Przejdź do głównej zawartości

Verona, Vollare Cosmetics, Purple Fantasy, Eyeshadow Palette

Napisanie recenzji tej paletki planowałam raczej w późniejszym czasie, jednakże postanowiłam to trochę przyspieszyć. Wbrew temu co możecie usłyszeć o tej paletce w wielu recenzjach, rzeczywistość jest raczej całkiem odmienna. Polecam jej zakup bo jest warta swojej ceny, szczególnie jeśli dorwiecie ją na aktualnej promocji w Hebe. Ma bardzo fajną kolorystykę, która wpasuje się chyba do każdej tęczówki. Można nią wykonać zarówno makijaże dzienne, jak i ciemniejsze makijaże wieczorowe. Maltretowałam ją ponad dwa tygodnie i pracowało mi się z nią wyśmienicie. Maty mają super pigmentację, błyski również mają dobre krycie. Wbrew niepochlebnym opiniom, błyski te bardzo mi przypadły mi do gustu. Nawet te mniej oczywiste, posiadają w sobie drobinę, która oszałamiająco mieni się w promieniach słońca! I co mnie najbardziej zaskoczyło cienie praktycznie w ogóle nie zbierają się w załamaniu powieki, ale żeby nie było niedomówień aplikowałam je na NYX GliterPrimer. Jestem jak najbardziej na TAK, dlatego postanowiłam jak najszybciej podzielić się z Wami moimi wrażeniami i doświadczeniami z tą paletką!

Opakowanie i produkt:

Opakowanie paletki oczywiście jest plastikowe i niestety nie zawiera lusterka. Zamiast tego przód opakowania jest transparentny, dzięki czemu doskonale widać jej zawartość i kolorystykę. Jak widać na zdjęciach paletka zawiera łącznie osiem cieni, w tym cztery maty i cztery błyski o dwóch różnych formulacjach. W górnym rzędzie mamy maty, zaś w dolnym błyski. Cienie są dosyć duże, co sprawia że zakup jest jeszcze bardziej opłacalny. I jeśli ktoś jeszcze nie wie, to te cienie zawierają w swoim składzie olej konopnym co wyjaśnia te narysowane kontury liści konopnych na opakowaniu.

Aplikacja i działanie:

Pigmentacja jak na paletkę drogeryjną jest bardziej niż ok, a intensywność samych cieni można budować. Wszystkie cienie łączą się ze sobą i blendują się bez większego problemu. Nie miałam z nimi najmniejszego problemu. Jak już wspominałam wcześniej cienie te po całym dniu noszenia, praktycznie minimalnie zebrały mi się w załamaniu powieki i stało się to już bardzo późnym wieczorem. Co więcej fakt ten zauważyłam, dopiero z bardzo bliskiej odległości. Normalnie nie było to widoczne w ogóle, co było dla mnie mega zaskoczeniem. Maty z kolei też ładnie się trzymały. Oczywiście po całym dniu można było zauważyć, że straciły one minimalnie na intensywności, jednakże jest to do zaakceptowania. Makijaż mimo wszystko wyglądał bardzo przyzwoicie i estetycznie.

Dostępność i cena:

Dostępna tylko w Hebe w cenie regularnej 32,99zł. Aktualnie trwa promocja, podczas której dostaniecie ją o połowę taniej czyli w cenie 16,49zł. Właściwie w cenie jednej paletki możecie kupić dwie, ponieważ jest również inna wersja kolorystyczna o nazwie Basic Nude, w której królują brązy. Sama się zastanawiałam czy nie kupić również tej w brązach, jednak doszłam do wniosku, że mam już brązową paletkę od Bell HypoAllergenic i nie ma sensu kupowanie kolejnej.

#verona  #veronacosmetics #vollare #vollarecosmetics #purplefantasy #eyeshadowpalette #paletacienidooczu #makijażoczu #makijazoczu #eyemakeup #cieniedopowiek #eyeshadow #makijaż #makijaz #makeup #recenzja #review 

Komentarze