Kufer testerki ❤

Dzisiaj Sylwester, czyli ostatni dzień roku 2023! Czas na podsumowanie. Ten rok zleciał mi w mgnieniu oka, nawet mam wrażenie że za szybko. Wiele się wydarzyło. Pomimo nadziei, że ten rok będzie lepszy niż rok 2022, bywało różnie. Do tego stopnia, że momentami zaczynam się zastanawiać, czy nie był on nawet gorszy. Czasami był on bardzo ciężki, i to pod wieloma względami. Ale staram się również doceniać te dobre chwile, tym bardziej że było ich jak na lekarstwo. Ciągle nie tracę nadziei że ten Nowy Rok 2024 przyniesie nam więcej dobrego niż złego. Nie oczekuję zbyt wiele. Pragnę tylko abyśmy w tym roku wszyscy byli zdrowi, żeby Felicja chorowała mniej. Żeby wszystkie problemy jakoś się ułożyły. To wystarczy :) W tym szczególnym dla wielu ludzi dniu, przychodzę do Was z podsumowaniem, kolejnego roku na Instagramie, który dane mi było spędzić z Wami. Kochani w roku 2023 udało mi się opublikować 71 postów, czyli zdecydowanie mniej niż w roku 2022. Dostałam od Was ponad 33 tysiące ❤ Za każd

Kochani, dzisiaj szybki post. Przed samymi świętami dostałam fantastyczny prezent od marki @clavier_official, a to dlatego że znalazłam się wśród szczęśliwych 50 osób, które dostały możliwość testowania ich najnowszych płatków pod oczy. Przyznam, że taka paka wspaniałości mega cieszy, a do tego zapakowana została w cudny prezent. W paczce znalazły się żelowe płatki pod oczy marki Clavier w trzech odsłonach: Bright Look Rose (antyoksydacyjne) - mają starannie dobrany skład, w którym znajduje się delikatny wyciąg z róży, ekstrakt z centella asiatica i kwas hialuronowy oraz wiele innych składników aktywnych, które intensywnie odżywiają , nawilżają i rozjaśniają cerę. Łagodzą złuszczenia i zaczerwienienia na skórze wokół oczu. Działają antyoksydacyjnie. Dodatkowo, składniki aktywne zawarte w płatkach wygładzają i naprawiają delikatną skórę wokół oczu. Dzięki tym właściwościom, produkt ten stanowi kompleksowe rozwiązanie dla osób, które pragną nie tylko nawilżenia, ale także odżywienia i r

Kochani, jak tam minęły Wasze Święta? Mam nadzieję, że jedliście z umiarem i nie cierpicie teraz na niestrawność oraz że w przeciwieństwie do nas jesteście zdrowi 😅 Nasze święta zakończyły się gorączką, tym razem padło na męża. Mam tylko nadzieję, że nie przejdzie znowu na nas. Ale dosyć o świętach. Te już za nami. Jakiś czas temu napisałam kilka słów o najnowszych kolorach kredek Variete, a teraz przyszła pora na obiecane swatche. Dla przypomnienia, są to kolory:  10-Aubergine, 11-Khaki oraz 12- Silver . Jak sami widzicie, pomimo oznaczenia ich jako metaliczne, kredka w kolorze Oberżyna zdecydowanie do nich nie należy. Wszystkie trzy kolory są bardzo ładne i z miłą chęcią ich używam w okresie jesień-zima, a najbardziej sobie upodobałam tą w kolorze oberżyny 💜 A Wam, która z kredek przypadła do gustu? Może nawet już jakieś kolory posiadacie w swoich zbiorach? Dajcie znać :) #eveline #evelinecosmetics #variete #geleyeliner #geleyelinerpencil #kredkażelowa #kredkazelowa #kredkadooczu #

Tak jak pisałam ostatnio na Wigilię musi być świątecznie na paznokciach. W tym okresie zdecydowanie króluje u mnie czerwień i złoto, więc nie mogło ich zabraknąć i w tym roku. Stylizacja jest inspirowana zdjęciem, które znalazłam w sklepie internetowym Shein. Bardzo mi się spodobała, od pierwszego zobaczenia. Troszeczkę zmienione zostały paski na małym palcu, i dodałyśmy akcent w postaci złotych pasków. Z czerwienia poszalałyśmy. No lakier fenomenalny, mieni się jak szalony! Łapię się na tym, że często na niego zerkam 😂 Jak zawsze stylizację wykonała mi @smykajkarolina 😁 Kochani, dzisiaj mamy już Wigilię i z tej okazji chciałabym złożyć Wam życzenia. Niech Święta Bożego Narodzenia, przyniosą Wam radość, pokój i wzajemną życzliwość. Niech staną się źródłem radości i pomyślności w Waszym życiu. Życzę Wam, aby nigdy nie zabrakło Wam radości i pomyślności. Żebyście żyli w zgodzie sami ze sobą i bliskimi Wam osobami. Życzę Wam też dużo zdrowia, bo z tym zdrowiem u każdego coś słabo ostatn

