Przejdź do głównej zawartości

Nivea Baby, Kojący krem przeciw odparzeniom (nowa wersja)


To mój trzeci z kolei krem na odparzenia jaki stosuję. Po tym jak ponad pół roku temu zepsuł się Bepanthen, i po testowaniu Sudocremu, przyszła pora na Nivea. Ma on niewielkie minusy ale są na to sposoby. Co mówi o nim producent?
"Chroni delikatną skórę dziecka przed odparzeniami, zmniejsza podrażnienia oraz zaczerwienienia od 1. dnia życia.  Dzięki zawartości aż 20% tlenku cynku tworzy zapewniającą dostęp powietrza barierę, która pomaga zapobiegać powstawaniu odparzeń. Formuła z pantenolem pomaga ukoić podrażnioną skórę i wzmacnia jej naturalną barierę ochronną. Krem łatwo się rozprowadza na skórze nie podrażniając delikatnej skóry dziecka. Pomaga chronić przed otarciami."

A jak to z nim było realnie?

Oczywiście plusem jest opakowanie w formie tubki, chociaż mogło by mieć odkręcaną nakładkę, co pozwoliłoby na wyciśnięcie resztki kremu z tubki, bo może być z tym problem.

Krem ma przyjemny zapach.
Jest bardzo gęsty i tłusty, co sprawia że jest bardzo mocno wydajny. Jednak przez to, że jest aż tak gęsty, wolno wychodzi z tubki i troszkę ciężko go rozsmarować (wbrew tego co napisał na opakowaniu producent). Dlatego ja najpierw nakładam sobie odrobinę kremu na dłoni (wiecie tak jak z podkładem) i tam go rozcieram, po czym nanoszę go na pupę.

Produkt dosyć wolno się wciera i wchłania, dlatego najlepiej nanieść jego naprawdę niewielką ilość i rozsmarować na tyle, żeby powstała cieniutka warstwa ochronna. Taka warstwa ochronna pozwoli nam zapobiec nowym odparzeniom. Jak nałoży się go za dużo, to istnieje możliwość, że skóra nie będzie mogła oddychać i powstaną odparzenia. Ale właśnie dlatego jest na opakowaniu napisane, że należy nanieść CIENKA warstwę :)

Krem koi i leczy odparzenia, ale niestety takim większym nie daje rady, a nawet może wtedy jeszcze pogorszyć. Moja córcia po mocno upalnych dniach (około 35oC) dostała spore odparzenie i wtedy krem wręcz przeszkadzał. Wróciłam do niego ponownie jak odparzenie się podleczyło.

Nie możemy zapomnieć o mega korzystnej cenie. Bo 13zł za 100g to jest bardzo dobra cena a krem jest całkiem całkiem. Tylko zamiast się zniechęcać jego gęstością, która jest raczej plusem, należy pomyśleć co zrobić, żeby ułatwić sobie jego wcieranie na tyle, żeby nie zaszkodził a zaczął pomagać :)

Przeczytałam również na wizaz.pl, że krem ten sprawdza się znakomicie w pielęgnacji stóp. Dlatego też dodatkowo przetestowałam ten krem pod kątem nawilżenia suchych pięt i muszę przyznać, że już po dwóch aplikacjach pięty wyglądają znacznie lepiej i są mniej szorstkie :D Także polecam!

#nivea #niveababy #maśćochronna #mascochronna #protectiveointment #kremnaodparzenia #nappyrashcream #dladzieci #forkids #forchildren #forbaby #pielęgnacjadziecka #babycare #ulgadlapodrażnień #ulgadlapodraznien #reliefforirritation #skórawrażliwa #skorawrazliwa #sensitoveskin #careandprotect #recenzja #review

Komentarze