Przejdź do głównej zawartości

Eveline, Variete, Lashes Show Mascara (Tusz do rzęs dodający objętości)

O tym tuszu w Internecie jest całkiem głośno i wcale się nie dziwię. Efekt jaki dzięki niemu można uzyskać jest fantastyczny, szczególnie dla osób, które maja bzika na punkcie idealnie rozdzielonych rzęs - tak jak ja! Odkąd sięgam pamięcią, nienawidziłam kiedy tusz sklejał mi rzęsy. Pod tym względem jestem jakimś freekiem chyba. Kiedy tak patrzę jak niektóre YouTuberki tuszują rzędy po 3-4 warstwy to aż mnie mierzi. Kiedy one są zadowolone z efektu i mówią, że rzęsy są super pogrubione, ja widzę rzęsy które są mega posklejane i w moim odczuciu jest to aż nieestetyczne. Ja bardzo często nakładam tylko 1-2 warstwy tuszu i uwielbiam kiedy rzęsy są tylko podkreślone jego czernią. Oczywiście idealnie jest jak są dodatkowo lekko wydłużone (chociaż moje rzęsy są i tak naturalnie dość długie) i podkręcone. I jak na freeka przystało rzęsy koniecznie nie mogą być posklejane, a jak już to minimalnie. W moim odczuciu tylko nieposklejane rzęsy mogą dać efekt zwiększonej objętości. I ten tusz właśnie to robi.

Opakowanie i produkt:

Opakowanie o typowym kształcie walca, w kolorze złota z dodatkiem czarnej grafiki, kojarzącej mi się mocno z karnawałem. Szczoteczka o klasycznym niewygiętym kształcie, za co już lubię ten tusz, bo właśnie te proste preferuje najbardziej. Szczoteczka niewielkich rozmiarów, z krótkimi, dosyć gęsto osadzonymi włoskami, które docierają nawet do tych krótszych rzęs. Produkt w kolorze ładnej głębokiej czerni, który idealnie podkreśla nasze rzęsy.

Aplikacja i działanie:

Tusz jest raczej gęsty, ale ciężko stwierdzić ponieważ nie widać go na szczoteczce prawie w ogóle. Szczoteczka nabiera idealną ilość produktu do aplikacji, dzięki czemu nie musimy jego nadmiaru ściągać ze szczoteczki. No może odrobinę na początku użytkowania, z czasem kiedy tusz troszeczkę zgęstniał wszystko było idealnie. Sama aplikacja raczej łatwa i oszczędna w użyciu. Szczoteczka dzięki bardzo gęsto osadzonym włóknom idealnie rozdziela rzęsy. Produkt pięknie wydłuża nasze rzęsy, ale nie pogrubia ich jakoś szczególnie, bo nie jest to tusz pogrubiający – producent nic o tym nie wspomina. Dodaje im również objętości. Jednak nie jest to objętość przesadzona i dramatyczna, tylko bardziej efekt naturalnych rzęs muśniętych czernią. To z kolei sprawia, że jest to produkt idealny do makijażu codziennego typu „makeup no makeup”. Jeśli ktoś chce uzyskać odrobinę mocniejszy efekt, można nałożyć również drugą warstwę tuszu, jednak należy pamiętać o tym, że kociego oka nim nie uzyskamy. Nie tworzy grudek i przede wszystkim nie kruszy się podczas noszenia. Jest trwały, ponieważ spokojnie wytrzymuje od rana do wieczora. Jednakże, z pewnością nie jest to tusz wodoodporny i przy dłuższym noszeniu maski na twarzy lub też ekspozycji na deszcz lub silniejszy śnieg, tusz odbija się i transferuje z rzęs na nasze powieki. Aktualne warunki pogodowe, kiedy to często pada śnieg, deszcz lub też oba na raz, a do tego jeszcze maska na twarzy, która raczej nie powinna być noszona w okresie zimowym, bo bardziej nam szkodzi niż pomaga (i nie mam tu na myśli tylko makijażu), sprawiają że ten tusz ma naprawdę ciężkie warunki do przetrwania. Także prośba do producenta! Poproszę taki Variete również w wersji wodoodpornej!

Dostępność i cena:

Oczywiście dostępny jest chyba wszędzie. Czy to stacjonarnie, czy w Internecie, jego dostępność jest bardzo duża. Stacjonarnie dostaniemy go w drogeriach: Rossmann, Hebe, Natura. W pierwszych dwóch drogeriach jego cena regularna to 25zł, z kolei w Naturze jego cena wynosi 19zł. Aktualnie trwa na niego promocja, w której zapłacimy za niego tylko 13,30zł. Na stronie internetowej produkt jest już niedostępny, jednak może dorwiecie go jeszcze gdzieś stacjonarnie. Jest też dostępny w wielu drogeriach internetowych, a jego cena regularna wacha się pomiędzy 15-17zł. Oczywiście jest jeszcze możliwość jego zakupu na stronie producenta, gdzie damy za niego 22,49zł. Gdziekolwiek byście go nie kupili uważam, że jego cena jest bardzo przystępna i nie nadszarpnie naszego portfela. Jak dla mnie jest to HIT i miłość od pierwszego użycia!

#eveline #variete  #varietelashesshow #tuszdorzęs #tuszdorzes #mascara #pięknerzęsy #pieknerzesy #beautifuleyelashes #uwodzicielskiespojrzenie #eyelashesseparated #bezgrudek #nolumps #seductivelook #makijaż #makeup # #recenzja #review

Komentarze