Kufer testerki ❤

Jeśli mam być szczera to tą bazę, kupiłam szybciej niż jego oryginalny odpowiednik . Przychodzę z tym postem porównawczym do osób, które są go ciekawe i zastanawiają się nad jego kupnem. Na ten produkt natrafiłam całkiem przez przypadek, kupując na Ali cienie do powiek marki Beauty Glazed . Co prawda napisałam już recenzję zbiorczą pięciu paletek, jednak myślę żeby ją odświeżyć i sprawdzić ich trwałość na kleju NYXa właśnie, Zobaczymy jeszcze. Wracając do bazy Handaiyan, to nie łudźcie się, że jest ona taka sama jak NYX. Jeśli tak myśleliście to się bardzo rozczarujecie. Oczywiście jej szata graficzna jest do złudzenia podobna jak u Nyxa, jednak zawartość różni się diametralnie. Kolor obu baz jest bardzo do siebie zbliżony, wręcz identyczny, jednakże pierwszą różnicę widać już po ich konsystencji. Baza NYXa jest bardzo gęsta i kremowa, z kolei jej odpowiednik marki Handaiyan jest rzadka, wręcz wodnista. Obydwie bazy po roztarciu są praktycznie bezbarwne i niewidoczne na powiece, i jak

Kiedyś wstawiałam na profilu zdjęcie szydełkowych kotów. Z resztek włóczki jakie zostały po owych kotach, powstała dla córki ta oto chusta na zimę z pomponami. Trójkątna chusta jest bardzo ciepła i gruba, czyli idealna na zimowe dni jakie mieliśmy ostatnio. Córka była bardzo z niej zadowolona.  Wydziergałam ją łatwym ściegiem szydełkowych o nazwie Moss Stitch. Chusta mimo iż na to nie wygląda, tak na prawdę jest w połowie ażurowa, dzięki czemu jest bardzo elastyczna i rozciągliwa. Jej ażurowość na pierwszy rzut oka jest niewidoczna, jednak kiedy rozciągniemy chustę widać w niej spore dziury. Dwa rogi chusty wykończyłam pomponami, które dodatkowo je obciążają i dodają całej pracy trochę uroku. W przyszłym roku może zrobię sobie podobną. #mossstitch #handmade #szydełko #szydełkowanie #alizecottongold #niespodzianka #rekodzielo #hobby #mojapasja #mypassion #wolnyczas #freetime #rękodzieło #zostanwdomu #zostanwdomu #stayathome #dziecko #dziecieceinspiracje

Tej pianki malinowej używam już chyba od 2 lat. Oczywiście z przerwami. Bardzo lubię jej zapach i często do niej wracam. Ma fajną konsystencję, i jest wydajna, a kosztuje grosze. Warto zwrócić na nią uwagę podczas szybkich zakupów w Rossmannie. Opakowanie i produkt: Opakowanie takie samo jak w Blueberry Sensation , tylko z inną szatą graficzną.  Jest łatwa w obsłudze i nie potrzeba wkładać dużo siły w wydobycie produktu z opakowania.  Sama pianka ma biały kolor i bardzo przyjemnie pachnie. Poza zapachem, cała reszta wygląda identycznie jak w przypadku starej wersji jagodowej. Aplikacja i działanie: Produkt ma gęstą konsystencję i łatwo się aplikuje na skórę. Ma dobrą przyczepność, dzięki czemu nie spływa z nóg. Z pewnością ułatwiała mi golenie. Nie podrażniła i nie uczulała mojej skóry. Nie żebym miała jakąś wrażliwą, ale uważam że to dosyć istotna informacja. Nie zauważyłam również, żeby wysuszała skórę, ale z drugiej strony też jej jakoś szczególnie nie nawilża, jak już to delikatnie