Kochani, jakiś czas temu wspominałam, że Eveline wypuściło nowe kolory tych fantastycznych kredek. Oczywiście, że musiałam je sobie kupić, jak tylko wyczaiłam że są w promocji! Kocham kredki żelowe Variete, bo są nie do zdarcia. Byłoby miło jakby w przyszłości była też taka w butelkowej zieleni i ceglastej pomarańczy. Nie będę pisać o nich wykładu, bo recenzja tych kredek była już rok temu, przy kolorach 1-6. Jeśli jesteście zainteresowani, to zachęcam do zapoznania się z tą recenzją. A teraz wracamy do gwiazd ostatniego sezonu. Tym razem mamy odcienie typowo jesienne: 10-Aubergine, 11-Khaki oraz 12- Silver . W sumie na wszystkich trzech napisane jest, że są to kredki metaliczne, ale przy oberżynie  to bym się chyba kłóciła. Jak dla mnie oberżyna jest zwykłą kredką, podobną do poprzednich. Niestety ja niewidzę w niej nic metalicznego. Kolor Silver jest typową kredką metaliczną. Daje niepowtarzalny efekt. Błyszczy się niczym metaliczne cienie w płynie. Zaś Khaki to coś pomiędzy. Jest śr

Dzisiaj krótko, bo w sumie nie ma co się rozpisywać. Dawno nie było nic z kategorii pielęgnacji włosów, więc na tapet idzie moja pierwsza odżywka OnlyBio. Opakowanie i produkt: Odżywka ta zamknięta jest w plastikowej tubie, o prostej szacie graficznej. Produkt ten dostępny jest w wersji o objętości 200ml, ale już niedługo do oferty trafi również wersja podróżna czyli 50ml. Produkt ma białą barwę i raczej średnio gęstą konsystencję, a do tego obłędny zapach malin i różowego pieprzu, który sprawia że utrzymuje się na włosach bardzo długo. Aplikacja i działanie: Odżywka dedykowana jest włosom mocno przesuszonym i szorstkim w dotyku. Włosy po użyciu tej odżywki dobrze się rozczesują, są miękkie i gładkie w dotyku, a także lejące i pełne naturalnego blasku :) No i ten obłędny i intensywny zapach malin i różowego pieprzu, który umila nam sam proces mycia włosów oraz co najważniejsze, utrzymuje się na włosach cały dzień. Ja jestem z niej mega zadowolona.  Dostępność i cena: Aktualnie odżywki

Była recenzja, to teraz przyszła pora na piękne swatche, oczywiście w klimacie świątecznym :) Mimo iż ta paletka była najcieplejszą wersją ze wszystkich trzech wersji jakie wyszły w tamtym czasie, osobiście uważam, że jest ona całkiem neutralna jak na ciepłe brązy. I mimo iż zazwyczaj źle się czuję w ciepłych brązach, to muszę przyznać że ta paletka prezentuje się całkiem dobrze na oku. Mamy 6 matów, które tworzą już całkiem niezłe zaplecze i 3 błyski. Znajdziemy w niej beż, dwa brązy przejściowe oraz trzy maty ciemniejsze, z czego najciemniejszy ma piękny czekoladowy odcień. Mamy również 3 piękne błyski: piękne szampańskie złoto - Come True, średnio błyszczący fioleto-brąz - Feel Great oraz chłodny brąz wpadający w khaki z chłodną drobiną - Be Charming. Feel Great to klasyczna perła, która za mało sie błyszczy jak na moje srocze standardy, dlatego jak już go używam to z jakimś fajnym toperem, który podbije jego blask. To moje prywatne preferencje i myślę, że i on znajdzie rzeszę fanów

Nie wiem czy pamiętacie jeszcze, ale dyfuzor dostałam w paczce, którą wygrałam w Jesiennym konkursie marki Rewers. To mój pierwszy w życiu dyfuzor, z reguły sięgam raczej po odświeżacze w sprayu z automatycznym uwalnianiem zapachu co jakiś czas. Sam zapach jest cudowny, przypominający zapach okrutnie słodkiej karmelowego latte macchiato. Aż nachodzi człowieka taka głupia myśl, czy smakuje również tak samo - chociaż z góry wiadomo, że nie. W serii Pure Essence znajdziecie również zapachy: Białe kwiaty, Lawenda, Wanilia-Pomarańcza, Magnolia i Zielony Banan. Czy ten zapach ma działanie pobudzające i pomaga w lepszej koncentracji? Szczerze wątpię, bo słodkie zapachy raczej tak nie działają. Jakby zapach był zbliżony bardziej do kawy klasycznej, to nie wykluczam, że mogłoby tak być. Ale to w niczym nie przeszkadza jeśli lubicie tego typu zapachy. Ja z miłą chęcią go używam. Patyczki przekręcam raz na kilka dni, i za każdym razem cały pierwszy dzień w pokoju wyczuwalny jest słodki zapach kar

