Kufer testerki ❤

Kochani, dzisiaj post biżuteryjkowy czyli mój komplecik idealny na każdą okazję. To taki mój koralikowy "Must Have" jeśli chodzi o biżuterię, która pasuje do prawie każdej stylizacji i okazji. Efekt połączenia czarnego matu z połyskiem tak mi się spodobał, że postanowiłam zrobić taki również dla siebie tylko w wersji "Slim". I jeśli jego grubsza wersja wyglądała dosyć bogato, to ta wypada o wiele skromniej pomimo tej samej sekwencji koralikowej. Wersja slim jest o wiele bardziej użytkowa, praktyczna i wygodniejsza w noszeniu. Czasami  noszę samą bransoletkę, a czasami cały komplet. Ostatnio wzięłam się z dzierganie dwukolorowych bransoletek przenikających się. Mam ich już kilka jednakże, nie zdecydowałam się jeszcze czy zakupię gotowe końcówki jak te ze zdjęcia, czy zrobię je z koralików... Mam jeszcze jeden projekt do ukończenia i również wypadało by go w końcu ukończyć, bo przeleżał już cały rok w szufladzie... I chyba za niego wezmę się w pierwszej kolejności 😀

Dzisiaj przychodzę do Was z krótką i typowo kobiecą recenzją z kategorii higieny osobistej. Są to drugie już podpaski marki Bella, które używam w mniej obfite dni. Uwielbiam te podpaski, głównie za ich zapach. Tak, te podpaski należą do tych perfumowanych. Bardzo dobrze mi się sprawdzają, i towarzyszą mi już od wielu lat. Są to podpaski wykonane w wysokiej jakości materiałów. Bardzo mi przypominają jakością słynne podpaski Always. Są tak samo cienkie, przez co są prawie nie wyczuwalne, a swoją chłonnością w niczym nie ustępują tym wykonanym z grubszego materiału. Kiedyś ich skrzydełka były znacznie krótsze, jednak marka dostosowała się do potrzeb kobiet i teraz możemy się cieszyć dłuższymi skrzydełkami, które zapewniają dodatkową ochronę i pomagają utrzymać podpaskę na miejscu. Bawełniana powłoczka jest bardzo delikatna i mięciutka, nie podrażnia delikatnej skóry i daje wysoki komfort noszenia.  Dostępne są prawie wszędzie, w bardzo przystępnej i konkurencyjnej cenie ok. 9zł za 32szt.

Kochani dzisiaj przychodzę do Was z najnowszą stylizacją jaką zrobiłam sobie zaledwie wczoraj. Po trzech tygodniach miałam już całkiem spory odrost, który zaczął już wyglądać mało estetycznie. Do tego paznokcie były już zdecydowanie za długie i utrudniały wykonywanie niektórych czynności. Trzeba było więc już coś z nimi zrobić. Do tego ostatnio wzięłam się za testowanie folii transferowych, bo chciałabym w niedalekiej przyszłości napisać o nich post. Tym razem stylizacja wyszła bardziej nudziakowa i delikatna. Na palcu serdecznym i środkowym jako kolor bazowy użyłam koloru Sweet Vanilla od NeoNail . Do tego na środkowym palcu mamy pyłek Hollywood Effect NeoNail a na serdecznym folię transferową z nadrukiem skóry węża, którą pokryłam welurowym topem NaoNail. Na resztę paznokci nałożyłam kolor 8026 marki Nailwind w odcieniu jasnego, lekko łososiowego różu.  Z każdym dniem stylizacja podoba mi się coraz bardziej. Mam nadzieję, że Wam również przypadnie do gustu. Koniecznie dajcie znać