Kochani kilka dni temu przyszła do mnie paczuszka od Avon z moim małym zestawem nowości. Jest to nowa linia zapachowa wydana z okazji Walentynek o nazwie Attraction Desire. Ja kupiłam sobie wodę toaletową dla niej oraz balsam do ciała. Perfumy są intensywne i dosyć słodkie za sprawą jaśminu, ale wydaje mi się że jestem w stanie się do nich przyzwyczaić. Po tych kilku dniach używania mogę śmiało powiedzieć, że zapach ten długo się utrzymuje na skórze i ubraniach. Nie wiem jeszcze jak to jest z balsamem, ponieważ jeszcze go nie używałam. Spodziewajcie się recenzji za jakiś czas. Nuty zapachowe Attraction Desire Dla Niej to: czarna wiśnia, jaśmin wielkolistny oraz złoty bursztyn. #avon #konsultantkaavon #attractiondesire #dlaniej #wodaperfumowana #wodatoaletowa #zróbsobieprezent #zrobsobieprezent #pomysłnaprezent #pomyslnaprezent #prezentzglebiserca #perfumy #balsamdociała #balsamdociala #bodylotion #nowościAvon #nowosciAvon

Specjalnie, na życzenie  @magdakolatowicz_makeup  wstawiam kolorowy makijaż w moim wykonaniu. Jednakże moje makijaże kolorowe są na tyle użytkowe, żebym mogła w nich wyjść jeszcze na miasto. Jestem kompletnym laikiem, jednak w moim odczuciu wyszło całkiem przyzwoicie. No pomijając fakt, że zjadł się prawie cały rozświetlacz na zdjęciu. I jak tak teraz patrzę na to zdjęcie to zauważyłam, że moja twarz jest jakaś bardziej różowa, ale wydaje mi się że to wina mojej czerwonej bluzki. Oczy: Kogel Mogel i Obcy (Ciepła), Aronia i Śliwka Smoky (Kalendarz2020) @glamshop_pl @digitalgirl13 , klej Glitter Primer @nyxcosmetics_pl , korektor Infallible 320 @loreal_polska Rzęsy: tusz Variete @evelinecosmetics , sztuczne rzęsy Whispies Black @ardell_pl Brwi: pomada Waterproof Brown Maker @bell.hypoallergenic Usta: My Matte Lip Ink 05 @goldenrosepolska Podkład: Always Fabulous 100 Rose Ivory @bourjoispolska Bronzer: Beach Cruiser 01 Sandstorm @wibopl Rozświetlacz: Glow and Go! Strobe Highlighte

Jest jedna z czterech palet GlamShopu , które chyba po raz pierwszy w życiu wygrałam w rozdaniu. Paleta "Smoky" jest paletka bardzo użytkową. Stworzymy nią wiele makijaży w różnym stylu. Delikatne dzienne, jak i wieczorowe, w tym czarne Smoky Eye. Warto tą paletkę kupić chociaż dla samych błysków: W pełni, W nowiu i Księżycowy, które robią w tej palecie całą robotę!  Tak naprawdę, kiedy widziałam premierę, czy raczej zapowiedź tych paletek u Hani, najbardziej do gustu przypadła mi paletka "Z kolorem" , która aż do mnie krzyczała. Jednak kiedy miałam je wszystkie fizycznie w domu to stwierdziłam, że każda paletka ma w sobie coś fajnego. Jednakże najbardziej użytkowe, i najczęściej przeze mnie używane są paletki "Smoky" i "Nude" . W moim odczuciu te dwie paletki są idealne do makijaży codziennych, dlatego też następna w kolejce do zrecenzowania na pewno będzie właśnie właśnie paletka "Nude" . Opakowanie i produkt: Opakowanie paletki wyko

Są to jedne z pierwszych moich lakierów, jakie kupiłam. Tak się założyło, że akurat jak kupowałam lampę królowała wtedy najnowsza kolekcja jesienna "Enjoy Yourself" , z której to zakupiłam przepiękne dwa kolory, przedstawione na zdjęciu. Są to "Feel Goeaorgeous" w pięknym fuksjowym kolorze oraz "Think Happy" w trochę pastelowej delikatnej zieleni.  Na całą kolekcję składa się 11 pięknych kolorów, z których aż trzy są wpadające w fiolet. Poniżej pozwoliłam sobie pożyczyć ze strony NeoNail zdjęcie przedstawiające wzorniki całej kolekcji. Przyznajcie sami, że wszystkie kolory wyglądają wspaniale. Aż by się chciało mieć je wszystkie. Na zdjęciu podglądowym producenta Think Happy wpada bardziej w miętowe tony, jednak w rzeczywistości jest bardziej zielony i ciepły. W moim odczuciu wszystkie te kolory wyglądają fantastycznie i doskonale się wpasowują w moje preferencje kolorystyczne. Możliwe, że kiedyś kilka z nich jeszcze dokupię. Dobra a teraz trochę o samych

