Przejdź do głównej zawartości

Nivea, Nivea POP-BALL ‘Grejpfruit & Marakuja’

Jak już wiecie mojego POP-BALLa o zapachu Grejpfruit-Marakuja dostałam do testów od samego producenta ❤ Chciałam sprawdzić jak on się sprawdza podczas dłuższego okresu użytkowania, stąd recenzja dopiero dzisiaj. Muszę przyznać, że w tej cenie spodziewałam się raczej o wiele lepszego efektu nawilżenia, a przynajmniej długotrwałego. Mój POP-BALL pachnie obłędnie, szkoda tylko że nie działa równie dobrze. Ja zaklasyfikowałabym go w kategorii średniaków. Dlaczego? Dowiecie się z recenzji :)

Opakowanie i produkt:

Opakowanie w formie kulki, kształtem inspirowane chyba balsamami od EOS. Kształt samego balsamu przypomina jajeczko i ilościowo jest go bardzo dużo. Jest to miła odmiana w porównaniu do tradycyjnych sztyftów. Ponieważ jest to mój pierwszy balsam w takiej formie i boję się jak będzie wyglądać jego aplikacja kiedy produkt zacznie się kończyć. Balsam mimo iż jest kolorowy, na ustach jest transparentny. Zaletą tego opakowania jest fakt, że jest ono zamykane na gwint, czyli nie ma szansy na samoistne otworzenie się w torebce.

Aplikacja i działanie:

Sama powierzchnia produktu jest dosyć szeroka w stosunku do normalnych sztyftów, dlatego na początku ma się dziwne uczucie podczas aplikacji, jednak łatwo można się do tego przyzwyczaić i przestawić. Nasze jajeczko gładko sunie po ustach, a do tego nieziemsko pachnie, w moim przypadku grejpfrutem. Zapach jest bardzo intensywny i przede wszystkim bardzo naturalny co mi bardzo odpowiada. Zaraz po aplikacji czuć nawilżenie i ładnie zmiękcza skórki, jednak nie jest to efekt długotrwały. Szybko znika ust. A jakiś czas po tym jak zniknie mam wrażenie, że usta stają się bardziej suche niż były. Ostatnio moje usta są w lepszej kondycji i rzadko kiedy mam suche skórki, jednak po użyciu tego balsamu nagle się one znowu pojawiają i muszę użyć peelingu. Także na co dzień raczej nie bardzo się sprawdza w moim przypadku, jednak jeśli stosujemy go jako bazę pod kolorową pomadkę to już inna bajka. Ładnie zmiękczy i nawilży nam usta, sprawiając, że suche skórki stają się mniej widoczne. Nasze usta wyglądają bardziej gładko, miękko i zachęcająco :)

Dostępność i cena:

Cena jednego jajeczka to niecałe 20zł. Jeśli mam być szczera, to za taką cenę spodziewałabym się czegoś WOW. A tutaj raczej przeciętnie, tak jakby kazali nam płacić tylko za jego formę, bo produkt do złudzenia ma działanie jak klasyczne pomadki w sztyfcie od Nivea. Zapach jest przecudny, ale nie za tą cenę.

#nivea #niveapopball #popball #pomadkaochronna #protectivelipstick #pielęgnacyjnapomadkadoust #pielegnacyjnapomadkadoust #caringlipbalm #balsamdoust #lipbalm #pomadkagrejpfrutowa #grapefruitlipstick #pomadkagrejpfrutmarakuja #lipstickgrapefruitpassionfruit #spierzchnięteusta #spierzchnieteusta #chappedlips #spękaneusta #spekaneusta #sucheskórki #sucheskorki #dryskins #pielęgnacjaust #pielegnacjaust #lipcare #beautifullips #piękneusta #piekneusta #kusząceusta #temptinglips #recenzja #review 

Komentarze