Dzisiaj post z kolejną paletką GlamShopu . Tym razem na tapet wrzucam paletkę, którą nie bez powodu nazwano "Z kolorem" . Jak widać na zdjęciu paletka ta łączy w sobie za równo bardziej użytkowe maty oraz bardzo kolorowe i pięknie skrzące się błyski. Bardzo długo ją maltretowałam zanim zdecydowałam się napisać ten post, a to dlatego że pomimo iż od dnia premiery ta paletka do mnie aż krzyczała, w praniu okazało się jednak, że nie jest ona aż tak użytkowa jak wcześniej myślałam. A tak dokładnie przez użytkowość mam na myśli kolorowy makijaż, który jednocześnie nadaje się jako makijaż dzienny. Wiecie taki makijaż, w którym wyjdziecie na miasto i nikt nie patrzy się na Was jakbyście byli z innej bajki. Owszem, stworzyłam nią kilka makijaży, wśród których dwa lub trzy wypadły zaskakująco dobrze, ale musiałam nad nimi popracować metodą prób i błędów. Co do ich trwałości i mojej trudnej powieki, to aktualne warunki nie są zbyt sprzyjające, i mój dotychczasowy sposób przestał się sp

Dzisiaj przyszła do mnie paczuszka od wizaż.pl a w niej fantastyczny test żeli pod prysznic mojej ulubionej marki Ziaja. W paczce przyszły trzy żele o zapachu: Księżycowa Pitaja, Figa Włoska i Mięta Herbaciana. Księżycowa Pitaja to zapach dosyć słodki, jestem ciekawa jak będzie pachniał w trakcie zażywania prysznica. Zapach Figa Włoska w porównaniu do tego od Le Petit Marseillais jest o mniej ziemisty i bardziej delikatny, lekki. Z kolei Mięta Herbaciana jest bardzo orzeźwiająca i wydaje się być idealna na okres lata. Zapach mięty bardzo zaciekawił mojego męża. W moim odczuciu również jest to zapach bardzo uniwersalny, który znajdzie swoich zwolenników u obu płci. Cały test zapowiada się bardzo obiecująco a ja śmigam zaraz pod prysznic, aby wypróbować jeden z nich 😆 Wszystkie zapachy są bardzo obiecujące. Ja już mam swoich faworytów! Jestem ciekawa, którym zapachem Wy jesteście zainteresowani. Dajcie znać w komentarzach 😁 #ziaja #żelpodprysznic #zelpodprysznic #showergel #księżycowap

Już od jakiegoś czasu czaiłam się na produkty Anwen. Słyszałam o nich wiele dobrego i w końcu pod wpływem impulsu postanowiłam kupić sobie mój pakiet startowy. Dzisiaj odebrałam paczuszkę z paczkomatu.  Oczywiście pierwszym krokiem jaki zrobiłam w kierunku świadomej pielęgnacji był test na ustalenie porowatości moich włosów, który znaleźć można na stronie producenta . Po odpowiedzi na kilka pytań okazało się, że moje włosy należą do tych o średniej porowatości. Następnie zapisałam się do newslettera, dzięki czemu został mi przesłany przewodnik, w którym znajdziemy pełno informacji o porowatości włosa, krótki opis typów porowatości oraz wszystkich kosmetyków dostępnych w ofercie. Natomiast na końcu przewodnika znajdują się harmonogramy pielęgnacji dedykowane każdemu typowi porowatości. Taki harmonogram to mega ułatwienie dla osoby początkującej, takiej jak ja. Oczywiście mój pakiet jest pakietem raczej startowym, ponieważ zawiera on zestaw odżywek (emolientowa, proteinowa i nawilżająca)

Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją podkładu ColorStay marki Revlon w odcieniu 110, który kupiłam razem z podkładem FIT Me! od Maybelline. Obydwa podkłady miały bardzo zbliżoną cenę, jednakże moja opinia o nim jest zgoła odmienna. Testowałam go długo, bo liczyłam na to, że wina nie leży w podkładzie, jednak wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują właśnie na to. Podkład ma super kolor, idealny dla takiego bladziocha jak ja. Jest lekki i ma średnie krycie, które można budować, jednakże strasznie mi się waży w okolicy nosa i w przestrzeni pod okiem. Nie jest to wina ani korektora, ani pielęgnacji. Po prostu tak się dzieje, a do tego wyciera się na nosie i brodzie. Niestety najwidoczniej nie jest to produkt dla mnie. Opakowanie i produkt: Podkład o bardzo szerokiej gamie kolorystycznej, zamknięty w szklanej butelce o pojemności 30ml. Opakowanie wyposażone w pompkę dozującą, która jest komfortowa w użyciu. Konsystencja podkładu dosyć rzadka jak na moje upodobania, preferuje te bardziej