Dzisiaj dla odmiany inny rodzaj biżuterii. Ten wisiorek z koniem zrobiłam dla mojej siostry, chyba z okazji imienin. Iwona to kompletna maniaczka koni. W swoim pokoju ma ich mnóstwo czy to pod postacią obrazów, czy też figurek.  Kaboszon w kształcie kwadratu o wymiarach 25x25x5mm oplotłam koralikami Toho o15 w kolorze PFG Aluminium. Do tego oczywiście wisior został umocowany na posrebrzanej krawatce.    To było moje pierwsze podejście do oplatania kaboszonów i muszę przyznać, że efekt wyszedł całkiem fajny.  N iby nic nadzwyczajnego, ale jak to mówią "Piękno drzemie w prostocie". A Wy co o nim myślicie?  Koniecznie dajcie znać w komentarzach. #wisior #wisiorek #pendant #zawieszka #koń #kon #horse #rekodzielo #rękodzieło #bizuteriarecznierobiona #biżuteriaręcznierobiona #handmadejewelry #diyjewelry #handmade #crochetbeads #artystycznystyl #biżuteria #bizuteria #jewelry #koralikitoho #toho #tohobeads #wspomnienia #memories #pasja #passion

Razem z jego mangowym kolegą zakupiłam również wersję o smaku smoczego owocu. Jeśli mam być szczera to uważam że. były to pieniądze wydane na marne, bo niestety smak tego balsamu jest okropnie słodki i sztuczny. Oczywiście jest odrobinkę lepiej niż w przypadku wcześniej recenzowanego cukierkowego balsamu , jednakże w moim odczuciu jest to ta sama kategoria, do której się nigdy nie przekonam, choćbym nie wiem jak bardzo się starała. Kocham markę Bielenda, jest jedną z moich ulubionych marek, po którą sięgam nieustannie, jednak te ich balsamy to jakaś katastrofa smakowa! Jestem tak tymi balsamami zdegustowana, że boję się sięgać po ich kolejne balsamy... Póki o wiele bardziej przekonujące są balsamy do ust Eveline... Opakowanie i produkt:  Klasyczne opakowanie w postaci tubki o pojemności 10g. Szata graficzna samej tubki bardzo zachęcająca, przedstawiająca soczyste smocze owoce inaczej zwane pitają. Aplikator tradycyjnie skośny. Produkt w kolorze różowym, o gęstej konsystencji, wyciska s

Mój mąż pracuje jako operator maszyn CNC, i wiele godzin spędza w specjalnym obuwiu roboczym. To takie obuwie, które jest dodatkowo usztywniane i w razie gdyby cos spadło na nogę, to zmniejsza ryzyko uszkodzenia stóp. Jednak takie obuwie robocze niestety nie przepuszcza powietrza tak jak zwykłe obuwie, dlatego problem nadmiernej potliwości stóp i nieprzyjemnego zapachu, siłą rzeczy towarzyszy mu na co dzień. Ten dezodorant zwalczający problem przykrego zapachu towarzyszy mu już od kilku lat i jest z niego bardzo zadowolony. Produktu można używać bezpośrednio na stopy, jak również do samego obuwia.  Opakowanie i produkt: Produkt zamknięty w opakowaniu o pojemności 200ml. W Rossmannie znajdziemy również jego wersję mini o pojemności 50ml. Jest bezbarwny i ma przyjemny cytrynowy zapach. Używany bezpośrednio na stopy, daje uczucie przyjemnego chłodu i orzeźwienia. Na skórze zapach utrzymuje się bardzo długo.  Jego specjalna formuła sprawia, że skóra po spryskaniu tym sprayem jest sucha, co

