Przejdź do głównej zawartości

Eveline, Big Volume Explosion Mascara

Oczywiście zakupu dokonałam na promocji -50% w Rossmannie. Nie zawiodłam się na nim. Można nim otrzymać sympatyczny efekt raczej naturalnych rzęs. Przy dwóch warstwach możemy uzyskać bardziej wyraziste spojrzenie, jednocześnie bez obciążenia naszych rzęs przynoszącego dyskomfort. Ja mam naturalnie długie rzęsy i najczęściej już przy drugiej warstwie mam uczucie sztywności na rzęsach, czego nie lubię. Jenak temu tuszowi daję taką słabszą piątkę. Dlaczego? Zapraszam do lektury.

Opakowanie i produkt:

Bardzo ładne opakowanie w kolorze złota, o klasycznym opływowym kształcie. Całość prezentuje się bardzo elegancko i kobieco. Szczoteczka silikonowa o prostym, niewygiętym kształcie, zwężana ku końcowi. Łączy ona obie cechy, które cenię w tuszach a raczej ich szczoteczkach. Chociaż z drugiej strony, jak szczoteczka jest inna nigdy nie skreślam jej tylko z powodu jej kształtu.

Aplikacja i działanie:

Aplikacja jest bardzo łatwa i precyzyjna. Jednak zawsze jestem zdania, że każdej nowej szczoteczki trzeba się nauczyć i znaleźć swoją technikę. Tusz nie skleja rzęs, ładnie je rozdziela i pokrywa, nie pozostawiając grudek. Nie podrażnia i nie uczula oczu. Szybko zasycha na rzęsach. Daje efekt zwiększonej objętości rzęs. Wydłuża je i delikatnie pogrubia, ale też bez przesady, co bardzo w nim lubiłam. Można nim uzyskać całkiem fajny efekt dosyć naturalnie wyglądających rzęs. Nie ma większego problemu z jego zmyciem. Jest też całkiem wydajny, a jego cena jest całkiem przystępna.

Dostępność i cena:

Dostępny w wielu drogeriach stacjonarnych. Już samo to że jest w ofercie Rossmanna, sprawia że jest łatwo dostępny. Jego cena regularna stacjonarnie to ok. 19zł . Na promocji -50% w Rossmannie można go dostać już za niecałe 8-9zł. Raczej godny polecenia.

#eveline #bigvolume #bigvolumeexplosionmascara #tuszdorzęs #tuszdorzes #mascara #pięknerzęsy #pieknerzesy #beautifuleyelashes #uwodzicielskiespojrzenie #eyelashesseparated #bezgrudek #nolumps #seductivelook #makijaż #makeup #recenzja #review

Komentarze