Przejdź do głównej zawartości

NAM, Creamy Eyeshadow Base (Baza pod cienie)

Kochani tą, bazę dostałam w jednej z nagród. Był to mój pierwszy produkt tej marki i kompletnie nie wiedziałam czego się spodziewać. Jednakże ta baza bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła, tym bardziej że mam bardzo trudną powiekę. Używałam jej jakoś przez miesiąc i bardzo dobrze mi się z nią pracuje. Maty spokojnie trzymają się cały dzień, a błyski przyklejone dodatkowo na odrobinę GlamGlue nie zbierają się w załamaniu. Pod względem barwy, konsystencji i lepkości do złudzenia przypomina bazę Golden Rose. Jednakże cienie na niej utrzymują się zdecydowanie lepiej. Oczywiście być może istotny wpływ ma na to również fakt, że przed nałożeniem cieni utrwalam moją mieszankę bazy i korektora pudrem transparentnym. Dzięki temu zabiegowi mój makijaż, wytrzymywał nawet najgorętsze dni w całkiem dobrym stanie :)

Opakowanie i produkt:

Opakowanie w formie tubki o pojemności 10g. Dzięki wąskiemu aplikatorowi takiemu jakie występują często w kremach pod oczy, jesteśmy w stanie wycisnąć odpowiednią ilość produktu. Szata graficzna opakowania jest prosta i minimalistyczna zachowana w kolorystyce beżu i złota. Sama baza jest dosyć płynna, nawet rzadsza niż ta Golden Rose. Ma kolor beżowy o żółtych tonach, który pozwala na wyrównanie kolorytu powieki.

Aplikacja i działanie:

Osobiście każdą bazę aplikuję na cienką warstwę zastygającego korektora. Może to być korektor NYX Born to Glow lub korektor Vollare Take Me, które sprawdzają się tutaj idealnie. Baza ładnie się na nie aplikuje i szybko zastyga. Nie pozostawia lepkiej warstwy, jaką posiada Glitter Primer marki NYX, a spełnia swoją funkcję znakomicie. Ponieważ mam powiekę opadającą i tłustą przed nałożeniem cieni utrwalam ją cienką warstwą pudru. Cienie dobrze się aplikują, nie robią się dziury i prześwity, nie ma problemu z ich blendowaniem. Tak utrwalony makijaż wytrzymuje cały dzień nawet w upalne dni, nic się nie roluje i nie zbiera w załamaniu powieki. Oczywiście warto też zaznaczyć, że baza podbija kolor cieni, chociaż gdy jest przypudrowana to trochę mniej, ale to normalne. Makijaż wygląda estetycznie, nawet pod konie dnia :)

Dostępność i cena:

Oczywiście marka NAM dostępna jest stacjonarnie w wybranych sklepach sieci Rossmann w cenie 26,99zł. Tyle samo kosztuje ona na stronie producenta. Jednakże dość słabo wygląda jej dostępność internetowa. Nie znalazłam jej w żadnej znanej mi drogerii internetowej. Ogólnie uważam, że baza całkiem fajnie się sprawdza i że warto ja kupić, tym bardziej na jakiejś fajnej promocji.

#nam #namprofessional #creamyeyeshadowbase #eyeshadowprimer #bazapodcieniedopowiek #bazapodcienie #baza #primer #makijaż #makijaz #makeup #makijażoczu #eyemakeup #recenzja #review

Komentarze