Przejdź do głównej zawartości

Wibo, #Fitfreak, Make Up Converter (Konwerter, utrwalacz do podkładu do twarzy)

Konwerter Fitfreak marki Wibo to bardzo ciekawy i przede wszystkim wielofunkcyjny produkt działający na zasadzie płynu utrwalającego Duraline marki Inglot. Bardzo szybko został on okrzyknięty jego tańszym zamiennikiem. Produkt ten został wypuszczony przez markę Wibo w kolekcji #Fitfreak stworzonej z myślą o kobietach aktywnych, które uprawiają sport i chcą przy tym świetnie wyglądać. Jego głównym zadaniem jest zwiększenie trwałości podkładu. Czy faktycznie działa? Według mnie spełnia swoją funkcję i to nie tylko w podkładach. Jedna kropelka konwertera sprawi, że nasz zaschnięty tusz posłuży nam dłużej, a nasza zaschnięta na kamień pomada będzie zdatna do użytku. Jedna kropelka tego konwertera sprawia, że aplikacja pomady staje się łatwiejsza, a do tego wydłuża trwałość takiej pomady. Ten produkt uratował mi podkład, który już spisałam na straty i zastanawiałam się czy go nie wyrzucić. A tak podkład nie tylko dostał swoją kolejną szansę, a nawet stał się nawet moim aktualnym ulubieńcem. W szczególności w dobie tak zwanej pandemii. 

Opakowanie i produkt: 

Opakowanie w kolorystyce biało-różowej ze srebrnymi akcentami. Buteleczka o pojemności 9ml wyposażona w szklaną pipetkę, która odmierzy nam nawet najmniejszą kropelkę. Produkt jest transparentny i wodnisty. 

Aplikacja i działanie: 

No cóż jeśli chodzi o aplikację to wystarczy dodać jedną lub więcej kropelek konwertera do podkładu, tuszu czy pomady i możemy działać dalej. I tak jeśli chodzi o tusz to ja aplikuję dwie lub trzy krople na szczoteczkę i wkładam ją do opakowania, aby produkt rozpuścił trochę tusz w opakowaniu. Jeśli chodzi o pomadę to w moim przypadku ratuje on pomadę od Bell HYPOAllergenic. Zawsze przed każdą aplikacją dodaję do pomady jedną kropelkę, która jest wystarczająca do opracowania dwóch brwi. Podejrzewam, że podobnie będzie działał z eyelinerem w żelu. Można tez go zmieszać z kolorowym cieniem i zrobić są kreski jak eyelinerem. Co do podkładu to uratował podkład, który już chciałam wyrzucić, a mowa tutaj o podkładzie Rimmel Lasting Matte. Podkład ten ma formułę gęstego musu, ale bez względu na sposób aplikacji ciastkował mi się na twarzy. Podsumowując wyglądał okropnie. Nie wiem w czym tkwi problem. Może fakt, że mam cenę mieszaną plus to że ma bardzo gęsta konsystencją? Sama nie wiem, ale wystarczyły dwie kropelki konwertera do porcji podkładu i podkład aplikował się i wyglądał jak marzenie. Dodatkowo utrwalony pudrem Wibo Fixing Powder może utrzymać się na twarzy prawie do samego wieczora, nawet jeśli zakładam maseczkę w sklepie. Naprawdę polecam Wam to trio! 

Dostępność i cena: 

Dostępny stacjonarnie oczywiście w Rossmannie, a to już sprawia że dostępny jest prawie wszędzie. Jego cena regularna to 22zł. Ja zakupiłam go na promocji -50% na markę Wibo i dałam za niego niecałe 11zl. Noo muszę przyznać, że nie wiem czy dałabym za niego aż 22zł, ale warto go kupić na promocji i mieć go w swojej kosmetyczce, bo może dać drugie życie niektórym kosmetykom i uchronić je przed przedwczesnym wyrzuceniem. 

Polecam go kupić jak będzie na promocji. Dajcie znać czy już go używaliście i czy Wam się sprawdził!

#wibo #wibofitfreak #fitfreak #makeupkonwerter #konwerter #wibokonwerter #utrwalaczdomakijażu #utrwalaczdomakijazu #drugiezyciekosmetykow #zamiennikduraline #recenzja #review

Komentarze