Post z kategorii dzierganych inspiracji dziecięcych. To druga czapka jaką wydziergałam Feli. I tak jak poprzedni komplet był wydziergany z włóczki bawełnianej, tak lisią czapkę wydziergałam już z cieplejszej włóczki akrylowej Lisa marki Red Heart. Pomimo iż jest to akryl, włóczka nie była gryząca, wręcz przeciwnie była miękka i miła w dotyku. Sam producent pisał, że jest idealna na wyroby dziecięce. Pomysł zaczerpnięty z bloga @repeatcrafterme. Swoją drogą autorka ma tam wiele schematów na cudowne czapki i nie tylko, więc możecie spróbować własnych sił i wydziergać coś dla swojej pociechy osobiście, tak z sercem ❤️ #handmade #szydełko #szydełkowanie #alizebellabatik #rekodzielo #hobby #mojapasja #mypassion #wolnyczas #freetime #rękodzieło #zostanwdomu #zostanwdomu #stayathome #dziecko #czapka #niemowlak #baby #dziecieceinspiracje #lisiaczapka #foxhat #crochetfoxhat #repeatcrafterme

Kochani, po dłuższej przerwie spowodowanej wyjazdem, wracam do Was z moim Hitem tegorocznego lata czyli Mocca Cream od Lirene . Ten krem brązujący kupiłam z polecenia @marcepanowa_mama i muszę przyznać, że okazał się zbawieniem na moje blade nogi! Co jest w nim takiego fajnego? Po pierwsze to zapach. Zapach kokosa, który nie jest mocno sztuczny i nieprzyjemny. Zwracam na to uwagę ponieważ jeśli chodzi o zapach kokosa to jestem bardzo wybredna i z reguły go nie znoszę. Co dalej? Efekt lekkiej opalenizny już od pierwszego użycia, jednakże ja jestem blada jak ściana, więc wiecie. Co więcej balsam nie zostawia smug i nie brudzi ubrań jak inne samoopalacze. Dla mnie bomba. Oczywiście należy pamiętać, żeby na wieczór mimo wszystko go zmyć, bo na drugi dzień pojawia się nieprzyjemny zapach starych skarpet, który mają właśnie samoopalacze. Opakowanie i produkt:  Opakowanie o pojemności 190ml i prostej szacie graficznej w kolorze brązu. Wyposażone jest w aplikator w postaci pompki dozującej. P

W piątek przyszła do mnie paczuszka od Wizaz.pl a w niej fantastyczne bazy AA z serii Wings of Color. Bardzo jestem ich ciekawa i jestem ciekawa jak wypadną w ostatecznym rozrachunku. W ramach testu Klub Recenzentek przesłał mi dwie bazy: Zielona baza AA Wings of Color MATT BALANCE - matująco-wygładzająca baza normalizuje pracę gruczołów łojowych, zapewniając długotrwały efekt matujący cerze tłustej, mieszanej, skłonnej do błyszczenia się. Półpłynna konsystencja ułatwia równomierną aplikację i przedłuża trwałość podkładu. Formuła na bazie unikalnej Technologii Cząstek Biozgodnych, wzbogacona w ekstrakt z bambusa i białej herbaty, łagodzi podrażnienia oraz chroni skórę przed czynnikami zewnętrznymi. Baza nie blokuje porów i nie powoduje powstawania zaskórników. Złota baza AA Wings of Color  NATURAL GLOW GOLDEN -  rozświetlająco-nawilżająca baza dzięki zawartości pigmentów odbijających światło nadaje blask cerze zmęczonej, szarej, potrzebującej nawilżenia. Lekka, kremowa konsystencja uł

