Przejdź do głównej zawartości

Maybelline, Fit me!, Matte + Poreless Powder (nowa wersja)

Puder dostałam w ramach testu z Klubu Recenzentki. Jest to nowa wersja pudru FitMe!, który wcześniej był zapakowany w klasyczne, okrągłe pudełko – o ile mi wiadomo bez lusterka. Puder sprawdza się całkiem fajnie i bardzo dziękuję za możliwość jego przetestowania

Opakowanie i produkt:

Produkt zamknięty w czarnym opakowaniu w kształcie kwadratu. Opakowanie jest dosyć grube, ale dzięki temu posiada lusterko i schowek na aplikator w postaci gąbeczki, która swoją drogą brzydko pachnie i nawet jej umycie nic tutaj nie da. Poza tą jedną wadą gąbeczka świetnie się nadaje do aplikacji pudru w okolicy oczu, czy też do poprawy makijażu w ciągu dnia. Puder jest bardzo delikatny i aksamitny w dotyku, jednak jego kolor… Hm… niby Porcelain, więc powinien być jasny, a tutaj niespodzianka bo jest ciemniejszy niż tego oczekiwałam.

Aplikacja i działanie:

Ja puder wolę aplikować pędzlem, szczególnie jeśli jest to puder prasowany. Fakt, że puder pyli się podczas tego typu aplikacji, jest z pewnością minusem, ponieważ wpływa to na jego wydajność. Puder ładnie matuje oraz ogranicza wyświecanie twarzy. Pocenia twarzy raczej nie ogranicza, ale wina może leżeć też w podkładzie, więc trzeba to traktować z przymrużeniem oka. Nie podrażnia i nie uczula. Idealnie nadaje się do utrwalenia korektora pod oczami. W tym miejscu puder trzyma się idealnie. Jeśli chodzi o resztę twarzy, to nie jest najgorzej, wytrzymuje przez ładnych kilka godzin, oczywiście z czasem wyciera się w okolicy nosa i policzków, ale to już chyba taka moja natura. Także jeśli chodzi o jego trwałość to dla mnie jest on raczej średnio trwałym produktem ale nie jest też najgorszym. Przy nałożonej przed makijażem bazie, która wypełni nam pory puder prezentuje się całkiem przyzwoicie. Eh tylko ten kolor. Niby Porcelain, ale nie spodziewałam się że będzie aż tak ciemny. Teraz latem to nie sprawia aż takiego problemu, jednak zimą puder ten może przyciemniać makijaż. Z tego co widziałam, jest jeszcze jaśniejszy kolor 104, więc może on mnie poratuje J Bladziochy takie jak ja mają naprawdę ciężko… 

Dostępność i cena:

Dostępny w kilku drogeriach elektronicznych oraz stacjonarnie jest nowością w Rossmanie. Co do ceny to w Rossmannie kosztuje on ok. 44,99zl, natomiast w drogeriach elektronicznych cena wynosi ok. 30zl, więc raczej średnio cenowo. Ale z pewnością rozważę jego zakup w dobrej cenie promocyjnej.

#maybelline #fitme #fitme! #matteporelesspowder #pressedpowder #puderprasowany #puderumatujący #pudermatujacy #mattingpowder #finishingpowder #puderwykończeniowy #puderwykonczeniowy #porcelain #konturowanietwarzy #facecontouring #makijaż #makijaz #makeup #ceramieszana #combinationskin #ceratłusta #oilskin #recenzja #review #wramachtestu #mojekwc #klubrecenzentki #wizazpl

Komentarze