Kochani, co tam u Was? Mnie nie było znowu kilka dni z powodu nawrócenia bólu zęba. Wczoraj go wyrwałam i przyznam Wam szczerze, że czuję się jakbym miała niezłego kaca. Dzisiaj jest już znacznie lepiej, zarówno jeśli chodzi o ból samego zębodołu, jak i o ból głowy ogólnie, który miałam chyba od znieczulenia. Oby tak zostało i oby obyło się bez gorączki i stanu zapalnego. Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją fantastycznej maski, którą znalazłam w tzw. Mystery Box. Był to mój pierwszy raz kiedy skorzystałam z tej opcji i powiem Wam, że nie żałuję bo jego zawartość nawet mi się podobała.
Opakowanie i produkt
W saszetce znajduje się złożona maska, którą trzeba potrzeć delikatnie jeszcze przed otwarciem. Tkanina z której została ona zrobiona, była miękka i przyjemna oraz dość mocno nasączona płynem, który po wyciągnięciu z saszetki zaczyna się pienić. Nie mam nic do zarzucenia jeśli chodzi o jej kształt i otwory wycięte w masce. Boki maski są ponacinane, dzięki czemu maskę można dopasować do każdej twarzy. Jeśli o zapach chodzi, to podczas aplikacji wyczuwalny jest delikatny kokosowy zapach, który był nie jest sztuczny, za to całkiem przyjemny i nieprzeszkadzający.
Aplikacja i działanie:
Z samą aplikacją nie było problemów. Otwory wycięte w masce były odpowiedniej wielkości i na swoim miejscu. Maskę dało się dopasować do kształtu twarzy. Podczas aplikacji nic nie piekło i nie szczypało. Jednakże piana wytwarzała się po obu stronach maski, przez co maska niestety zjeżdżała z twarzy. Niestety nie jest to maska z którą możesz sprzątać dom. Przy tej masce musisz się położyć i odpoczywać. Uczucie bąbelkowania było bardzo przyjemne. Jakbym miała je do czegoś porównać to coś na zasadzie tworzenia się piany z wody utlenionej. Delikatne muskanie. Bardzo mi się spodobał efekt jaki ta maska pozostawiła po sobie. Był to efekt mega oczyszczonej, matowej i wygładzonej skóry. Miałam wrażenie, że po jej ściągnięciu trochę byłam blada, jakby maska miała ona dodatkowo efekt rozświetlający. Oczywiście pozostałości piany należy zmyć z twarzy. Nie pozostawia ona żadnego tłustego czy klejącego filmu na skórze. Jak dla mnie jest fantastyczna, nawet pomimo tego że zjeżdża. Myślę, że efekty jakie daje są wystarczającą nagrodą i można na to przymknąć oko. A jakby nie patrzeć podczas domowego SPA należy odpoczywać :D
Dostępność i cena:
Czy to stacjonarnie czy to internetowo jej cena regularna to ok 12zł. Jednakże prawie wszędzie są teraz promocje na te maski. Niestety mam wrażenie, że maski te są na wyprzedaży i już ich nie będzie. W Rossmannie dostępna w tej chwili jest tylko wersja żółta i różowa (które od 1/06 będą na promocji po 7,50zł), tak samo jak u producenta. Na eZebrze i MakeUp.pl dostaniecie zieloną oraz dzisiaj recenzowaną niebieską. W tej chwili najtaniej dostaniecie je na Allegro oraz na MakeUp.pl gdzie będzie to koszt rzędu 3-4zł.
Kochane Kobietki! Dzisiaj mamy piękne święto jakim jest Dzień Matki i z tej okazji wszystkim mamom, życzę dużo zdrówka, cierpliwości i ogromu miłości od Waszych pociech 😘 Dostałyście już jakiś prezent? Koniecznie się pochwalcie 💝
#eveline #bubblefacemask #maskabąbelkowa #sheetmask #maskanatkaninie #maskawpłachcie #facemask #odżywienie #odzywienie #nourishment #domowespa #homespa #kamienienaturalne #naturalstone #amazonit #amazonite #sodalit #sodalite #turkmenit #turkmenite #recenzja #review
Komentarze
Prześlij komentarz