Jak mija Wasza niedziela? Zaczęliście już przygotowania do świąt? Ja muszę przyznać jestem ostro w tyle, bo dopadło mnie choróbsko. W środę obudziłam się z drapiącym gardłem i dziwnym uczuciem w nosie. Potem w nocy gorączka, na szczęście udało się ją jakoś opanować, przespałam prawie pół następnego dnia a potem stanęłam na nogi, ale teraz męczy mnie jeszcze katar. dzisiaj czuję się już lepiej, więc przychodzę do Was z recenzją.  Paletkę dostałam rok temu w paczce od marki Eveline. Trochę długo czekała na swoją publikację, ale myślę, że może się przydać osobom stawiającym na brązowe makijaże świąteczne, czy to w wersji delikatnej czy też mocniejszej, wieczorowej. Opakowanie i produkt: Paletka zamknięta jest w plastikowym opakowaniu, którego dolna część ma kolor beżowy. Opakowanie wydaje się być wykonane dosyć solidnie i póki co nic mi jeszcze nie pękło. Paletka ta, jak jej neonowe poprzedniczki zamykana jest na klik. Nie ma żadnego problemu przy jej otwieraniu, ponieważ mechanizm się ni

Dzisiejsza fotka jest prosto z salonu, ponieważ ja swojej nie zrobiłam. Szczerze to nie bardzo miałam ostatnio czas. Ale że @smykajkarolina zrobiła swoją, to ją od niej pożyczyłam. Stylizacja jest tak piękna, że aż szkoda jej nie pokazać. Stylizacja inspirowana zdjęciem u @boho.paulina 😊 Bardzo często coś u niej podpatruję, bo trafiają w mój gust idealnie 😊 Kobieta ma talent 😊 Łososiowy kolor podmieniliśmy na piękny brokat w różach, tak aby moja srocza dusza była zadowolona. Intuicja podpowiadała mi, to połączenie kolorów wyjdzie bosko i się nie myliłam 😊 A za dwa tygodnie pora na coś świątecznego i coś w czerwieniach, czyli klasyka 💓 #paznokcieżelowe #manicureżelowy #stylizacja #manicure #hybryda #jesiennepaznokcie #autumnnails  #nailsideas #newmanicure #nowymanicure #nowepaznokcie

Trochę się zmotywowałam i napisałam dla Was kilka recenzji. Dzisiaj kolej na maskę w płachcie z Action. Bardzo fajna i tania maska. Te maski trochę kojarzą mi się z maskami  Niuqi z Biedronki. Opakowanie i produkt: W saszetce o uroczej szacie graficznej przedstawiającej craba, znajduje się złożona maska. Tkanina z której została ona zrobiona, była miękka i przyjemna. Na niej nadrukowana została grafika przedstawiająca oczywiście kraba, chociaż wyglądałam w niej przekomicznie. Oczy kraba są nadrukowane powyżej dziur na nasze własne oczy, przez co wyglądałam jak kosmitka z dwiema parami oczu xD. Tkanina była optymalnie nasączona płynem, czyli maska trzymała się na swoim miejscu i nie zjeżdżała z twarzy. Nie mam nic do zarzucenia jeśli chodzi o jej kształt i otwory wycięte w masce. Tutaj wszystko było na swoim miejscu, a przynajmniej do ogarnięcia. Jeśli o zapach chodzi, to muszę przyznać, że był bardzo przyjemny i nie przeszkadzał podczas zabiegu. Aplikacja i działanie: Z samą aplikacją

Wracam do Was po kolejnej dłuższej przerwie z drugim produktem Douglas Collection jaki dostałam do testu dzięki uprzejmości Wizazpl był tusz Exception' Eyes Mascara 5in1. Innowacyjny tusz do rzęs, który zapewnia niesamowitą objętość, długość, podkręcenie, rozdzielenie oraz intensywny, czarny kolor. Dostępny jest również w brązowej oraz niebieskiej wersji kolorystycznej oraz w wersji wodoodpornej. Opakowanie i produkt: Opakowanie to kształt typowego walca, w kolorze srebrnym z czarnymi napisami. Szczoteczka o klasycznym niewygiętym kształcie taka sama jak w wersji klasycznej. Szczoteczka jest prosta, a jej silikonowe włoski są spiralnie skręcone dookoła szczoteczki i gęsto osadzone. Szczoteczka jest dosyć długa i sztywna, co jeszcze bardziej ułatwia aplikacje. Takie właśnie szczoteczki lubię. Produkt w kolorze ładnej głębokiej czerni, który idealnie podkreśla nasze rzęsy. Aplikacja i działanie: Szczoteczka nabiera idealną ilość produktu do aplikacji, dzięki czemu nie musimy jego nad