Dzisiaj przyszła do mnie paczuszka od mojej menadżerki Avon. Jest to nagroda za dwa pierwsze zamówienia. Torebunia jest niewielkich rozmiarów, ale jest całkiem pakowna. Zmieści wszystkie najpotrzebniejsze rzeczy typu: klucze, portfel, telefon i chusteczki. Możliwe że wejdzie do niej jeszcze kilka dodatkowych drobiazgów.  Dodatkowo dostałam upominek walentynkowy w postaci balsamu do ciała pod prysznic Far Away Royale . Jego główne nuty zapachowe to: olejek z nasion kolendry, jaśmin (absolut), wanilia. Niestety nie przepadam za kosmetykami posiadającymi jaśmin w swoich nutach zapachowych. Jednakże specjalnie dla Was przetestuję ten produkt pod kątem jego działania.  #prezent #upominek #torebka #Y8L #avon #faraway #farawayroyale #balsampodprysznic #inshowerbodylotion #jaśmin #jasmin #jasmine #wanilia #vanilla #kolendra #coriander

Zima, kiedy temperatury spadają poniżej 0 jest bardzo ciężka, dla wszystkich okularników. Tak się składa, że ja jestem jednym z nich. Okulary parują w normalnych warunkach zimowych, ale przy tych nieszczęsnych maseczkach wyjście z domu zimą staje się jeszcze bardziej ciężkie. Zaparowane okulary to moja zmora dnia codziennego, która utrudnia nawet pójście do sklepu. który znajduje się rzut beretem od mojego domu. Poszukałam w Allegro i okazało się, że są specjalne preparaty, które powinny właśnie zniwelować efekt zaparowanych okularów. Dlaczego użyłam słowa "powinny"? A no właśnie dlatego, że tego nie robią. Producent twierdzi, że jest to idealny środek służący do czyszczenia zaparowanych szkieł okularowych. A po jego zastosowaniu na powierzchni szkieł pozostaje mikropowłoka, która absorbuje cząsteczki pary wodnej. No cóż... W moim odczuciu jako środek czyszczący sprawdza się idealnie, ale okulary jak były zaparowane, tak są nadal... No chyba, że to ja coś robię nie tak... Co

To mój aktualny płyn micelarny z serii Fresh Juice jaki używam i chyba ostatni jak dotąd z serii w opakowaniach typu refill. Tym razem jest to refill o większej pojemności. Jego zapach jest fantastyczny, bardzo orzeźwiający. Sprawia, że cały zabieg oczyszczania skóry staje się jeszcze przyjemniejszy. Właśnie za to kocham pachnące płyny micelarne. Śmiało mogę powiedzieć, że na równi z arbuzem zajmuje on pierwsze miejsce w moim rankingu.  Opakowanie i produkt: W ramach przypomnienia podstawowa linia zapachowa: pomarańcza, limonka i ananas zamknięta jest w tradycyjnych butelkach. Jednak dzięki dbałości firmy o środowisko kolejne warianty zapachowe: melon, arbuz i yuzu zostały zamknięte w opakowaniach typu refill. Jest to bardzo wygodne rozwiązanie, tym bardziej jeśli posiadamy już butelkę po poprzednim płynie tej marki. W przypadku opakowań refillowych również mamy dwie pojemności: 45ml i 500ml. Fajnie by było jakby to mniejsze opakowanie było zwiększone do pojemności małej buteleczki cz

Dzisiaj Walentynki. Obchodzicie czy też nie?  Osobiście uważam, że miłość powinno się okazywać przez cały rok, a nie tylko w Walentynki. Jednak miło jest dostać od naszego mężczyzny jakiś upominek, nawet taki najmniejszy. U mnie w tym roku na słodko. Mieszanka słodkości, drobny upominek idealny do kawy. Swoją drogą dzisiaj piję kawę o smaku Orzecha z Wanilią, ze sklepu Pokusa ! Jest bardzo dobra. Gorąco ją polecam. #walentynki #świętozakochanych #swietozakochanych #milosc #miłość #pokusa #stargard #kawaorzechwanilia #kawa #coffee #freetime #coffeetime #czasnakawę #czasnakawe #cafe #kochamkawę #kochamkawe #ilovecoffee #nutcoffeewithvanilla #wawel #terrawita

