize Bella Batik. Oczywiście ponieważ włóczka jest raczej cienka, a czapka wykonana była słupkami to na zimę była odrobinę za cienka. Nosiła ją do późnej jesieni. Z czasem musiałam więc wydziergać jej kolejną, tym razem cieplejszą. Łącznie zrobiłam na szydełku cztery czapeczki i każda była całkowicie inna od drugiej. Więc jeśli jesteście zainteresowani to z chęcią podzielę się z Wami ich zdjęciami :) #handmade #szydełko #szydełkowanie #alizebellabatik #rekodzielo #hobby #mojapasja #mypassion #wolnyczas #freetime #rękodzieło #zostanwdomu #zostanwdomu #stayathome #dziecko #czapka #rękawiczki

Garnier, Skin Naturals, Hyaluronic Aloe Toner (Tonik nawilżający)

Dzisiaj chciałam Wam przedstawić drugi z trzech produktów jakie dostałam do testów z Klubu Recenzentek. Tym razem jest to tonik nawilżający. Jak wspominałam w poście z pianką, jest to produkt, który niestety, ale nie polubił się z moją cerą i już od pierwszych użyć wywołał u mnie wysyp niedoskonałości. Użyłam go może raptem 4 razy i dorobiłam się kilku niedoskonałości. Skąd wiem, że to wina akurat tego toniku? No cóż, po pierwsze wystarczyło spojrzeć na jego skład, w którym alkohol był na drugim miejscu, a gliceryna na trzecim miejscu. Są to dwa składniki, które mi nie sprzyjają. Ponad to kiedy odstawiłam go po dwóch dniach używania, niedoskonałości przestały się pojawiać. Jak widać nie poużywałam go zbyt długo, niestety. Opakowanie i produkt: Opakowanie w formie butelki o pojemności 200ml. Butelka jest koloru zielono-turkusowego, natomiast sam tonik jest bezbarwny. Jego zapach w porównaniu do płynu micelarnego i wcześniej wspominanej już pianki jest trochę odmienny, raczej mało przyje

Avon, Attraction Desire dla Niej (Woda toaletowa)

Dzisiaj przychodzę do Was z moim ostatnim nabytkiem z Avonu. Są to perfumy o kompozycji drzewno-aromatycznej, które są nowością wypuszczoną przez Avon z okazji Walentynek. Swoją premierę, jak można się domyślić, miały właśnie w katalogu lutowym. Przyznam szczerze, że trochę się bałam tego zapachu, ze względu na jego jaśminową nutę. Ale w ostatecznym rozrachunku szybko się do nich przyzwyczaiłam. Oczywiście zaraz po ich aplikacji są bardzo intensywne i trochę za słodkie jak na mój gust, ale po jakimś czasie kiedy zapach straci trochę na swojej intensywności jest o wiele lepiej. Jeśli mam być szczera zawsze kiedy czułam ten zapach, miałam nieodparte uczucie, że skądś ten zapach znam i po długim dumaniu doszłam do wniosku, że kojarzy mi się on z zapachem płynu do kąpieli Luksja Wafel z karmelem . Z każdym dniem coraz bardziej utwierdzam się w tym przekonaniu. Perfumy są bardzo trwałe i po całym dniu ciągle są wyczuwalne na ubraniu. Nie uczuliły mnie i nie podrażniły. Nuty zapachowe:  Nuta

Kącik Makijażowy - GlamBox Nude

Dzisiaj jeden z moich makijaży dziennych, jaki ostatnio sobie zmalowałam, z wykorzystaniem Paletki GlamBox Nude. Ciągle ją magluję, szczególnie dwa odcienie brązu i złota, które mają całkiem nową formułę... Właśnie te dwa cienie wyglądające obłędnie na ręce podczas swatchowania, kompletnie nie chcą współgrać z moją tłustą i opadającą powieką. Szukam na nie sposobu. Jeśli nie znajdę, to chyba będę musiała zainwestować w glamową bazę i spróbować z nią. Ale póki co ciągle się nie poddaję i walczę z nimi bo są obłędne :) Jak widać na tych zdjęciach nie doklejałam sztucznych rzęs, bo tak na prawdę w codziennym życiu tego nie robię. Moje własne rzęsy do mizernych nie należą, więc nie odczuwam potrzeby zakładania ich na co dzień. Makijaż wyszedł całkiem świeżo, więc postanowiłam go uwiecznić i się podzielić nim z Wami.  Tak jeszcze z innej beczki... Brakuje mi malowania się pomadkami na co dzień. Przez te maseczki nie robię tego zbyt często, bo nie lubię jak pomadka, nawet w minimalnym stopni

NeoNail, Illuminate by Kasia Sokołowska, UV Gel Polish (Lakier hybrydowy)

