Ponieważ ostatnio mam problem z wypadaniem włosów, szukałam
odzywki dedykowanej właśnie temu problemowi. Muszę przyznać, że bardzo się zdziwiłam,
kiedy zobaczyłam że Fructis wprowadziło linię ograniczającą wypadanie włosów. Wcześniej jakoś nie wpadła mi w oko, ale też nie szukałam tego typu odżywek. Postanowiłam spróbować. Oczywiście nie spodziewałam się cudów tym bardziej, że
włosy wypadają mi bardziej z powodów zdrowotnych, ale muszę przyznać, że
zauważyłam niewielką różnicę, co mnie bardzo pozytywnie zaskoczyło.
Opakowanie i produkt:
Opakowanie w pięknym zielonym kolorze o pojemności 200ml.
Butelka stoi otwarciem do dołu, dzięki czemu gęsta odżywka może spokojnie
spływać w dół i nie ma później problemu z jej wydostaniem. Produkt o gęstej
kremowo-żelowej konsystencji w białym kolorze – jak u większości odżywek. Pięknie
pachnie zielonym jabłuszkiem. Uwielbiam ją na tyle, że zastanawiam się nad
kupnem również szamponu z tej linii.
Aplikacja i działanie:
Aplikuje się ją na mokre włosy, zaraz po ich umyciu. Dużym
plusem jest to, że można ja od razu spłukać. Mimo to, ułatwia rozczesywanie
włosów, nawilża je i dodaje im blasku. Co do wypadania włosów nie oczekiwałam
cudu, ale jak wspomniałam wcześniej zauważyłam niewielką poprawę. Nie
zauważyłam też, żeby obciążała włosy, a mam cienkie. Także jestem pozytywnie
zaskoczona. Odżywka jest wydajna, przynajmniej przy moich włosach do ramion.
Jedyna wada to taka, że butelka mogłaby mieć większe opakowanie.
Dostępność i cena:
Odzywka dostępna w każdym Rossmannie i innych drogeriach
stacjonarnych i internetowych. W Rossmannie można ją kupić w cenie
regularnej już za 11zł. Cena średnia moim zdaniem jak za tylko 200ml, ale nie
jest najgorzej. Na promocji można ją dostać taniej :)
Komentarze
Prześlij komentarz