Dzisiaj przychodzę do Was z drugą paletką od Eveline Cosmetics, którą zakupiłam razem z paletką Esential Rose . I jak poprzednią paletką byłam zachwycona, tak ta paletka mnie bardzo rozczarowała. Najbardziej mi zależało na tych odcieniach ciemnej czerwieni i fioletu. Jednakże okazało się, że kolory w opakowaniu odbiegają całkowicie od tych, które otrzymujemy po aplikacji na powiekę. Wszystkie te kolory dla, których zdecydowałam się kupić ta paletkę, okazały się być najbardziej rozczarowujące. Dobrze, że ta paletka kosztowała niewiele, bo chyba bym się popłakała. Opakowanie i produkt: Opakowanie plastikowe w kolorze czarnym, z okienkiem przez które widać kolory cieni. Paletka składa się z ośmiu cieni: w tym czterech matów i czterech błysków. W matach mamy jasny beż o mocnych żółtych tonach, ciemny żółty wpadający w pomarańcz, burgundowy oraz czekoladowy brąz. Z błysków mamy jasny brąz opalizujący na fioletowo, stare złoto, czerwony opalizujący ceglasto i ciemny brąz opalizujący delikatn

Makijaż wykonany paletką GlamShopu "Smoky". Dodaję specjalnie na prośbę instagramowej  @magdakolatowicz_makeup , chociaż nie jest może super kolorowy. Właściwie miałam wstawić inny makijaż, ale ostatecznie zrezygnowałam, bo ze zdjęciem coś było nie do końca tak jak powinno. Madziu obiecuję, że będzie też kolorowy 😆 Żeby nie było jestem samoukiem i kompletnym laikiem 🤗 Oczy: paletka "Smoky" @glamshop_pl @digitalgirl13 , klej Glitter Primer @nyxcosmetics_pl , korektor Infallible 320 @loreal_polska Rzęsy: tusz Variete @evelinecosmetics , sztuczne rzęsy Whispies Black @ardell_pl Brwi: pomada Waterproof Brown Maker @bell.hypoallergenic Usta: My Matte Lip Ink 03  @goldenrosepolska Podkład: Always Fabulous 100 Rose Ivory @bourjoispolska Bronzer: Beach Cruiser 01 Sandstorm @wibopl Rozświetlacz: Glow Mama Brzask @glamshop_pl @adriannagrotkowska

Hybrydy robię już od jakiegoś czasu, więc przyszła kolej na napisanie recenzji również w tematyce stylizacji paznokci. Jest to póki co mój pierwszy primer jaki posiadam. Zadaniem tego typu preparatów jest zwiększenie przyczepności bazy do naturalnej płytki paznokcia. Sam producent twierdzi, że produkt działa jak dwustronna taśma, która spaja ze sobą paznokieć oraz nałożoną bazę. Produkt jest delikatny, nieinwazyjny i umożliwia pracę nawet na bardzo uszkodzonej płytce. Co więcej, zapobiega on zapowietrzaniu się kolejnych nakładanych produktów. Jest to primer należący do kategorii podkładów bezkawasowych, jednak wzbogacono jego formułę o witaminy A, E, B7, B8 oraz pantotenian wapnia. Dlatego dedykowany jest osobom z kruchą płytką paznokcia. Ponieważ moje paznokcie z natury są słabe i miękkie, skuszona właśnie tą zawartością owych witamin postawiłam właśnie na niego. Czy jestem z niego zadowolona? No nie do końca. Opakowanie i produkt: Bezbarwny produkt zamknięty w szklanej butelce o poje