Jest to jedyna kolekcja, spośród której mam aż taką ilość kolorów w swoich zbiorach. Poza kolekcją Illuminate i Enjoy Yourself pozostałe lakiery są raczej pojedynczymi egzemplarzami swoich kolekcji. Z kolekcji Illuminate nie dosyć, że posiadam już cztery to z pewnością planuję dokupić jeszcze kilka, ponieważ uwielbiam ich efekt. Można je nałożyć zarówno na czarny bazowy kolor, jak i na każdy inny, który uznamy za odpowiedni. Nawet najzwyklejszym kolorom potrafią dodać pięknego blasku miliona błyszczących drobin. Za to je kocham! Oczywiście zdjęcie nie kompletnie nie odzwierciedla ich piękna.  Na całą kolekcję składa się 10 pięknych kolorów i każdy ma inną mieniącą się drobinę. Poniżej pozwoliłam sobie pożyczyć ze strony NeoNail zdjęcie przedstawiające kolory całej kolekcji. Każdy z nich jest na swój sposób piękny i sprawdzi się w wielu stylizacjach. Na zdjęciu podglądowym kolory przedstawione są tak jakby się przenikały w sposób przypominający ombre. Jednakże nie zauważyłam tego efekt

Garnier, Skin Naturals, Hyaluronic Aloe Foam (Pianka oczyszczająca)

Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją jednego z trzech produktów firmy Garnier jakie testowałam w ostatnich tygodniach. Za tą możliwość dziękuję Klubowi Recenzentek i Wizażowi! Do testu dostałam piankę oczyszczającą, tonik i płyn micelarny. Jako pierwszą postanowiłam zrecenzować właśnie tą piankę. Jest to bardzo ciekawy produkt, chociaż do typowej pianki to jej daleko. Owszem pieni się super ale bardziej bym ją nazwała pastą do mycia twarzy. Przyznam szczerze, że jestem pod wielkim wrażeniem jego mocy oczyszczającej. Dlaczego? Ponieważ oczyszcza skórę z makijażu i sebum do tego stopnia, że skóra jest totalnie zmatowiona. A sam efekt utrzymuje się bardzo długo. Po wieczornym oczyszczeniu twarzy zmatowienie utrzymuje się do rana. Oczywiście nie jest to już mat całkowity, ale jest ciągle wyczuwalny podczas dotyku dłonią. Co więcej wyświecenie twarzy po całej nocy jest prawie zerowe.  Opakowanie i produkt: Opakowanie w formie tubki o pojemności 150ml. W środku gęsta pasta w kolorze białym,

Jesienna bransoletka

Dzień Kobiet zbliża się wielkimi krokami, więc pomyślałam sobie, że zaprezentuję Wam dzisiaj taką o to przepiękną bransoletkę z motywem inspirowanym jesienią. Jesień jest dla mnie bardzo kolorową porą roku, a przynajmniej jej pierwsza, najlepsza połowa, kiedy liście mienią się feerią barw. Ponieważ taka jest moja wizja jesieni, bransoletka jest bardzo żywa i kolorowa. Wykończona koralikowymi końcówkami pasującymi do wzoru bransoletki oraz zapięciem typu karabińczyk w kolorze złotym z możliwością regulacji na trzy oczka. Bransoletka jest gruba - 2cm średnicy, a jej długość to ok 18cm + 2cm (zapięcie). W środku wypchana jest sznurkami bawełnianymi, dzięki czemu bransoletka na ręce nie robi się płaska.  Tak się składa, że ta bransoletka brała udział w Wyzwaniu artystycznym na stronie www.szuflada-szuflada.blogspot.com, gdzie została wyróżniona oraz została opublikowana w czasopiśmie Beading Polska w numerze luty/marzec 2018. Jest bardzo piękna. Idealna na prezent oraz do noszenia na każdą

Facelle, Slipeinlagen Comfort (Wkładki higieniczne)

Dzisiaj raczej krótko, bo tak na prawdę to ile można pisać o wkładkach higienicznych? Dlatego w tym poście postawiłam bardziej na podsumowanie hasłowe. Te wkładki to stały bywalec w moim domu. Najczęściej sięgam właśnie po nie, bo się sprawdzają. Są cienkie, miękkie i bardzo wygodne. Są dobrze wyprofilowane, dzięki czemu są praktycznie nie wyczuwalne podczas ich noszenia. Nie przesuwają się na wszystkie strony świata. Mają dobry klej i dobrze trzymają się bielizny. Nie uczulają i nie podrażniają. Dobrze chłoną wilgoć i nie przeciekają nawet podczas pierwszych oznak miesiączki. A ponadto nie rozwarstwiają się, jak podkładki wielu innych marek. Za to właśnie je uwielbiam.  W opakowaniu mamy aż 50 sztuk wkładek w bardzo niskiej cenie 5,60zł. Cena jak za tak dużą ilość jest bardzo niska i można sobie pomyśleć, że wkładki mogą być kiepskiej jakości. Nic bardziej mylnego. Te wkładki są na tyle dobre, że używam ich już kilka lat i ciągle jestem z nich tak samo zadowolona. Jak się pewnie domyś