Tą bazę zdecydowałam się kupić po poleceniu Zmalowanej w jej filmiku dotyczącym właśnie baz pod cienie. Niestety z jakiegoś powodu ta niby dobra baza u mnie kompletnie się nie sprawdziła. Owszem podbija kolor cieni, jednakże w moim przypadku kompletnie nie wpływa na ich trwałość. Przy mojej tłustej i opadającej powiece każde cienie nałożone na tą właśnie bazę po raptem kilku godzinach zbierały się w załamaniu powieki i wyglądały nieestetycznie. Nie chciałam jej skreślać tak od razu i pracowałam na niej różnymi cieniami, zarówno pod względem formuły jak i pod względem marek. I nie wiem czy to moja powieka jest beznadziejna czy ta baza, bo zawsze efekt jest ten sam.  Opakowanie i produkt: Produkt jest bardzo wydajny, zamknięty w wygodne opakowanie z aplikatorem o pojemności 6ml. Aplikator jest całkiem spory, wielkością podobny do korektorów jumbo, jednakże w niczym to nie przeszkadza. Baza posiada delikatny beżowy odcień, a jej konsystencja jest dosyć gęsta.  Aplikacja i działanie: Beżow

Kochani, dzisiaj przychodzę do Was z moją aktualną stylizacją paznokci. Po bardzo długiej przerwie wracam z piękną butelkową zielenią na paznokciach czyli hybryda Neonail w kolorze Lush Green z kolekcji Grunge. Na palcu serdecznym użyłam folii transferowej z Aliexpress, którą przykleiłam na podkładzie z lakieru Think Happy. Brokatowy akcent na palcu serdecznym i środkowym to mój ulubiony lakier Gravity z kolekcji Star Glow, który posiada w sobie złote, zielone, miedziane i różowe drobinki. Normalnie piękny jest! Całość wykonana została na odtłuszczonej płytce dzięki Neonail Nail Prep. Następnie dla odmiany użyłam świeżo zakupionego Primera kwasowego Neonail oraz nowej bazy Neonail Revital Base Fiber. Jestem ciekawa jak mi się się stylizacja utrzyma i jak będzie to wyglądało po ściągnięciu hybryd. Tym razem paznokcie zostały przedłużone, ale jestem też ciekawa jak baza będzie się trzymała w momencie kiedy nie będę musiała przedłużać ich na formie... Nowy nabytek trzeba przetestować, a w

Jak zapewne pamiętacie w lutym z okazji Walentynek marka Avon wypuściła nową linię zapachową Atrraction Desire o drzewno-aromatycznej kompozycji zapachowej, w której nuta głowy to czarna wiśnia, nuta serca to jaśmin wielkolistny a nuta bazy to złoty bursztyn. Balsam ten kupiłam razem z wcześniej już recenzowanymi perfumami należącymi do tej samej linii zapachowej. Opakowanie i produkt: Produkt zamknięty jest w tubę o pojemności 150ml, której grafika jest prze tragiczna i nie chodzi mi tu o efekty wizualne, ale o łatwość zrobienia ostrego zdjęcia. Nie wiem ile ich zrobiłam, ale każde z nich jest mało wyraźne. To jest najlepszy efekt jaki mogłam uzyskać. Zapach oczywiście bardzo mocno zbliżony do perfum, jednakże jest delikatniejszy. Balsam średnio gęstej i lekkiej konsystencji, koloru białego. Aplikacja i działanie: Balsam bezproblemowo się aplikuje na skórę, a jego lekka konsystencja sprawia, że wchłania się praktycznie od razu. Nie pozostawia kleistej warstwy na skórze, dzięki czemu

Kochani dzisiaj szczególny dzień dla Felicji jako dziecka, chociaż może nie tylko dla niej. Jakby nie patrzeć pomimo dorosłości, mam to szczęście że posiadam ciągle rodziców, więc tak na prawdę dalej jestem czyimś dzieckiem :D Ciekawe czy dostanę jakiś prezent w formie życzeń :)  W tym szczególnym dniu postanowiłam po raz pierwszy dodać wspólne zdjęcie z moją gwiazdeczką. Kochana córuś, życzę Ci dużo zdrowia, mało łez, od groma uśmiechów. Miej szczęśliwe i łatwe życie, niech wszelkie problemy Cię omijają szerokim łukiem! Kocham Cię z całego serducha ❤️🥰 #dziendziecka #dzieńdziecka #childrensday #szczególnydzień #szczegolnydzien #mojewszystko #instamama #instadziecko #mamaidziecko