Dla tych co nie pamiętają maski te dostałam jako nagrodę za punkty w klubie Przyjaciółek Long4Lashes. Jest to ostatnia z czterech jakie dostałam. Leżała długo gdzieś w łazience, aż się doczekała swoich 5 a właściwie 20minut. Maska ta intensywnie nawilża i odżywia skórę, natomiast zawarty w niej Tripeptyd miedziowy uelastycznia i poprawia jędrność skóry. Ten stan powinien sprawić, że nasze zmarszczki staną się mniej widoczne, jednak ja mam tylko delikatne zmarszczki w okolicy oczu, więc nie byłam w stanie tego określić. Opakowanie i produkt: Opakowanie w formie saszetki o raczej minimalistycznej szacie graficznej, która dzięki połączeniu matu z błyskiem nabrała ciekawego charakteru. Żeby się dostać do maski najpierw musimy otworzyć kartonikowe opakowanie, w którym znajduje się prosta srebrna saszetka. Tego typu podwójne opakowania mają chyba wszystkie maski na płachcie. Przynajmniej te, które ja miałam. Płachta bardzo mocno nasączona jest esencją ze składnikami aktywnymi. Trzeba uważać

Wczoraj przyszła do mnie paczka ze wspaniałościami od Wizaż.pl! Jest to zestaw produktów marki Garnier z linii Hyaluronic Aloe, która łączy w sobie siłę dwóch aktywnych składników jakimi są organiczny ekstrakt z aloesu oraz kwas hialuronowy. Obydwa składniki są składnikami pochodzenia naturalnego oraz mają silne właściwości nawilżające. Ekstrakt z aloesu jest bogaty w składniki odżywcze i minerały, a do tego posiada właściwości regeneracyjne. W skład zestawu wchodzi płyn micelarny, tonik oraz pianka oczyszczająca.  Produktów Garniera używałam nie jeden raz, jednak były to produkty z kategorii pielęgnacji i stylizacji włosów, pielęgnacji rąk, czy też antyperspiranty. Coś mi się kojarzy, że jako nastolatka używałam chyba żelu do mycia twarzy z ekstraktem z winogron. Ale uwierzcie mi, że to było wieki temu :D Nie mam zielonego pojęcia jakiej jakości produkty pielęgnacyjne Garnier posiada w tej chwili. Dlatego też zdecydowałam się spróbować sił i wysłać zgłoszenie do tego testu. Jak widać

Kolczyki kulki, które ostatnio publikowałam, były wykonane właśnie do tej bransoletki. Bransoletka w bardzo klasycznym połączeniu czerni i srebra, pasująca dosłownie do każdego stroju i na każdą okazję.  Bransoletka wykonana z malutkich koralików Toho o średnicy zaledwie 2mm. Wykończona koralikiem FirePolish i zawieszką w kształcie serca z napisem "Made for You".   #bransoletka #bracelet #sznurkoralikowy #sznurszedłkowokoralikowy #crochetbeadstring #rekodzielo #rękodzieło #bizuteriarecznierobiona #biżuteriaręcznierobiona #handmadejewelry #diyjewelry #handmade #crochetbeads #artystycznystyl #biżuteria #bizuteria #jewelry #szydełko #szydelko #crochethook #koralikitoho #toho #tohobeads #wspomnienia #memories #pasja #passion

Osoby, które do mnie regularnie zaglądają zapewne już wiedzą, że jeśli chodzi o pracę z cieniami to mam okropnie trudną powiekę. Wszystkie cienie, nawet te najlepszej jakości, prędzej czy później zaczynają mi się zbierać w załamaniu powieki, co okropnie mnie denerwuje. I ten problem pojawia się bez względu na to czy zostały nałożone na bazę czy też na korektor. Jeśli mam być szczera nawet NYX tak stuprocentowo sobie nie radzi, dzięki czemu zaczęłam się zastanawiać w czym leży problem. Okazało się, że najzwyczajniej posiadam tłustą powiekę, co wszystko dodatkowo utrudnia. Jednak wypracowałam swój własny sposób i póki co się sprawdza znakomicie. Opakowanie i produkt: Klej zamknięty jest w tubce o pojemności 10ml. Dzięki wąskiemu aplikatorowi takiemu jakie występują często w kremach pod oczy, jesteśmy w stanie wycisnąć odpowiednią ilość produktu bez większego wysiłku. Produkt ma beżowy kolor i gęstą konsystencję, przypominającą trochę bazę marki Golden Rose . Jednak NYX Glitter Primer wyp

