Kufer testerki ❤

Jakiś czas temu był post ze swatchami, więc dzisiaj przychodzę do Was z postem, gdzie prezentuję całą paletką " Let's Try!". Jest to jedna z trzech paletek jakie marka Eveline wypuściła jeszcze w poprzednim roku. Należy ona do linii Look Up. Każda z tych paletek jest fajna na swój sposób, jednakże ta paletka ma w moim odczuciu najlepsze i bardzo użytkowe błyski. Uwielbiam jej używać podczas wykonywania makijaży dziennych i bardzo często po nią sięgam :) Opakowanie i produkt: Paletka zamknięta jest w plastikowym opakowaniu, którego dolna część ma kolor beżowy. Opakowanie wydaje się być wykonane dosyć solidnie i póki co nic mi nie pękło i nie połamało się, a maglowałam ją trochę. Paletka ta, jak jej neonowe poprzedniczki zamykana jest na klik. Nie ma żadnego problemu przy jej otwieraniu, ponieważ mechanizm się nie zacina i nie blokuje. W środku znajdziemy 9 cieni: 6 matów i 3 błyski. Aplikacja i działanie: Jak już wspomniałam wcześniej paleta ta jest bardzo poprawna. Pigmen

Przyszła pora na TRIO do konturowania Variete w wersji kolorystycznej 01 Light, które dostałam w ramach świątecznej współpracy. Kochani produkt ten jest bardzo poprawny i mocno napigmentowany, o czym świadczy mocny osyp szczególnie w przypadku bronzera. Ogólnie ciekawy produkt, jednakże jakoś szczególnie mnie nie zachwycił. Ten spory osyp bronzera odrobinę mi przeszkadzał, ponieważ drobinki transferowały też na stronę z różem i rozświetlaczem. Pod tym względem wolę już czekoladowe bronzery Feel the Bronze . Rozświetlacz jest dosyć jasny (to mi akurat odpowiada) a jego błysk niestety nie powala, za to sprawdzi się zwolennikom bardzo naturalnego rozświetlenia skóry. Tafli tutaj raczej nie uzyskacie, zdecydowanie. Za to fajMamy go w dwóch wersjach kolorystycznych: 01 Light jest bardziej nautralna, zaś 02 Medium ma tonację bardziej ciepłą. Myślę, że każdy znajdzie tutaj coś dla siebie. Opakowanie i produkt: W okrągłym opakowaniu znajdziemy pełny zestaw produktów niezbędny do wykonturowani

Kochani kilka dni temu przyszły do mnie świeżutkie książki od wydawnictwa Insignis, które wybrałam sobie do przeczytania. Głos kobiecej duszy autorstwa Maxinne Mei-Fung Chung   -  premiera   8 marca 2023 Czyli: czego pragną kobiety? Zygmunt Freud szukał odpowiedzi na pytanie przez trzydzieści lat i ze smutkiem przyznał, że jego poszukiwania zakończyły się fiaskiem. Nie mogło być inaczej. Znana brytyjska psychoterapeutka Maxine Mei-Fung Chung proponuje, by raz na zawsze dać sobie spokój z poszukiwaniem odpowiedzi na słynne pytanie ojca psychoanalizy. Dlaczego? Ponieważ nie ma jednej odpowiedzi. Jest ich tyle, ile kobiet.  Legendy i Latte   autorstwa Travis Baldree  -  premiera 22 marca 2023 To absolutny must read dla fanów D&D, kawoszy i miłośników słodkich wypieków.  Zróbmy sobie przerwę od epickich bitew i ratowania świata. „Legendy i Latte” to fantasy o prostych, codziennych s

Kochani dzisiaj przychodzę do Was z kremem do ciała marki @garnier, który testuję już od jakiegoś czasu dzięki uprzejmości Klubu Garnier. Ten krem jest fantastyczny i faktycznie odżywia moją skórę. Postanowiłam jednak podnieść mu poprzeczkę o poziom wyżej i użyłam go również na moje pięty, które przez zimę trochę się przesuszyły. Kremik nałożyłam na noc i słuchajcie już rano była widoczna różnica. Pod kilku dniach, moje piety zapomniały o tym, że w ogóle były przesuszone! Ale nie ma się czemu dziwić. Jego odżywcza formuła wzbogacona jest w olejek z awokado i kwas omega 6, a także olej słonecznikowy, witaminę E oraz ekstrakt z liści rozmarynu. Wszystkie te składniki znane są ze swojego działania nawilżającego i odżywczego. To oznacza że krem działa cuda, a do tego mamy ogromniaste opakowanie, które wystarczy nam na dłużej. Jedyne co mi nie odpowiadało to jego zapach, ale to jest kwestia preferencji. O ile w pudełku pachnie on jeszcze możliwie, to niestety na skórze jego zapach się zmien

Kochani przepraszam, za kolejną tak długą nieobecność, ale ostatnio odczułam jakieś zmęczenie chorobami Felicji, a nawet samą tematyką beauty. Musiałam zrobić sobie mały reset a ten czas przeznaczyłam na rękodzieło.  Wczoraj były Walentynki, mam nadzieję że spędziliście je w miłej atmosferze :) Przychodzę dzisiaj do Was ze swatchami jednej z trzech paletek Eveline Look Up, mianowicie tej neutralnej z różami, czyli Let's Try. Ta paletka bardzo przypadła mi do gustu jeśli o kolorystykę właśnie chodzi, ale także o błyski. Skoro o nich mowa to w palecie mamy trzy błyski, jeden najjaśniejszy jest mniej intensywny, w nieco szampańskim kolorze. Mamy również dwa cienie marmurkowe, które mają bardzo duży potencjał i przepięknie mienią się taflą na powiece. Jeden w kolorze delikatnego różu, drugi zaś w kolorze złota, opalizującego niekiedy na zielono. Oba uwielbiam i często z nich korzystam. Co do matów mamy ich sześć: jasny beż, chłodny brąz przejściowy, brudny róż, dwa cieplejsze brązy i c