Krem ten dostałam w prezencie podczas zakupów na Allegro. Podczas szukania informacji o tym kremie w Internecie okazało się, że tego kremu nigdzie w sklepach nie ma, nawet w sklepie producenta... Owszem, jest krem w identycznym opakowaniu i należący do tej samej serii jednak tamten ma inne składniki aktywne i filtr SPF15. To tak trochę jakby ten mój krem w ogóle nie istniał. Teraz żałuję, że wyrzuciłam już pudełko bo wtedy mogłabym napisać trochę więcej, ale uwierzcie mi, że nie spodziewałam się takiej sytuacji... Krem jest bardzo fajny, krzywdy mi nie zrobił. Jak widać na zdjęciu Jego składnikami aktywnymi są: silnie nawilżający kwas hialuronowy, pobudzająca kofeina oraz zwalczający opuchliznę ekstrakt ze świetlika. Dodatkowo posiada on filtr SPF9, co widoczne jest podczas aplikacji. Mianowicie chodzi o fakt, że krem pozostawia taką białą warstwę, którą trzeba odrobinę dłużej wetrzeć, a wiem że niektóre osoby odbierają to jako ciężką aplikację i długie wchłanianie, ale to właśnie dzię

Dzisiaj kolejne koralikowe kulki. To również był prezent świąteczny, jednak dla mojej przyjaciółki. Kolczyki zrobione były w kolorystyce czarno-srebrnej i były wykonane jako dodatek do bransoletki, którą dostała ode mnie wcześniej. W kolejnym poście o tej tematyce, zaprezentuję Wam właśnie tą bransoletkę. Ostatnio powoli zaczynam wracać do koralikowania. Na początek zaczęłam od prostych sznurów koralikowych. Kilka bransoletek już zrobiłam, jednak są to same sznury. Muszę do nich dorobić jeszcze koralikowe końcówki i zamontować zapięcia. Już zapomniałam jakie to jest relaksujące.  Idealne zajęcie na te zimne wieczory, które nas czekają w najbliższych dniach. Osobiście bardzo lubię zimę, jednak tylko wtedy, kiedy jest ona biała i śnieg trzeszczy pod butami. Zewsząd bombardują mnie zdjęcia przepięknej zimy i ogromnych zasp śniegu. Jednak tutaj w Stargardzie jak coś spadnie późnym wieczorem, to już rano widać tylko szary chodnik i czarny asfalt. Ja się pytam, gdzie ta zima? Najbardziej szk

Dzisiaj coś specjalnie dla panów. Krem ten mój mąż dostał na gwiazdkę. Razem z pastą do mycia twarzy o działaniu głęboko oczyszczającym tworzył on zestaw prezentowy. Zestaw ten zawiera produkty dostosowane do męskiej cery, wzbogacone kofeiną i cannabidiolem. Skutecznie likwiduje uczucie ściągnięcia i suchości, a także odświeża twarz po nocy czy po ciężkim dniu. Wcześniej wspomniana kofeina, doskonale oddziałuje na koloryt skóry i sprawia, że twarz jest nawilżona i odzyskuje witalność.  Opakowanie i produkt: Opakowanie w formie tubki o pojemności 50ml, czyli takiej jak w klasycznych kremach do twarzy. Bardzo podoba nam się szata graficzna, przedstawiająca soczysto zielone liście konopi na czarnym tle. Grafika jest bardzo męska i przyciąga oko. Mechanizm zamykający działa sprawnie i lekko, a do tego nie zacina się. Tubkę można otworzyć przy minimalnym nakładzie siły. Krem o kolorze białym i bardzo lekkiej konsystencji. Zapach kremu jest bardzo przyjemny, jakby aloesowy. Przypomina mi moc